Jarosław Kaczyński został zapytany w Sejmie, co oznaczałaby wygrana Karola Nawrockiego dla PiS-u. Mówił też o swojej nieobecności na expose szefa MSZ i późniejszej dyskusji.
- Jarosław Kaczyński nie dotarł do Sejmu na expose Radosława Sikorskiego ani późniejsze pytania. W rozmowie z Agatą Adamek podał dwa powody.
- Mówił też o Karolu Nawrockim i jego ewentualnym zwycięstwie w wyborach prezydenckich.
- W kontekście wystąpienia szefa MSZ, mówił o "wielkim kłamstwie" PO.
Jarosław Kaczyński pytany, co dla PiS oznaczałaby wygrana Karola Nawrockiego, ocenił, że "byłaby sukcesem Polski, bo dałaby szansę na to, aby ten horror, który trwa w tej chwili w Polsce, się skończył".
Jego przegrana "byłaby bardzo złą wiadomością dla Polski i PiS-u" - dodał Kaczyński.
Jedno wielkie kłamstwo
Był również pytany o to, dlaczego nie było go w środę w Sejmie w czasie expose szefa MSZ Radosława Sikorskiego i potem, w czasie serii pytań po wystąpieniu.
- Dlatego, że miałem rozprawę karną, która się co prawda nie odbyła, ale ja się dowiedziałem, kiedy już było troszkę późno - tłumaczył swoją nieobecność Kaczyński. KIedy Agata Adamek wspomniała, że wydarzenie w Sejmie trwało niemal cały dzień, odparł: - Nie widzę powodu, żeby uczestniczyć w debatach na temat polityki zagranicznej, gdzie przemówienia wygłasza całkowicie niepoważny polityk, a potem cały rząd jest całkowicie niepoważny - mówił Kaczyński.
- Wszystko opiera się na jednym, gigantycznym kłamstwie. Cała opowieść Platformy Obywatelskiej od wielu lat, właściwie od początku jej istnienia, to jest jedno wielkie kłamstwo - dodał.
Autorka/Autor: kk/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24