Problemu kolejek do lekarzy nie da się rozwiązać w dwa tygodnie. To gruszki na wierzbie - tak w "Faktach po Faktach" o pomyśle Ministerstwa Zdrowia wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych mówił Marek Balicki z SLD. Bolesław Piecha z PiS zwracał uwagę, że trzeba zmienić system finansowania, w tym m.in. zwiększyć składki zdrowotne.
W grudniu minister zdrowia Bartosz Arłukowicz ujawnił, iż jego resort pracuje nad założeniami do projektu ustawy, która ma wprowadzić system dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych a w 2014 r. planowane jest przedstawienie szczegółów proponowanych rozwiązań. Arłukowicz zaznaczył wówczas, że system dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych będzie oparty na zasadzie solidaryzmu społecznego.
Projekt dotyczący dodatkowych ubezpieczeń ma dawać możliwość finansowania polis w ramach Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Ubezpieczyciele mieliby przygotować standardy świadczeń wykonywanych w ramach dodatkowego leczenia.
"Systemu nie da się zreformować w dwa tygodnie"
W "Faktach po Faktach" Marek Balicki z SLD pytany był, czy zaproponowany pomysł zmian w służbie zdrowia mu się podoba. - Jeśli to ma być droga do rozwiązania problemu długich kolejek, no to na pewno nie. To jest raczej wyraz myślenia życzeniowego - odpowiedział.
I dodał: - Ta propozycja ubezpieczeń dodatkowych nie rozwiązuje głównych przyczyn, z powodu których mamy kolejki. Nie będzie więcej lekarzy w Polsce.
Zdaniem byłego ministra zdrowia propozycja ta jest dobra tylko dla tej wąskiej grupy osób, która będzie płaciła na dodatkowe ubezpieczenie. W opinii Balickiego należeć będzie do niej kilka-, kilkanaście procent najbogatszych Polaków.
Według Balickiego plan zaproponowany przez Ministerstwo Zdrowia to obietnice typu "gruszki na wierzbie". - Premier kazał przygotować rozwiązanie problemu kolejek. Wiadomo, że na to potrzeba więcej lekarzy, więcej pieniędzy i należy zreformować system. A tego się nie da zrobić w dwa tygodnie - przekonywał.
Piecha ostrzega przed "darwinizmem"
Bolesław Piecha z PiS zwracał uwagę, że zastanawiając się, jak rozwiązać problem kolejek, trzeba przede wszystkim pomyśleć o systemie finansowania służby zdrowia.
- Po drugie trzeba zobaczyć, czy ten system, który skomercjalizował opiekę zdrowotną w Polsce jest wydolny - zaznaczył. Były minister zdrowia podał przy tym przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie w mocno skomercjalizowanej służbie zdrowia - jego zdaniem - doszło do "eksplozji kosztów" za usługi.
- Jeżeli my chcemy w polskim systemie opieki zdrowotnej spowodować eksplozję kosztów, pogłębić kolejki i nie poprawić współczynników zdrowotnych naszych obywateli, proszę bardzo! Tylko wtedy mamy do czynienia z darwinizmem społecznym. Czyli kto mocniejszy, ten przetrwa. - stwierdził.
Po trzecie - zdaniem Piechy - należy zwiększyć nakłady na opiekę zdrowotną. Chodzi m.in. o podniesienie składki zdrowotnej, uproszczenie systemu kontraktowania i zwiększenia nakładów finansowych na szkolnictwo medyczne.
Autor: nsz/kwoj / Źródło: tvn24