Pan premier przemawiał jako lider KO na konwencji KO. Kwestie, które poruszał, nie stanowią uzgodnień koalicyjnych. Nie są stanowiskiem i programem koalicji 15 października, a jednego z koalicjantów - Koalicji Obywatelskiej - napisał w mediach społecznościowych marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia, odnosząc się do przedstawionej przez Donalda Tuska strategii migracyjnej.
W sobotę premier Donald Tusk podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że we wtorek 15 października na posiedzeniu Rady Ministrów przedstawi rządową strategię migracyjną "Odzyskać kontrolę, zapewnić bezpieczeństwo". Jednym z jej elementów będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Po jego deklaracji posypały się negatywne komentarze, przede wszystkim ze strony organizacji humanitarnych.
Do zapowiedzi Tuska odniósł się w poniedziałek rano lider partii Polska 2050, marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Przyznał, że dostał "sporo pytań o komentarz Polski 2050 i swój do słów premiera na sobotniej konwencji KO".
"Pan premier przemawiał jako lider KO na konwencji KO. Kwestie, które poruszał, nie stanowią uzgodnień koalicyjnych. Nie są stanowiskiem i programem koalicji 15 października, a jednego z koalicjantów - Koalicji Obywatelskiej" - napisał marszałek we wpisie na Facebooku.
Hołownia zaznaczył przy tym, że "bez zastrzeżeń popiera koncepcję 'odzyskania kontroli' i pełnego zabezpieczenia granicy RP" i "nie można dopuścić, aby (granica - red.) przekraczana była przez kogokolwiek w sposób nielegalny, bo stanowi to, w warunkach wypowiedzianej nam przez Rosję wojny hybrydowej, fundamentalne zagrożenie dla bezpieczeństwa RP i UE".
"Co do wymagań wobec UE - oczekujemy, że polski rząd zrobi wszystko, żeby UE wzięła wreszcie odpowiedzialność za swoją zewnętrzną granicę" - dodał Hołownia w komunikacie.
Hołownia: prawo do azylu jest "święte"
Dłuższy fragment oświadczenia lider Polski 2050 poświęcił kwestii czasowego i terytorialnego ograniczenia prawa do azylu.
"Stoimy na stanowisku, że prawo do azylu jest w prawie międzynarodowym 'święte' i wynika z konwencji ratyfikowanych przez RP. W związku z tym jakiekolwiek jego zawieszanie, również czasowe i terytorialne, musiałoby odbywać się WYŁĄCZNIE w warunkach skrajnego zaostrzenia sytuacji (np. przerwanie granicy) i WYŁĄCZNIE w warunkach któregoś z opisanych w Konstytucji RP stanów nadzwyczajnych, stanu wyjątkowego albo wojennego (bo ich zastosowanie wymaga w praktyce zgody i ścisłej kontroli całej władzy państwa: prezydenta, rządu i parlamentu) i pod bieżącą kontrolą Sejmu. Z pewnością tak poważne ograniczenia nie mogłyby być stosowane jako 'profilaktyka'" - czytamy w oświadczeniu.
"Jeśli słowa pana premiera przybiorą kształt ustawy, zgłosimy do niej stosowne poprawki, o ile oczywiście wcześniej nie zostanie to uzgodnione w rządzie. Konsekwentnie stoję i stoimy na stanowisku, że bezpieczeństwo jest bezwzględnie najważniejsze, ale bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa" - napisał Hołownia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara