Poprosiłem Donalda Tuska o pomoc, bo jestem odpowiedzialnym politykiem - stwierdził w "Faktach po Faktach" były już przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka, przybliżając równocześnie szczegóły powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. - Cieszę się, że mogłem trochę odciążyć Rafała Trzaskowskiego od tego codziennego naparzania się z PiS-em - dodał.
W sobotę odbyło się posiedzenie Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej, na którym dokonano roszad na stanowiskach w zarządzie partii. Borys Budka złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego Platformy, a Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz z funkcji wiceszefów. W ich miejsce na wiceprzewodniczących wybrani zostali Donald Tusk i Borys Budka.
Budka: Platforma potrzebuje dodatkowego impulsu
Budka o zmianach w jego partii mówił w niedzielnym wydaniu "Faktów po Faktach". Odpowiadał między innymi na pytanie, czy władza w PO została przekazana Tuskowi, czy Tusk ją sobie zabrał.
- Tę funkcję powierzyła przewodniczącemu Tuskowi Rada Krajowa, bez głosu sprzeciwu, na mój wniosek, moją prośbę, po długich tygodniach rozmów, pisania wspólnego planu, aktywności. Myślę, że ten entuzjazm ponad dwustu osób najwyższej władzy w Platformie Obywatelskiej, jaką jest Rada Krajowa, pokazał, że był to bardzo dobry wybór - tłumaczył.
Pytany o swoje odczucia jako ustępującego przewodniczącego, Budka odpowiadał, że jest "realistą" i wiedział, że partia potrzebuje "dodatkowego impulsu". - Potrzebujemy człowieka, który jest rozpoznawalny nie tylko w Polsce, ale jest liderem Europejskiej Partii Ludowej, doświadczonego przewodniczącego Rady Europejskiej, ale przede wszystkim człowieka, który świetnie zna się na polityce, ma wiedzę, energię i wie, jak wygrywać z PiS-em - wymieniał.
- Dlatego poprosiłem Donalda Tuska, żeby wrócił do polskiej polityki i nam pomógł. Pomógł Polsce pogonić tych, co sieją zło - stwierdził.
Wyraził przy tym zadowolenie, ze Tusk przyjął propozycję powrotu. - On przez te dwa i pół roku do wyborów (parlamentarnych - red.) będzie bardzo aktywnie pracować, a ja jestem jednym z tych, którzy będą mu w tym bardzo mocno pomagali - zapowiedział.
OGLĄDAJ "FAKTY PO FAKTACH" W INTERNECIE W TVN24 GO
"Popatrzyłem na politykę trochę inaczej niż do tej pory"
W programie przywołano słowa Donalda Tuska, który, mówiąc o Budce, przekazał, że uznał on, "że tak dalej nie pojedzie w tej sytuacji".
Budka pytany, w jakim kontekście wypowiedziane były te słowa, tłumaczył, że półtora roku temu, kiedy obejmował kierownictwo w PO, nie wiadomo było, że czeka nas epidemia COVID-19. - Nikt nie myślał, że ta polityka się zmieni - przyznał. - Nie zajmowaliśmy się sobą, polityką, tylko tym, jak pomóc ludziom - przekonywał.
Powtórzył przy tym, że jest realistą i "umie oceniać szanse". - Oceniając to, co dzieje się na polskiej scenie politycznej, uznałem, że zwrócę się o pomoc do Donalda Tuska - wyjaśniał.
- Poprosiłem o tę pomoc, bo dla mnie ważniejsze niż indywidualne kariery, aspiracje czy zajmowane stanowiska, jest zwycięstwo i powrót do normalności i to, bym mógł za kilka lat spojrzeć w oczy mojej ośmioletniej córce i powiedzieć: "udało nam się", udało nam się, bo popatrzyłem na politykę trochę inaczej niż do tej pory, przez pryzmat wspólnego interesu. Jestem z tego zadowolony. Czas pokaże, czy mieliśmy rację, bo bardzo dużo pracy przed nami - mówił.
- Poprosiłem Donalda Tuska o pomoc, bo jestem odpowiedzialnym politykiem. Nie za siebie, nie za moich najbliższych współpracowników, ale za to, żeby zmienić Polskę - zaznaczył. - Jestem wdzięczny Donaldowi, że zdecydował się na taki ruch. Obiecałem, że przeprowadzę to bardzo bezboleśnie, że będzie to skonsultowane, ale przede wszystkim zrobione w demokratycznej procedurze - opisał. Dodał, że jest dumny, że te decyzje zapadły bez głosu sprzeciwu.
"Cieszę się, że mogłem trochę odciążyć Rafała Trzaskowskiego"
Budka mówił, że "wielokrotnie rozmawiał z Rafałem Trzaskowskim" o powrocie Tuska. - Obaj mamy taką samą ocenę Donalda Tuska. To jest polityk, który potrafi wiele zrobić, polityk, który łączy. Rada Krajowa pokazała wczoraj, że wszyscy jak jeden mąż zagłosowali za tym rozwiązaniem (postawieniem Tuska na czele PO - red.) - powiedział.
- Donald Tusk stanął do walki z Jarosławem Kaczyńskim. Nie ma ważniejszej sprawy, ruszamy w Polskę - zapowiedział Budka.
Podkreślił, że teraz to Donald Tusk "będzie brał na siebie ciężar najcięższej walki". - Cieszę się, że mogłem trochę odciążyć Rafała Trzaskowskiego od tego codziennego naparzania się z PiS-em. To nie jest zbyt ładne słowo, ale w realiach dzisiejszej polityki bardzo adekwatne - dodał były już szef PO.
Jak mówił, w polityce "należy dzielić role". - Jestem przekonany, że Rafał Trzaskowski musi zadbać o to, by jego popularność jeszcze bardziej rosła, był politykiem, którego elektorat wykracza poza ten klasyczny Platformy Obywatelskiej - stwierdził gość TVN24.
"Tak, Donald Tusk jest najlepszy"
- Powiem coś, co w polityce się nieczęsto zdarza. Tak, Donald Tusk jest najlepszy, dlatego poprosiłem go o pomoc - powiedział Budka. Jego zdaniem Tusk "jest politykiem z niesamowitą energią" i "pokazuje, czym najbardziej się różni od swojego największego rywala, czyli otwartość". - Dla mediów, również tych, które zadają trudne pytania. Donald Tusk jest gotowy do tej ostatecznej rozgrywki z Jarosławem Kaczyńskim. My wszyscy mu w tym pomożemy, bo jesteśmy jedną drużyną - zapewnił.
Autorka/Autor: akw, ads/adso
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24