- Umorzenie długów PC to normalna procedura w przypadku nieściągalnych długów - tłumaczył Jarosław Kaczyński w Częstochowie. Dodał, że kłopoty finansowe jego poprzedniej partii wynikały ze złych przepisów.
Partie polityczne w Polsce w pierwszych latach niepodległości działały na zasadach, nazwijmy to - partyzanckich, miały bardzo niedobrą strukturę prawną, tzn. każda organizacja wojewódzka mogła zaciągać bez wiedzy centrali zobowiązania i to prowadziło do sytuacji właśnie takich. kaczynski
Prezes PC, a teraz PiS podkreślił, że w przypadku długów nieściągalnych, ich umorzanie jest standardową procedurą. - Nie miałem wpływu na działanie ówczesnego ministra skarbu (Wojciecha Jasińskiego). Niczego nie podpisywałem - dodał.
Wcześniej o tym, że umorzenie długu PC, to normalna procedura przekonywał Wojciech Jasiński (CZYTAJ WIĘCEJ). Tymczasem posłowie PO nie zostawiają na politycznych konkurentach suchej nitki. Umorzenie długów PC skomentowali w dość ostrych słowach. - Czystość sumienia polityków PiS można porównać do brudnej, mokrej ścierki - ocenili na konferencji prasowej politycy PO (CZYTAJ WIĘCEJ).
"Gazeta Wyborcza" napisała, że ówczesny minister dług umorzył cztery dni po przegranych przez PiS wyborach.
"Rosja winna problemom w stosunkach z Polską" Jarosław Kaczyński skomentował także politykę zagraniczną prowadzoną przez obecny rząd. Według prezesa PiS, niedawne wizyty premiera Tuska w Moskwie i Berlinie "zakończyły się niepowodzeniem, żeby nie powiedzieć więcej". - Mam nadzieję, że Donald Tusk uzna w końcu, że prowadzenie polityki bezrefleksyjnej spolegliwości do niczego nie prowadzi, że to polityka błędna, naiwna - podkreślił.
Kaczyński obarczył Rosję za problemy w stosunkach z Polską. Jego zdaniem, premier Donald Tusk błędnie przyjął, że wina leży po stronie naszego kraju, a jego wizytę w Moskwie uznał za błąd. Dodał, że polska polityka wobec Rosji powinna odpowiadać polityce rosyjskiej, a normalizacja wzajemnych stosunków może potrwać wiele dziesięcioleci (PUTIN GROZI POLSCE).
"Coraz więcej napadów" Prezes PiS oskarżył byłą minister sprawiedliwości Barbarę Piwnik, o to, że nie tylko przestępców z gangu "obcinczy palców" wypuściła, ale także innych. - Problem nie dotyczy tylko tej pani, ale w ogóle całego sądownictwa. W sądach nie powinno być miejscach dla takich osób jak ona - mówił Kaczyński. - W Polsce tworzy się klimat sprzyjający przestępcom. My (poprzedni rząd) wiele zrobiliśmy, by go zmienić i nam się udało, ale teraz znowu wraca nastrój amnestii dla przestępców. Znowu dochodzi do napadów na stacje benzynowe i to w biały dzień - dodał. Według prezesa PiS, za tą sytuację odpowiedzialny jest także obecny premier.
W środę w "Kropce nad i" Barbara Piwnik tłumaczyła, że w sprawie, którą prowadziła przeciwko tak zwanej grupie "obcinaczy palców" nie ma zarzutów, o których informują media (ZOBACZ WIĘCEJ). - W akcie oskarżenia nie ma mowy o zabójstwach i dwudziestu uprowadzeniach - tłumaczyła sędzia Piwnik.
- Jest pytanie o skutki polityki pana Ćwiąkalskiego, czyli skutki polityki tego rządu, bo to ta polityka tworzy nastrój amnestii wobec kryminalistów - uważa prezes PiS.
W jego ocenie, minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski świadomie - a uczestniczy w tym też premier Donald Tusk - tworzą nastrój amnestii, wycofywania się z oskarżeń w sytuacji, w której świat przestępczy czuje się coraz pewniej.
- Znów powraca im pewność siebie. Myśmy tę pewność siebie jednak znacznie zmniejszyli, chociaż na pewno nie było to dzieło dokończone, a w tej chwili to wraca. Znów pojawiają się napady na stacje benzynowe w biały dzień, znów środowiska przestępcze są bezczelniejsze - ocenił były premier.
"Balu nie będzie"
Balu nie planujemy. Dobrego słowa na temat tego rządu nie słyszałem. Niektórzy są tym bardzo zawiedzeni, przestraszeni, inni może mniej są przestraszeni, ale wszyscy mówią mniej więcej to samo: to jest ekipa, która kompletnie nie nadaje się do tego, aby rządzić dużym krajem jk
Źródło: tvn24.pl, TVN24