Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że będzie próbował przekonać senatorów do wyrażenia zgody na zarządzenie referendum, 25 października razem z wyborami parlamentarnymi. - Na pewno na posiedzeniu Senatu w tej sprawie będzie mój przedstawiciel - poinformował Andrzej Duda.
Jak mówił Duda, który rozmawiał z dziennikarzami na pokładzie samolotu podczas powrotu z wizyty w Estonii, jego przedstawiciel, który na pewno pojawi się na posiedzeniu Senatu, będzie przekonywał, żeby jednak wyrazili zgodę na referendum.
- Mam nadzieję, że dla senatorów co najmniej równie przekonujące było to, że rozmawiamy o sprawach, które były poparte przez blisko 6 milionów Polaków - powiedział prezydent. Dopytywany, czy przewiduje spotkania w tej sprawie poza posiedzeniem Senatu, na którym odbędzie się debata ws. prezydenckiego wniosku, odparł: - Nie wiem, jak się rozwinie sytuacja. Trudno jest mi na to pytanie odpowiedzieć. Na razie nie słyszałem o takim zaproszeniu dla któregokolwiek z moich przedstawicieli. W poniedziałek w związku z projektem rozporządzenia ws. referendum ma się zebrać Konwent Seniorów Senatu. Zgodnie z zapowiedzią, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz ma się również zwrócić m.in. do Kancelarii Prezydenta o dodatkowe uzasadnienie do projektu. Prezydent chce, by pod ogólnokrajowe referendum poddać kwestie: zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego i ochrony Lasów Państwowych.
"Nie jestem uspokojony"
Dziennikarze pytali także prezydenta, czy ubiegłotygodniowa rozmowa z wicepremierem, ministrem obrony Tomaszem Siemoniakiem zmieniła jego pogląd na kwestie modernizacji Sił Zbrojnych i przetargu na śmigłowce dla wojska. - Zasadniczo mojego poglądu to nie zmieniło. Nadal uważam, że przy takich przetargach powinniśmy robić wszystko, by jak najwięcej pożytku z tego pozostało w Polsce. Nie tylko sam sprzęt, ale aby zarobił na tym polski pracownik i nasz budżet - powiedział Duda.
- Pod tym względem nie jestem uspokojony. Pewnie to będzie temat na przyszłość. Aczkolwiek parę spraw - nie ukrywam - pan minister mi wyjaśnił - dodał.
Siemoniak pytany, czy poinformował w ub. tygodniu, że rozmawiał z prezydentem, zwierzchnikiem sił zbrojnych o NATO, w tym o przygotowaniach do szczytu Sojuszu w Warszawie w lipcu 2016 r., o najważniejszych programach modernizacji sił zbrojnych oraz o "bieżących problemach bezpieczeństwa i wojska". Jak ocenił, były to "naturalne" tematy do rozmowy z nowym prezydentem. Dziennikarze pytali prezydenta, czy jest otwarty na spotkanie z premier Ewą Kopacz. - Oczywiście jeżeli będzie taka potrzeba, nie widzę problemu, żeby się spotkać - odparł. Podkreślił jednak, że obecnie ma kontakt z ministrami: spraw zagranicznych Grzegorzem Schetyną i obrony narodowej Tomaszem Siemoniakiem. Premier już kilkakrotnie deklarowała, że jest gotowa spotkać się z prezydentem Dudą, jeśli tylko otrzyma zaproszenie. Jej zdaniem, najlepiej, by to spotkanie odbyło się z całą Radą Ministrów, czyli w formule Rady Gabinetowej.
Autor: MAC\mtom / Źródło: PAP