Prezydent Andrzej Duda dla własnego bezpieczeństwa nie powinien przyjmować ślubowowania od wybranych bez podstawy prawnej sędziów Trybunału Konstytucyjnego - stwierdził w "Faktach po Faktach" były wicepremier Ludwik Dorn. Stwierdził, że jeśli ich wybór okaże się niezgodny z konstytucją, to prezydent ryzykuje Trybunałem Stanu. Jego zdaniem sprzeciw Dudy może wywołać "nową dynamikę polityczną" w Prawie i Sprawiedliwości.
Były szef MSWiA i były wicepremier Ludwik Dorn powiedział w "Faktach po Faktach", że istnieje ryzyko, że wybór pięciu nowych sędziów (Sejm ma się tym zająć na posiedzeniu 2-3 grudnia) może się okazać niekonstytucyjny.
Zdaniem Dorna prezydent powinien poczekać na wszystkie orzeczenia TK, które zakończą pat w tej instytucji. Bowiem może okazać się, że na przykład - jak przekonywał - wybór trzech sędziów w poprzedniej kadencji Sejmu był zgodny z konstytucją.
Prezydent, przyjmując wówczas ślubowanie od nowych kandydatów, popełni delikt konstytucyjny - stwierdził Dorn. Przekonywał, że jeśli Duda zdecyduje się firmować działania Prawa i Sprawiedliwości, to "ponosi poważne ryzyko".
Dorn radził, by Andrzej Duda nie przyjmował ślubowania od sędziów, których ma wybrać Sejm, aż do czasu rozstrzygnięcia przez TK.
- Jeżeli prezydent przyjmie ślubowanie od sędziów wybranych bez podstawy prawnej, czyli z naruszeniem prawa i konstytucji, to on będzie jedynym odpowiedzialnym - powiedział Dorn. Wyjaśnił, że jeśli uchwały PiS-u okażą się niekonstytucyjne, to nikt nie postawi przed Trybunałem Stanu posłów PiS, czy Jarosława Kaczyńskiego. - A prezydenta można - dodał.
Trybunał tuż przed wyborami?
Wyjaśnił, że w tej kadencji Sejmu z pewnością taki wniosek by się nie pojawił, ale na niekorzyść prezydenta Dudy działa kalendarz wyborczy, bowiem na rok przed wyborami prezydenckimi zmieni się parlament. Jego zdaniem, nie da się wykluczyć sytuacji, że nowy parlament jeszcze przed wyborami postawi Dudę przed Trybunałem Stanu.
Rachunek - jak przekonywał Dorn - "nie będzie pisany na skórze Jarosława Kaczyńskiego, tylko na skórze pana prezydenta". - W związku z tym w sytuacji pana prezydenta Andrzeja Dudy może dojść do pozytywnego dla Polski zbiegu dwóch czynników - przekonywał Dorn. Wyjaśnił, że z jednej strony to motywacja propaństwowa i zapobieżenie "ciężkiemu kryzysowi konstytucyjnemu", a z drugiej troska o bezpieczeństwo polityczne i interes własny.
"Nowa dynamika"
Dorn stwierdził także, że jeśli Andrzej Duda zachowa się zgodnie z "interesem Rzeczypospolitej, ale także zgodnie z interesem własnym", to w Prawie i Sprawiedliwości "może zostać uruchomiona zupełnie nowa dynamika polityczna", która zrekonstruuje partię.
- Okaże się, że pan prezydent Duda jest w niej bardzo silnym, rzeczywistym podmiotem politycznym - ocenił. - To będzie zupełnie nowa sytuacja.
Spór o Trybunał
W nocy ze środy na czwartek Sejm głosami PiS i Kukiz'15 przyjął uchwały stwierdzające, że wybór w październiku, jeszcze w poprzedniej kadencji, pięciu sędziów Trybunału nie miał mocy prawnej.
Również w nocy ze środy na czwartek Sejm zmienił swój regulamin. Zmiana pozwala marszałkowi Sejmu na ustalenie terminu na składanie wniosków ws. kandydatur na sędziów Trybunału Konstytucyjnego w przypadkach nieopisanych dotąd w regulaminie.
Wyborem nowych sędziów TK Sejm zajmie się na kolejnym posiedzeniu, które odbędzie się 2-3 grudnia.
Autor: pk/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24