W Warszawie trwa gala z okazji 30. urodzin "Gazety Wyborczej". W ramach obchodów swojego jubileuszu redakcja po raz 20. wręczy tytuł Człowieka Roku. Jego laureatem został przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. W czasie gali były premier wygłosił wykład.
Koniec przemówienia Donalda Tuska. Kończymy relację. Dziękujemy.
Tusk: można w Polsce zrobić bardzo dużo razem i można w Polsce bardzo dużo zepsuć, jeśli będziemy osobno
Tusk: to od nas zależy czy wyprowadzimy Polskę z tego politycznego zakrętu, bo nie stać nas na przedłużanie tego przesadnie ostrego konfliktu
Tusk: jeśli jesteśmy mocno skoncentrowani na rozwiązaniu problemu, który jest wspólny dla wszystkich, procesie szukania tego, co łączy, za wszelką cenę, to wtedy świat wokół nas zmienia się w sposób niewyobrażalny
Tusk: nie możemy myśleć o tym co się dzieje dzisiaj w Polsce w jednostronny sposób, najprościej jest zrzucić całą odpowiedzialność na tych, z którymi jesteśmy w politycznym konflikcie, ale to jest zbyt łatwe, żeby było skuteczne
Tusk: to w dużej mierze od nas zależy, czy temperatura sporu podniesie się jeszcze bardziej, czy opadnie do akceptowalnego napięcia
Tusk: tym bardziej musimy szukać pojednania z Ukraińcami czy Niemcami, właśnie dlatego, że to jest takie trudne. Jeśli tego nie zrobimy, resentymenty wywołają demony.
Tusk: musimy szukać głębokiego pojednania z sąsiadami, właśnie dlatego, że to jest takie trudne
Tusk: zjednoczona Unia Europejska jest ewidentnym polskim interesem
Tusk: nie widzę żadnego powodu, aby Unia Europejska, europejskość Polski stały się przedmiotem politycznej wojny domowej
Tusk: nie możemy się poddawać i patrzeć z bezradnie rozłożonymi rękoma
Tusk: każdy ma prawo marzyć o zwycięstwie, ale nikt nie powinien marzyć o unicestwieniu przeciwnika
Tusk: jeśli będziemy bezbronni wobec tej postępującej dezintegracji, to możemy przegrać grę o stawkę najwyższą
Tusk: będą wybory, ktoś wygra, ktoś przegra, ale to nie oznacza, że oponenci znikną z pola widzenia. Będziemy ze sobą żyli przez najbliższe 100, 200 lat. Ci, którzy wybierają proeuropejską koalicję i ci, którzy wybierają PiS. Ci, którzy są przywiązani do Kościoła, choć drażni ich zachowanie duchownych i zwolennicy świeckiego państwa. Będziemy razem żyli.
Tusk: potrzeba dzielenia się czymś między sobą, a nie dzielenia ludzi
Tusk: jedyną metodą ochrony Europy jako całości jest w jakimś sensie działanie ponad tymi okolicznościami, które tak często zmuszają nas do sporów, czy konfliktów
Tusk: potrzebujemy Unii Europejskiej rozumianej jako nieustanny proces budowania kompromisu. Właśnie dlatego, że dziś emocje doprowadzają nas na skraj konfliktu.
Tusk: sposób myślenia, kreatywność, odwaga, szukanie wszędzie gdzie to jest możliwe kompromisu, dały nam te kapitalne 30 lat
Tusk: czasami konflikty czy napięcia polityczne zmuszają nas do szukania jakiś nadzwyczajnych rozwiązań. "Gazeta Wyborcza" i wasze środowisko to byli ludzie, którzy potrafili znajdywać dobre rozwiązanie. Takie był właśnie Okrągły Stół, a w jego efekcie wybory.
Tusk: trzeba było nadzwyczajnej inteligencji, żeby wierzyć, że zwycięstwo nad komunizmem nie może oznaczać wyeliminowania kogoś, kto jest naszym wrogiem czy oponentem.
Donald Tusk: szczególnie nisko chylę głowę przed Adamem Michnikiem.
Donald Tusk: historia "Gazety Wyborczej" to jest też historia "Solidarności"
Donald Tusk: chciałbym też podziękować mojemu przyjacielowi Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu.
Donald Tusk: chciałem, zanim przejdę do krótkiej refleksji, zadedykować to wielkie wyróżnienie pamięci Pawła Adamowicza. Był też dla mnie bardzo ważną osobą w życiu prywatnym gdańszczanina.
Donald Tusk: kiedy zadano mi przed chwilą pytanie, od którego roku czytam "Gazetę Wyborczą", zastanawiałem się dłuższy czas. Nie dlatego, że nie pamiętam, które urodziny moja gazeta obchodzi. Zawsze mam wrażenie, kiedy myślę o Was, że jesteśmy razem o wiele wiele dłużej.
Donald Tusk rozpoczyna swoje przemówienie
Profesor Timothy Snyder: Tusk był w lutym na Ukrainie. We Lwowie mówił, że kochać Polskę i Ukrainę to jak kochać swoją matkę i zakochać się w dziewczynie. To daje do myślenia. Mówił ciepło i po ludzku.
Profesor Timothy Snyder: byłoby nudne, gdybym zrobił spis spraw, kiedy Donald Tusk miał rację, bo miał rację właściwie co do wszystkiego. Przede wszystkim miał rację co do samej Unii Europejskiej.
Profesor Timothy Snyder o brexicie: Donald Tusk bardzo dyplomatycznie i subtelnie tweetował, że fakt twardych negocjacji jest dowodem na to, że brexit nie ma sensu. Miał rację.
Profesor Timothy Snyder: Donald Tusk był przede wszystkim działaczem europejskim w ostatnich latach. Od pięciu lat Unia Europejska przechodzi od kryzysu do kryzysu. Ma szczęście, że przewodniczący Rady Europejskiej jest człowiekiem takim spokojnym, ciepłym.
Profesor Timothy Snyder: imponowało mi, że ten człowiek, który jest ofiarą groteskowej niesprawiedliwości, nie bronił się. Bronił Europy, ale nie siebie. Odróżniał się od wszystkich polityków europejskich, czy amerykańskich tym, że nie mówił o sobie.
Profesor Timothy Snyder mówił, że Donald Tusk ma doświadczenie. A ludzie, którzy go krytykują, nic nie wiedzą.
Laudację wygłasza profesor Timothy Snyder, Człowiek Roku 2016.
Jerzy Wójcik wręczył Tuskowi stuletnią prenumeratę cyfrową "Gazety Wyborczej".
Bartosz Hojka: mamy wielką nadzieję, że dzięki niej będzie panu łatwiej trafić do domu, jak będzie pan wracał z dalekiej Brukseli.
Bartosz Hojka wręczył Donaldowi Tuskowi prezent - mapę Gdańska.
Adam Michnik: mam nadzieję, że tak jak od Polski zaczął się upadek komunizmu, tak od Polski się zacznie koniec dobrej zmiany. Dla nas zmiana bardzo dobra już się zaczęła dzięki Donaldowi.
Adam Michnik: na 30. urodziny "Gazety Wyborczej" otrzymaliśmy wspaniały prezent. Donald Tusk zgodził się przyjąć od nas tytuł "Człowieka Roku".
Nagrodę Tuskowi wręczają redaktor naczelny Adam Michnik, pierwszy zastępca redaktora naczelnego Jarosław Kurski, wydawca "Gazety Wyborczej" Jerzy Wójcik oraz prezes spółki Agora Bartosz Hojka.
Donald Tusk Człowiekiem Roku "Gazety Wyborczej"
Podczas gali z okazji 30. urodzin "Gazety Wyborczej" przypomniano dotychczasowych laureatów Człowieka Roku.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk odebrał w piątek w Polsce nagrodę Człowieka Roku "Gazety Wyborczej". - Jestem trochę skrępowany, nie mam w tej dziedzinie zbyt wielu doświadczeń, ale to wielka radość - mówił Tusk dziennikarzom w czwartek.
- Bywałem częściej ofiarą "Gazety Wyborczej" niż bohaterem, więc tym większa moja satysfakcja, że po 30 latach naszej wspólnej, czasem trudnej koegzystencji zostałem laureatem. Fajna rzecz – dodał.
Wyraził nadzieję, że w związku z wykładem, który wygłosi podczas gali, "będzie mniej kontrowersji, mniej emocji".
Dziennik stworzony przez byłych działaczy opozycyjnych
8 maja 1989 roku pierwszy numer jednego z największych i najważniejszych dzienników wolnej Polski otwierały słowa Lecha Wałęsy: "Nie ma wolności bez Solidarności".
"Gazeta Wyborcza" powstała w wyniku uzgodnień zawartych przy Okrągłym Stole, w ramach których ówczesna strona "opozycyjno-solidarnościowa" uzyskała od władz PRL prawo do wydawania legalnego dziennika. Redaktorem naczelnym Lech Wałęsa mianował Adama Michnika, przy Okrągłym Stole jednego z głównych rozgrywających po stronie Solidarności.
Tytuł podyktowany był faktem, że dziennik miał być przede wszystkim rodzajem biuletynu wyborczego strony solidarnościowej przed wyborami 4 czerwca 1989 roku, w niewielkim stopniu równoważącego wpływy medialne strony rządowej, mającej w tym czasie w swoich rękach cały aparat informacyjno-propagandowy.
Po wyborach 4 czerwca kierownictwo gazety zdecydowało się zachować tytuł, dziennik zdążył już bowiem zdobyć sobie znaczącą pozycję na rynku. Poza tym, argumentowali jego szefowie, tytuł "Wyborcza" ma uzasadnienie o tyle, że w demokracji stale trzeba dokonywać jakichś wyborów.
Choć dziennik powstał pod auspicjami Komitetu Obywatelskiego "Solidarność", jego wydawcą od początku była spółka Agora, której formalnymi założycielami byli członkowie opozycji z okresu PRL (między innymi Zbigniew Bujak). Redakcję oparto na dziennikarzach prasy podziemnej lat 80., przede wszystkim "Tygodnika Mazowsze".
"Wasz prezydent, nasz premier"
3 lipca 1989 roku na łamach "Gazety Wyborczej" ukazał się słynny tekst "Wasz prezydent, nasz premier", w którym Adam Michnik po raz pierwszy otwarcie sformułował postulat podzielenia się przez PZPR władzą w państwie.
Postulat ten został potem zrealizowany, gdy prezydentem został Wojciech Jaruzelski, a pierwszym niekomunistycznym premierem Tadeusz Mazowiecki.
Autor: kb//now / Źródło: tvn24