Prokuratura Regionalna w Krakowie sporządziła akt oskarżenia w sprawie wyłudzenia środków z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i prania pieniędzy - poinformował prokurator Zbigniew Gabryś. Głównym oskarżonym jest adwokat Marcin Dubieniecki, były mąż Marty Kaczyńskiej. Obrońca Dubienieckiego, proszony o komentarz do tej sprawy, podkreślił, że "w toku postępowania wielokrotnie były łamane podstawowe prawa i wolności obywatelskie".
Akt oskarżenia liczy ponad 670 stron i zawarto w nim zarzuty przeciwko dziewięciu osobom - poinformowało biuro prasowe Sądu Okręgowego w Krakowie. W piątek po południu wpłynął do sądu.
Obrońca adwokata: śledztwo pozorne, szereg uchybień
- Wniesienie aktu oskarżenia w tej konkretnej sprawie, przeciwko temu konkretnemu oskarżonemu, jest aktem bezprawia - stwierdził w rozmowie z reporterką TVN24 Łukasz Rumszek, adwokat Marcina Dubienieckiego. Podkreślał, że przez cały czas trwania śledztwa opinii publicznej przedstawiane były nie fakty i dowody, lecz "poglądy, oceny, a nawet uprzedzenia". Jego zdaniem, jak podkreślił, dowodów na winę Dubienieckiego nie ma. - Całe śledztwo było śledztwem pozornym co do nieistniejącego przestępstwa - przekonywał adwokat, dodając, że "w toku postępowania wielokrotnie były łamane podstawowe prawa i wolności obywatelskie, dochodziło do całego szeregu uchybień, a także w sposób bezwzględny ograniczono prawo do obrony".
- Nie powinno ulegać wątpliwości, że Marcin Dubieniecki pozbawiony był prawa czynnego udziału w postępowaniu przygotowawczym i wyrazić należy zadowolenie, że śledztwo się kończy, a sprawa trafia do sądu, gdzie organ niezawisły będzie mógł podjąć merytoryczną decyzję co do tej sprawy - mówił Rumszek.
14 miesięcy aresztu, ponad 14 milionów złotych
Marcin Dubieniecki (który wyraził zgodę na podawanie pełnego nazwiska w kontekście tej sprawy) został zatrzymany 23 sierpnia 2015 roku razem z czterema innymi osobami.
Adwokat usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia ponad 13 milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (po uzupełnieniu zarzutów - obecnie 14,5 milionów złotych) i prania brudnych pieniędzy.
Dubieniecki przez 14 miesięcy przebywał w areszcie. Wyszedł z niego 21 października 2016 roku po złożeniu 3 milionów złotych poręczenia majątkowego. Musiał też poddać się dozorowi policyjnemu i dostał zakaz opuszczania kraju.
Przelewy w rajach podatkowych
Jak podawała prokuratura, śledztwo dotyczyło wyłudzenia kilkunastu milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i prania brudnych pieniędzy. Proceder miał odbywać się w latach 2012-2015 i według śledczych polegać na wyłudzaniu środków na zatrudnienie osób niewidomych i słabowidzących.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła od kwietnia 2013 roku Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Decyzją prokuratora apelacyjnego - z uwagi na skomplikowany charakter śledztwa - w listopadzie 2014 roku zostało przekazane wydziałowi do zwalczania przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej.
Jak informował wówczas prokurator Piotr Kosmaty, powodem długotrwałości postępowania były kwestie związane z praniem brudnych pieniędzy i koniecznością sprawdzenia powiązań, przelewów i przepływów finansowych między innymi w tak zwanych rajach podatkowych na Cyprze i Seszelach.
- W wyłudzanie środków publicznych z PFRON zaangażowane były trzy podmioty: są to spółki prawa handlowego - tłumaczył rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
Autor: kc//now / Źródło: PAP