Spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy zostało zakłócone przez nieprzyjemny incydent - z Pałacu wyszli na znak protestu przedstawiciele cerkwi prawosławnej. I to podczas przemówienia Lecha Kaczyńskiego. Duchowni poczuli się urażeni, ponieważ Dyrektor Biura Spraw Zagranicznych Mariusz Handzlik nie wymienił ich z imienia i nazwiska. Kancelaria przeprosiła.
Handzlik początkowo powitał, wymieniając z imienia i nazwiska,jedynie przedstawicieli kościoła katolickiego i greckokatolickiego. Następnie poprosił o zabranie głosu Lecha Kaczyńskiego. Dopiero wtedy ktoś podszedł do niego i zwrócił uwagę na pominiętych gości. Handzik poprawił się, ale, jak relacjonuje TVN24, wyglądało to niezręcznie.
Kilka godzin po incydencie Pałac Prezydencki wystosował specjalne oświadczenie. "Kancelaria Prezydenta RP wyraża głęboki żal z powodu zaistniałej sytuacji, do której doszło podczas spotkania Prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej i Ukrainy (...). Nie wymienienie z imienia i funkcji dostojników Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, podczas powitania gości, nie było zamierzone. Wynikało z niepełnej informacji, uzyskanej przed spotkaniem przez osobę witającą uczestników spotkania."
Szefowa Kancelarii Anna Fotyga wystosowała też specjalny list do duchownych m.in. do Wielce Błogosławionego Sawy - Prawosławnego Metropolity Warszawskiego i całej Polski.
"To wina Kancelarii Prezydenta"
Wydaje mi się, że jest to poważna niezręczność przy przywitaniu, zwłaszcza, że nie jest to pierwszy raz. Podejrzewam, że to się nawarstwiło przez kilka ostatnich lat Piotr Tyma, szef Związku Ukraińców w Polsce
Według niego do podobnego zdarzenia doszło rok temu, kiedy wystąpiły "pewne nieporozumienia" w trakcie przygotowań do obchodów Akcji Wisła. Nie podał jednak szczegółów. Według Tymy, spotkanie opuścili m.in. biskup lubelsko-chełmski oraz kilku księży.
Wizyta Juszczenki
Spotkanie ze społecznością ukraińską było jednym z punktów jednodniowej wizyty prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki w Polsce. Głównym punktem było spotkanie z Lechem Kaczyńskim i rozmowa na temat organizacji Euro 2012 - przeczytaj wiadomość.
Nie pierwsza "niezręczność"
To nie pierwsza "wpadka" dyplomatyczna Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Podczas wizyty w Polsce Benedykta XVI zapomniano przygotować flagę Watykanu. Znaleziony naprędce drzewiec nie pasował do znajdującego się przed Pałacem stojaka. Zapasom z flagą przyglądał się wtedy cały korpus dyplomatyczny.
Źródło: IAR, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24