Proponowałbym panu premierowi, żeby nie skupiał się na mnie, tylko żeby wytłumaczył Polkom i Polakom, dlaczego bochenek chleba kosztuje sto procent więcej - powiedział Donald Tusk, odnosząc się do wpisu premiera Mateusza Morawieckiego. "Panie Donald Tusk, dość kłamstw" - napisał w piątek w szef rządu, dodając, że prosi lidera PO, by "nie przeszkadzał w budowaniu silnej i suwerennej Polski".
"Panie Donald Tusk, dość kłamstw. Pana rząd chciał importu gazu z Rosji do 2037 roku. To nie premier z PiS spotykał się ze zbrodniarzem. Prośba, aby pan nie przeszkadzał w budowaniu silnej i suwerennej Polski" - napisał w piątek szef rządu na Twitterze. Morawiecki odniósł się w ten sposób do środowej konferencji prasowej przewodniczącego PO. - Import rosyjskich produktów do Polski wzrósł w porównaniu między styczniem a marcem o prawie 5 mld zł, Polska kupiła (w marcu) od Rosji towarów za 12 mld zł - powiedział wówczas Tusk, powołując się na dane GUS, które - jak zaznaczył - zostały podane w środę.
Tusk: proponowałbym panu premierowi, żeby nie skupiał się na mnie
W piątek były premier odwiedził Barlinek w województwie zachodniopomorskim, gdzie pytany był o wpis Morawieckiego. - Nie chcę się wyzłośliwiać, wiecie dokładnie, co Polki i Polacy mówią o premierze Morawieckim. (…) Chciałbym zapytać pana premiera Morawieckiego, czy Główny Urząd Statystyczny kłamie, czy Główny Urząd Statystyczny, a więc państwowa instytucja odpowiedzialna za statystykę i informację, który podaje, że bochenek pól kilograma pszenno-żytniego chleba, wtedy, kiedy zdawałem swój urząd kosztował 2 złote i 20 groszy, a dzisiaj kosztuje ponad 4 złote - powiedział Tusk.
- Proponowałbym panu premierowi, żeby nie skupiał się na mnie - to on rządzi od wielu lat - żeby nie wyzłośliwiał się na temat swoich oponentów, tylko żeby wytłumaczył Polkom i Polakom, dlaczego bochenek chleba kosztuje sto procent więcej, a premier Morawiecki, jego kancelaria, jego państwowe firmy korzystają na tym jak nigdy dotąd, osiągając absolutnie rekordowe zyski. Tym powinien się zająć, to powinien wyjaśnić - dodał lider PO.
Odnosząc się do "spotkań ze zbrodniarzami", o których napisał premier, Tusk zaznaczył, że "pan premier Morawiecki zrobił uwagę na temat moich spotkań, kiedy byłem premierem, z Putinem". - Jeżeli chodzi o spotkanie w Sopocie, to warto przypomnieć, że mniej więcej w tym samym czasie na spotkanie z Putinem wybierał się także prezydent Lech Kaczyński - powiedział.
Tusk: ludzi dużo bardziej interesują ceny paliw
Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk w "Jeden na Jeden" w TVN24 komentował planowaną fuzję Orlenu, Lotosu i PGNiG. W związku z tymi planami Orlen musi sprzedać część aktywów Lotosu. Część udziałów w rafinerii należącej do Lotosu ma kupić saudyjska spółka Saudi Aramco, a część stacji benzynowych węgierski koncern MOL. - To jest decyzja znakomita w obecnych czasach. Naprawdę znakomita - ocenił.
Pytany o tę wypowiedź, Tusk zaznaczył, że "ludzi mniej interesuje, w jaki sposób rząd prywatyzuje Lotos, a dużo bardziej interesują ich ceny paliwa". - To był chyba mniej więcej rok 2007 albo 2008, kiedy ropa na świecie, ta, którą kupujemy, żeby ją przerabiać, kosztowała 140 dolarów za baryłkę, a na stacji benzynowej kosztowała 4 złote za litr. Dzisiaj ta sama ropa kosztuje 110 dolarów za baryłkę, a więc do kupienia jest tańsza, a za chwilę będziecie płacili na stacjach benzynowych 8 złotych za litr - mówił.
- To jest pytanie dużo istotniejsze niż te głupoty, które opowiadają dzisiaj rządzący na temat obrony przez nich Lotosu i polskiego przemysłu energetycznego - ocenił.
Lider PO komentował przy tej okazji słowa premiera Morawieckiego, który powiedział w czwartek, że prezesowi PKN Orlen Danielowi Obajtkowi należy się "bardzo dobry medal", a nie dymisja. - To już nawet nie jest cynizm. Nie wiem, jak nazwać tego typu lekceważenie i pogardę wobec ludzi, którzy codziennie jak widzą te ceny, to im się płakać chce, a oni opowiadają te bajki, że pan Obajtek jest kapitalny, dostanie medale, a na końcu wicepremier Kowalczyk jeszcze opowiada, że jak się sprzedaje MOL-owi i sojusznikom Putina, to się umacnia polską własność - wskazał.
- Oni opowiadają te bajki, że ja chciałem sprzedać Lotos, kiedy dzięki także moim decyzjom zablokowaliśmy możliwość przejęcia nie tylko Lotosu, ale także Azotów. (…) Teraz oni to sprzedają, oddają to w ręce najwierniejszego sojusznika Putina i cały czas chcą przekonać opinię publiczną, że wszystko jest w porządku. W tej sprawie nic nie jest w porządku - zaznaczył Tusk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24