Ukrywający się przed policją Olgierd M. prawdopodobnie przebywa w Szwajcarii, gdzie wyjechał zaraz po śmiertelnym pobiciu poznańskiego zapaśnika Dominika Sikory. M. może ukrywać się u swojej dziewczyny - wynika z informacji tvn24.pl. Policja sprawdza ten trop.
Olgierd M. jest poszukiwany po tym, jak w nocy z 25 na 26 stycznia miał uderzyć przed jednym z klubów na Starym Rynku w Poznaniu Dominika Sikorę. Zapaśnik jednego z poznańskich klubów sportowych upadł po ciosie na ziemię. Po kilku dniach zmarł w szpitalu w wyniku obrażeń głowy.
W internecie pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym widać moment pobicia Sikory. Po kilku dniach od zdarzenia śledczy poinformowali, że osobą, która ma związek ze śmiertelnym pobiciem zapaśnika jest 42-letni Olgierd M. Policja wystąpiła o wystawienie za M. listu gończego. Mężczyzna prawdopodobnie wyjechał z Polski zaraz po pobiciu. Z informacji tvn24.pl wynika, że uciekł do Szwajcarii, gdzie ma przebywać jego partnerka. - Policjanci mają wiedzę o takim fakcie, dlatego wystąpiliśmy o wydanie listu gończego za mężczyzną - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Jak informowała poznańska "Gazeta Wyborcza", M. oprócz stania na bramkach w poznańskich klubach nocnych był też trenerem personalnym w jednej z poznańskich siłowni. W 2017 roku, podczas próby zatrzymania przez policję, po tym, jak został namierzony w czasie wybijania szyb w samochodach na jednej z poznańskich ulic, M. wyrwał policjantowi broń i oddał kilka strzałów, które w trakcie szarpaniny trafiły w ziemię.
Według informacji tvn24.pl M. był powiązany ze środowiskiem poznańskich pseudokibiców, brał udział w organizowanych przez nich ustawkach, czyli walkach z kibolami innych klubów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wielkopolska policja