Policjanci wiedzą już, co było przyczyną sobotniego wybuchu gazu w Zabrzu, w którym zginął jeden człowiek. W mieszkaniu, w którym doszło do eksplozji, odbywała się libacja, której uczestnicy dogrzewali się gazem puszczanym prosto z instalacji, bez żadnego grzejnika. Kiedy na chwilę zgasł im płomień i próbowali go ponownie zapalić, doszło do wybuchu.
- Panowie, którzy przebywali w tym mieszkaniu, dogrzewali się tą instalacją. Gdy zauważyli, że zgasł im płomień, chcieli powtórnie ją zapalić - to spowodowało wybuch. Do mieszkania były doprowadzone rury gazowe, przy czym nie były do nich podłączone żadne urządzenia grzewcze - takowych w tym mieszkaniu już nie było - wyjaśnił rzecznik zabrzańskiej policji Marek Wypych.
Pijacka impreza
Zaznaczył, że dwaj przebywający w mieszkaniu podczas eksplozji mężczyźni byli mocno pijani. Nie zostali zabrani przez pozostałych biesiadników - w tym właściciela mieszkania - na dalszą część imprezy do innych znajomych. Wiadomo też, że właściciel mieszkania, po wybuchu poszukiwany ponad dobę przez policję, nie miał z eksplozją nic wspólnego. Wraz z innymi znajomymi opuścił mieszkanie długo przed wybuchem.
Prokuratura Rejonowa w Zabrzu prowadzi postępowanie pod kątem sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, w którym śmierć poniosła jedna osoba.
Odbudowa i pomoc
Pierwsze prace - pod okiem zabezpieczających miejsce wybuchu strażaków - wykonał już powołany przez prokuraturę biegły technik pożarnictwa. Część zniszczonego budynku rozebrano. Po dokładnym określeniu zniszczeń i uszkodzeń konstrukcji obiektu, a także uregulowaniu spraw formalnych, zapaść ma ostateczna decyzja o jego odbudowie. Wiadomo już, że po sprawdzeniu instalacji i podłączeniu mediów do mieszkań będą mogli wrócić lokatorzy z nienaruszonej klatki schodowej. Na czas odbudowy poszkodowani ze zniszczonej klatki mają trafić do zapewnionych przez miasto lokali zastępczych - w miarę możliwości blisko Rokitnicy. Według informacji władz miasta, w poniedziałek szefowie miejskich służb i instytucji zdecydowali o przekazaniu poszkodowanym doraźnej pomocy finansowej w gotówce oraz rzeczowej. Dalszą pomoc Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Zabrzu zapewni im po określeniu potrzeb.
Jedna osoba nie żyje
Do wybuchu doszło w sobotę po południu w wielorodzinnym, jednopiętrowym budynku. Połowa domu pozostała nienaruszona, w drugiej zawalił się dach, poddasze i trzy mieszkania na piętrze. Zginął 55-letni mężczyzna bez stałego miejsca zameldowania, uczestniczący w odbywającej się wcześniej w mieszkaniu imprezie. Jego 61-letni towarzysz doznał złamania kości ramienia i poparzenia twarzy. Dwaj pozostali ranni to sąsiedzi; doznali ogólnych obrażeń.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Andrzej Grygiel