- Prawdopodobnie podejmiemy decyzję w sprawie kandydata na prezydenta, nie wiedząc jeszcze, kto zostanie wybrany w Koalicji Obywatelskiej - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dopytywany, czy nazwisko zostanie ogłoszone w tym tygodniu, odparł krótko: "zobaczymy". Poseł PiS Ryszard Terlecki mówił dziennikarzom w Sejmie, że "sytuacja jest rozwojowa".
Prawo i Sprawiedliwość nie zdecydowało jeszcze, kto będzie kandydatem partii w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Według medialnych doniesień na liście potencjalnych kandydatów PiS znajdują się prezes IPN Karol Nawrocki, europoseł i były kandydat na prezydenta stolicy Tobiasz Bocheński, a także były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński został zapytany we wtorek po południu na konferencji w siedzibie partii o to, czy kandydat PiS powinien być dostosowany do tego, kto zostanie wybrany na kandydata ze strony Koalicji Obywatelskiej. - Jeżeli chodzi o kandydatów, my prawdopodobnie podejmiemy decyzję, nie wiedząc jeszcze, który z panów kandydatów z drugiej strony będzie, więc to na pewno nie wpłynie (na decyzję - red.). Chociaż ja bym się przyłączył do tego zdania, że dobrze by było, ale mamy swój kalendarz - powiedział.
Dopytywany, czy kandydat PiS na prezydenta zostanie ogłoszony w tym tygodniu, Kaczyński odparł krótko: "zobaczymy".
Prawybory w KO odbędą się w piątek, 22 listopada. Jak informowała szefowa komisji organizującej głosowanie Dorota Niedziela, oficjalne ogłoszenie wyników odbędzie się w sobotę, 23 listopada.
Terlecki: sytuacja jest rozwojowa
Poseł PiS Ryszard Terlecki mówił w Sejmie dziennikarzom, że "sytuacja jest rozwojowa". Dopytywany, kiedy rozwinie się do tego stopnia, że już poznamy kandydata, odpowiedział, że "pod koniec tego tygodnia". Nie odpowiedział, kto "jego sercu jest najbliższy". - No mój Boże - powiedział.
Reporterka TVN24 pytała Przemysława Czarnka, czy ma poczucie, że jest bliżej nominacji prezydenckiej. - Nie ma w Polsce nominacji prezydenckich. Wyborcy wybierają prezydenta i jak ktoś ma nominację prezydencką, to znaczy, że wygrał wybory - odparł jedynie.
Poseł PiS Robert Telus pytany przez reporterkę TVN24 Maję Wójcikowską, za którym kandydatem z tych badanych jest, odpowiedział, że "za tym, którego wystawi Prawo i Sprawiedliwość". Dopytywany, czy w sobotę będziemy znali nazwisko, powiedział: "myślę, że to jeszcze tylko kilka dni i będziemy znali".
Reporterka relacjonowała z Sejmu, że cały czas trwają analizy badań, które już są dostępne, a kolejne mają być dyskutowane jeszcze w środę.
Bocheński: jestem w ścisłym peletonie
Europoseł Tobiasz Bocheński, jeden z potencjalnych kandydatów, powiedział w poniedziałek w Radiu ZET, że w sobotę możliwe jest przedstawienie kandydata PiS na prezydenta.
Jak mówił, "będzie się zbierało stosowne grono polityczne, łącznie z panem premierem Jarosławem Kaczyńskim, które będzie podejmowało tę decyzję" dotyczącą kandydata. Dodał, że zebranie kierownictwa możliwe jest w środę.
Dopytywany o nazwiska potencjalnych kandydatów i o to, czy na liście pozostał już tylko on i prezes IPN Karol Nawrocki, Bocheński odparł, że "nie skreślałby" także byłego szefa MEiN Przemysława Czarnka. Dodał, że sam także jest "w ścisłym peletonie, jeśli chodzi o wybór kandydata". Zapytany, czy chciałby zostać prezydentem Polski, Bocheński potwierdził.
Kaczyński: badanych jest trzech kandydatów
Kaczyński w piątek w telewizji wPolsce24 powiedział, że "bardzo dokładnie badanych jest trzech kandydatów i że są oni w zasadzie na poziomie remisu". Dopytywany, co PiS zrobi, jeśli wyniki tych trzech kandydatów w badaniach będą podobne, zażartował: "kostką rzucimy".
- Trwają dodatkowe badania, właściwie to jest kontynuacja pogłębiona tych wcześniejszych. Zobaczymy. Każdy z tych panów ma te cechy, które zostały opisane w tych początkowych badaniach jako te warunkujące możliwość sukcesu i każdy z nich, także jeżeli chodzi o inne elementy osobowości, różnego rodzaju umiejętności czy rozeznanie w rzeczywistości, prezentuje się bardzo dobrze, stąd trudność wyboru. To jest trudność nadmiaru, tylko że nie można niestety trójgłowego prezydenta wybrać - mówił szef PiS.
- To są ludzie albo zdecydowanie młodzi, szczególnie jeśli chodzi o politykę, albo w każdym razie młodzi, tak że mają dużo przed sobą i teoretycznie rzecz biorąc, każdy z nich może zostać prezydentem, tylko w różnym czasie, ale dzisiaj musimy wybrać jednego - dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości, zaznaczając, że żaden z rozważanych kandydatów nie zasiada w najwyższych władzach partyjnych.
W PiS od kilku miesięcy działa zespół, na czele którego stoi Kaczyński, który zajmuje się wyborem kandydata partii.
Kandydaci na prezydenta
Swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich ogłosił już marszałek Sejmu, szef Polski 2050 Szymon Hołownia. Z kolei w Koalicji Obywatelskiej 22 listopada odbędą się prawybory, w których działacze będą wybierać pomiędzy prezydentem Warszawy, wiceszefem PO Rafałem Trzaskowskim a szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Wyniki będą podane następnego dnia. Wyłoniony w głosowaniu kandydat KO na prezydenta ma 7 grudnia na Śląsku zaprezentować swój program.
Lewica na początku października informowała, że Rada Krajowa Nowej Lewicy podjęła jednogłośnie decyzję o wystawieniu własnego kandydata lub kandydatki w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Nie zdecydowano jeszcze, kogo wystawi.
Swój start ogłosili już wcześniej Sławomir Mentzen z Konfederacji i Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie.
Wybory prezydenckie odbędą się na wiosnę przyszłego roku. Andrzej Duda kończy drugą i ostatnią kadencję w sierpniu 2025 roku.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka