Donald Tusk, odnosząc się do informacji o tym, że prezydent Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządowi Mateuszowi Morawieckiemu, powiedział, że rządzący "będą chcieli ukraść jeszcze kilka dni, dwa czy trzy tygodnie". Dodał, że nie rozumie, dlaczego prezydent "naraża na takie przykre upokorzenie pana Morawieckiego, pana Kaczyńskiego i cały PiS". - Na końcu, moim zdaniem, będą bardzo żałowali tego, że jeszcze przedłużają ten upokarzający moment dla nich wszystkich - stwierdził. Przekazał, że jeszcze w poniedziałek wieczorem spotka się w tej sprawie z partnerami z pozostałych partii opozycji demokratycznej.
Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej oraz wspólny kandydat KO, Trzeciej Drogi i Lewicy na premiera, wziął udział w spotkaniu otwartym na wrocławskim Jagodnie. Odniósł się do tego, komu prezydent Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu. Po godzinie 19 "Gazeta Wyborcza" przekazała nieoficjalnie, że powierzy on tę misję Mateuszowi Morawieckiemu, a marszałkiem seniorem zostanie Marek Sawicki z PSL Później, w orędziu wygłoszonym o godzinie 20, prezydent to potwierdził.
- Wiem, pan prezydent powiedział, że będzie desygnował Morawieckiego, a marszałkiem seniorem będzie pan Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Więc, tak jak mówiłem - szkoda, będą chcieli ukraść jeszcze kilka dni, dwa czy trzy tygodnie. Będzie to trochę dłużej trwało - skomentował.
- Powiem szczerze, że nie rozumiem dlaczego pan prezydent Duda naraża na takie przykre upokorzenie pana Morawieckiego, pana Kaczyńskiego i cały PiS. (...) Każdego dnia będzie widać, jakie to jest niepatriotyczne, nieobywatelskie. Strata każdego dnia to jest strata dla naszej ojczyzny. To jest strata dla wszystkich Polek i Polaków - mówił dalej.
- Moim zdaniem ta gra niepotrzebnie naraża polskie interesy na wymierne straty, ale jeszcze raz powtórzę państwu: to nic nie zmieni. I na końcu, moim zdaniem, będą bardzo żałowali tego, że jeszcze przedłużają ten upokarzający moment dla nich wszystkich. No bo będzie widać nie tylko to, że przegrali, nie tylko to, że są słabi, ale, (...), to też musi być przykre, jak nagle poczują, że nikt z nimi nie chce mieć już nic do czynienia - dodał lider PO.
Tusk podczas spotkania w Jagodnie przekazał, że w związku z decyzją prezydenta Dudy musi szybko udać się do Warszawy i jeszcze w poniedziałek wieczorem spotka się z partnerami i partnerkami z pozostałych partii opozycji demokratycznej.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcia organizatora