"Dobro dziecka gdzieś się zatraciło w machinie procedur". Problem porwań rodzicielskich

[object Object]
"Dla dobra dziecka". Matka walczy o kontakt z synem uprowadzonym przez ojcatvn24
wideo 2/4

Justyna Descombes dwa lata temu odeszła od męża, Francuza i wróciła z ich synem do Polski. W lutym mężczyzna porwał chłopca i wywiózł za granicę. Od tego czasu matka nie ma normalnego kontaktu z dzieckiem. W tle toczy się batalia prawna, która rozstrzygnie o tym, z kim ostatecznie zamieszka chłopiec. Reportaż Roberta Sochy z "Superwizjera".

W Polsce co roku dochodzi do kilkuset tak zwanych rodzicielskich porwań.

Czekali na nią przed blokiem

13 lutego francuski mąż Justyny Descombes, od którego odeszła dwa lata temu, nagle zjawił się w Polsce. Czekał na nią przed blokiem, gdy rano odprowadzała syna do przedszkola.

Kobieta opowiada, że dwóch mężczyzn napadło ją, gdy wyszła z domu. – Ja trzymałam Leosia. Nie wiedziałam, co się dzieje. Jeden mężczyzna zaczął wyrywać mi Leosia – mówi.

Szybko się zorientowała, że jednym z napastników jest jej mąż. Na nagraniu z monitoringu widać również drugiego napastnika - nieznany mężczyzna z kapturem na głowiezostał nagrany jak biegnie z dzieckiem do auta.

- Leo był po prostu przerażony i krzyczał: "mamo!" – relacjonuje Justyna Descombes. - Pomimo, że byłam w strachu, to jednak krzyczałam głośno, żeby ktokolwiek mi pomógł. Mąż wtedy zakrywał mi ręką buzię, szarpał – dodaje.

Po chwili mąż kobiety uciekł do samochodu, do którego wciągnięty został chłopiec. Jak się później okazało, było to auto jej teścia. – Zaczęłam za nimi biec. Chciałam telefonem zrobić zdjęcie tablic rejestracyjnych, ale nie udało mi się to – opowiada pani Justyna.

Ślub, narodziny dziecka i konflikt

Ponad dziesięć lat temu wyjechała do Francji na stypendium naukowe. Wyszła za mąż za Francuza. Urodził im się syn Leo.

Krótko potem relacje między małżonkami zaczęły się psuć. Zdecydowała się na powrót do Polski i zabrała ze sobą syna. Chłopiec miał wówczas dwa i pół roku. W Polsce złożyła pozew o rozwód, sprawa jest w toku.

- Leo ma dobry z nim kontakt - przyznaje pani Justyna. - Kiedyś sam wybierze, czy będzie mieszkał we Francji, w Polsce, a może jeszcze gdzie indziej. Tylko chciałabym, na dzień dzisiejszy, żeby Leo wrócił i miał zapewnione poczucie bezpieczeństwa - mówi.

Pierwsze porwanie

Po wyjeździe kobiety z dzieckiem do Polski, jej mąż regularnie odwiedzał syna. Spędzał z nim czas, bawił się, odbierał z przedszkola. W maju 2018 roku po raz pierwszy bez wiedzy matki wyjechał z nim do Francji.

Wówczas Justyna Descombes odzyskała syna. - Mąż mówi za każdym razem, że jeśli Leo będzie chciał wrócić, to będzie mógł – opowiada. Chłopiec miał po francusku zwrócić się do taty, że "chce wrócić do kota, do Emilki". - Powtarzał to trzy razy i mąż się prawie na niego obraził. Powiedział, tak jak w przypadku rozwodu, "rób co chcesz" – dodaje.

Po powrocie dziecka do Polski na potrzeby procesu rozwodowego powstała opinia psychologów sądowych. Wynikało z niej, że dziecko ma dobre relacje z obojgiem rodziców, ale w przypadku ojca psychologowie zalecili psychoedukację w zakresie liczenia się z przeżyciami i potrzebami dziecka.

Ponadto uznali, że na razie chłopiec nie powinien ponownie wyjeżdżać z ojcem do Francji, bo stanowiłoby to dla niego duże obciążenie emocjonalne, po pierwszym, nagłym odseparowaniu go od matki.

"Dla dobra dziecka" - pierwsza część dyskusji
"Dla dobra dziecka" - pierwsza część dyskusjitvn24

Dochodzenie umorzone

Po drugim, lutowym porwaniu, zarejestrowanym przez monitoring, kobieta natychmiast powiadomiła polską policję, ojcu udało się wyjechać z dzieckiem. Nikt go nie zatrzymał, nikt nie przesłuchał świadków. Dochodzenie zostało szybko umorzone.

Reporterzy "Superwizjera" chcieli umówić się na spotkanie z ojcem dziecka, by poznać jego stanowisko. – Nie, nie. Mam wystarczająco dużo kłopotów przez wasze głupoty – uciął w krótkiej rozmowie telefonicznej.

Gdy dwa lata temu matka z dzieckiem pojechała do Polski, ojciec nie podejmował żadnych kroków prawnych. Z dokumentów sądowych nie wynika też, aby był przeciwny wyjazdowi. Regularnie odwiedzał syna w Polsce. Jego stanowisko zmieniło się, gdy kobieta wniosła pozew o rozwód, a sąd jej przyznał tymczasową opiekę nad dzieckiem.

Kontakt tylko przez internet

Od kiedy chłopiec jest we Francji, matka widuje Leona wyłącznie na ekranie komputera, podczas krótkich połączeń za pośrednictwem komunikatora internetowego. Po raz pierwszy rozmawiała z nim dwa dni po porwaniu.

Podczas krótkiej rozmowy mężczyzna kilkukrotnie zwracał uwagę, że matka mówi po polsku.

- Będzie po francusku tym razem? – pytał przed umożliwieniem Justynie Descombes kolejnej rozmowy z dzieckiem. Gdy ta ignorowała żądania męża, ten w końcu odpowiedział: "przestań mówić po polsku, bo inaczej wynocha".

Podczas jednej z rozmów matka zapytała syna, czy się czegoś boi. Dziecko odpowiedziało, że "tak". W tym momencie interweniował mąż. – Jeśli chcesz robić przesłuchanie, to po francusku – zwrócił uwagę. – Taty boję się – zdążył odpowiedzieć Leon.

- Dwa tygodnie po porwaniu mówił: "mamo, boję się taty. Przyjedź samochodem i zabierz mnie", a potem pokazywał tylko głową, kogo się boi. Zobaczyłam, że Leo ma teraz taki mechanizm, że tak jakby był rzeczą przenoszoną – mówi Justyna Descombes.

- Potem kontakty były coraz rzadsze, aż w końcu Leo przestał w ogóle do mnie mówić i teraz w zasadzie tylko milczy – dodaje. - Mąż realizuje swój plan, żeby syn w ogóle ze mną przestał rozmawiać - uważa.

"Dla dobra dziecka" - druga część reportażu
"Dla dobra dziecka" - druga część reportażutvn24

Przed domem teściów

Rozpoczęła walkę o odzyskanie syna. Jeździ do Francji. Podczas jednej z podróży dowiedziała się, że Leo jest prawdopodobnie u rodziców męża pod Grenoble. Pojechała tam w towarzystwie polskiej adwokatki i tłumacza.

Na miejscu zauważyła, że na podwórku dziadków stoi auto, które zostało wykorzystane podczas ostatniego porwania jej dziecka.

Stojąc pod bramą posiadłości teściów, tłumacz w rozmowie telefonicznej zwrócił się do ojca dziecka, by matka mogła "na parę sekund zobaczyć syna". – To nie jest tak, że można do ludzi przyjechać tak znienacka – odparł mężczyzna. Wezwano patrol policji. Matka liczyła, że dzięki temu w końcu będzie mogła przytulić dziecko.

- Widziałam pani dziecko. Ma się dobrze. Pani też je zobaczy – zapewniła policjantka. – Jeśli mąż nie chce oddać dziecka, to ja nie mogę go do tego zmusić – dodała jednak.

Po dwóch miesiącach od porwania, matka po raz pierwszy mogła dotknąć swojego dziecka. Ojciec Leona nie zgodził się, by matka weszła na posesję, więc kontakt ograniczała oddzielająca ich brama.

W pewnym momencie przed domem pojawił się teść pani Justyny. Przyznał, że brał udział w porwaniu. - To jest ten pan, który tym samochodem porwał mi dziecko – zwróciła się do policjantów. – Tak, to ja go porwałem – potwierdził teść. – Nie, to nie jest prawda. To ty go porwałaś - zainterweniował mąż pani Justyny.

Walka w sądzie

Kobieta w sądzie w Grenoble złożyła wniosek o powrót dziecka do niej na podstawie tak zwanej konwencji haskiej. Razem ze swoją polską prawniczką poszła do sądu, ale sprawę odroczono.

- Pomimo tego, że to jest sprawa w konwencji haskiej, a priorytetem konwencji jest jak najszybszy powrót do ostatniego miejsca zamieszkania i ochrona dziecka, strona francuska powiedziała, że prokurator w tym momencie się nie przygotował i nie zapoznał się z dokumentami – opowiada Justyna Descombes.

"Nikt nie patrzy na to, jaką dziecko przeżyło traumę"

Justyna Descombes szukając syna, spędziła we Francji prawie cztery tygodnie. – Będąc pod domem męża, pod domem jego rodziców, chodząc na policję. W Polsce głównie spędzam czas na pisaniu pism. Jest strasznie ciężko – wyznaje. – Moje dziecko jest tylko imieniem i nazwiskiem napisanym na kartce. Nikt nie patrzy na to, że to jest małe dziecko, które chodziło do przedszkola, które ma tutaj swoich przyjaciół – tłumaczy.

Jej zdaniem "nikt nie patrzy na to, jaką dziecko przeżyło traumę". Skarży się, że "jest izolowana, a dziecko nie może z nią nawet pobyć, przytulić się".

- W momencie, kiedy dochodzi do uprowadzenia dziecka, mamy przepisy międzynarodowe, które powinny zmierzać do zminimalizowania skutków tej sytuacji, które są najbardziej dotkliwe dla małoletniego. I do jak najszybszego przywrócenia stanu sprzed porwania – mówi adwokat Aneta Grabowska-Cyganek, pełnomocniczka Justyny Descombes.

- Na podstawie tego konkretnego przypadku możemy stwierdzić, że dobro dziecka gdzieś zupełnie się zatraciło w machinie wszystkich tych procedur – oceniła adwokat.

"Najgorsze są wieczory"

Polska prokuratura, po zażaleniu matki, ponownie prowadzi śledztwo w sprawie porwania dziecka. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. W najbliższych dniach sąd w Grenoble ma podjąć decyzję, z kim na razie będzie mieszkał Leo do czasu ostatecznego wyroku w sprawie rozwodowej.

- Najgorsze są wieczory, kiedy mi się przypomina, jak rano czytaliśmy bajki. I ten kontakt przez Skype’a, który nie jest już w zasadzie żadnym kontaktem. Jest moim monologiem – mówi Justyna Descombes.

- Ale wiem, że muszę być silna i jeszcze jest dużo rzeczy do zrobienia, by Leon jak najszybciej wrócił. Teraz nie mogę odpuścić, ale jest bardzo ciężko - podkreśla.

"Dla dobra dziecka" -  druga część dyskusji
"Dla dobra dziecka" - druga część dyskusjitvn24

Autor: asty//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

W piątek wieczorem kierowca wjechał w tłum na jarmarku w Magdeburgu, zabijając co najmniej dwie osoby. Pojawiły się pierwsze szczegóły dotyczące tożsamości zatrzymanego przez policję prawdopodobnego zamachowca. Mężczyzna jest lekarzem mieszkającym i pracującym w klinice w pobliskim Bernburgu. Pochodzi z Arabii Saudyjskiej.

Tragedia na jarmarku. Kim jest podejrzany o przeprowadzenie zamachu

Tragedia na jarmarku. Kim jest podejrzany o przeprowadzenie zamachu

Źródło:
PAP, TVN24

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z Magdeburga w Niemczech, przedstawiające moment zatrzymania przez policję prawdopodobnego zamachowca, który wjechał w tłum ludzi podczas jarmarku bożonarodzeniowego. Widać na nim, jak mężczyzna leży na chodniku i jest otoczony przez grupę policjantów.

Moment zatrzymania prawdopodobnego zamachowca w Magdeburgu. Nagranie

Moment zatrzymania prawdopodobnego zamachowca w Magdeburgu. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, CNN

Portal Ukrainska Prawda przekazał, że cyberatak, przeprowadzony przez rosyjskich hakerów, zawiesił funkcjonowanie kluczowych systemów z rejestrami państwowymi Ukrainy. Hakerzy twierdzą, że zniszczyli wszystkie dane, do których mieli dostęp, w tym kopie zapasowe, które znajdowały się na serwerach w Polsce.

Cyberatak na ukraińskie rejestry państwowe. Kopie zapasowe były na serwerach w Polsce

Cyberatak na ukraińskie rejestry państwowe. Kopie zapasowe były na serwerach w Polsce

Źródło:
PAP

Po ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu, na wschodzie Niemiec, zareagowali światowi przywódcy i resorty dyplomacji. Departament Stany USA oświadczył, że Stany Zjednoczone są "wstrząśnięte i zasmucone tragicznymi wiadomościami". Saudyjskie MSZ podkreśliło, że Arabia Saudyjska "odrzuca przemoc" i wyraziło "solidarność z narodem niemieckim i rodzinami ofiar". Zamach skomentował także między innymi prezydent Andrzej Duda i prezydent Francji Emmanuel Macron.

"Brutalny i tchórzliwy akt", "koszmar". Reakcje światowych przywódców

"Brutalny i tchórzliwy akt", "koszmar". Reakcje światowych przywódców

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kierowca wjechał samochodem w ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w niemieckim Magdeburgu. Premier kraju związkowego Saksonia-Anhalt przekazał tuż po godzinie 22, że w wyniku tego ataku zginęły dwie osoby, a co najmniej 60 zostało rannych. Bilans ofiar może się zmienić. Wcześniej niemieckie media pisały, że zginęło nawet 11 osób, a służby ratunkowe cytowane przez agencję AFP wskazywały, że rannych może być 60-80.

Kierowca wjechał w tłum na świątecznym kiermaszu w Niemczech. Nie żyją 2 osoby, rannych co najmniej 60

Kierowca wjechał w tłum na świątecznym kiermaszu w Niemczech. Nie żyją 2 osoby, rannych co najmniej 60

Aktualizacja:
Źródło:
"Bild", Reuters, "Die Welt", PAP

Kierowca wjechał samochodem w ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w niemieckim Magdeburgu. Polski MSZ zareagował na przyznanie azylu Marcinowi Romanowskiemu przez węgierskie władze. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę wnoszącą zmiany w składce zdrowotnej. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 21 grudnia.

Zamach w Magdeburgu, MSZ reaguje na ucieczkę Romanowskiego, zmiany w składce zdrowotnej

Zamach w Magdeburgu, MSZ reaguje na ucieczkę Romanowskiego, zmiany w składce zdrowotnej

Źródło:
PAP, TVN24

IMGW ostrzega przed oblodzonymi drogami i chodnikami. Alarmy pierwszego stopnia obowiązują w województwach położonych na południu Polski. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Lód na drogach i chodnikach. Żółte alarmy na południu kraju

Lód na drogach i chodnikach. Żółte alarmy na południu kraju

Źródło:
IMGW
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec poinformował w piątek o wynikach audytów w Rządowym Centrum Legislacji i instytutach podległych kancelarii premiera z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych przez instytucje, podmioty, które były obdzielane przez premiera Mateusza Morawieckiego środkami publicznymi - mówił szef KPRM.

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

"Zażądaliśmy zwrotu aż 63 milionów 800 tysięcy złotych"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Rząd Malezji zgodził się na wznowienie poszukiwań zaginionego dziesięć lat temu samolotu Malaysia Airlines o numerze MH370 - poinformował Reuters. Agencja zwróciła uwagę, że zniknięcie pasażerskiego boeinga z 239 osobami na pokładzie to "jedna z największych zagadek w historii lotnictwa".

"Jedna z największych lotniczych zagadek w historii" wciąż nierozwiązana. Podejmą kolejną próbę

"Jedna z największych lotniczych zagadek w historii" wciąż nierozwiązana. Podejmą kolejną próbę

Źródło:
Reuters, New York Times, CNN

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

53-letniej kobiecie w Nowym Jorku przeszczepiono nerkę świni, wcześniej zmodyfikowaną genetycznie. Przeszczep przeprowadzono w listopadzie i na razie wszystko jest w porządku. 53-letnia kobieta nie miała innego wyjścia. Cieszy się, że żyje.

53-latce przeszczepiono nerkę świni. Nie było innego wyjścia

53-latce przeszczepiono nerkę świni. Nie było innego wyjścia

Źródło:
Fakty TVN

- To jest dopiero początek. Jeżeli Węgry nie będą reagować na nasze żądania, to zgodnie z artykułem 259 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej postawimy Węgry przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej - powiedział w programie "#BezKitu" w TVN24 wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. Odniósł się w ten sposób do udzielenia azylu politycznego byłemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu.

"To dopiero początek". Wiceszef MSZ o możliwych kolejnych krokach wobec Węgier

"To dopiero początek". Wiceszef MSZ o możliwych kolejnych krokach wobec Węgier

Źródło:
TVN24

Zabójca dwóch nastolatek Richard Allen został skazany w USA na 130 lat więzienia. Do podwójnego zabójstwa doszło w 2017 roku w małym miasteczku Delphi w stanie Indiana.

Zabójca dwóch nastolatek skazany na 130 lat więzienia

Zabójca dwóch nastolatek skazany na 130 lat więzienia

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Donalda Trumpa Karoline Leavitt powiedziała, że prezydent elekt chce, by Europa wypełniła swoje zobowiązania dotyczące wydatków obronnych i zwiększyła udział w pomocy Ukrainie. Przedstawiciele zespołu prasowego zaprzeczyli jednak, by Trump domagał się od państw NATO wydatków na obronność na poziomie 5 procent PKB, o czym donosił "Financial Times".

Trump "zrobi to, co konieczne, aby przywrócić pokój". Chce, by Europa płaciła więcej

Trump "zrobi to, co konieczne, aby przywrócić pokój". Chce, by Europa płaciła więcej

Źródło:
PAP

Od 1 stycznia 2025 roku wzrośnie płaca minimalna. Ostateczna stawka najniższej krajowej ustalona przez rząd jest wyższa niż wynagrodzenie zaproponowane pierwotnie na Radzie Dialogu Społecznego.

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Tysiące Polaków z podwyżką od stycznia

Źródło:
tvn24.pl

Finał negocjacji pomiędzy Volkswagenem a związkami zawodowymi. Zarząd spółki wycofał się z żądania obniżki płac o 10 procent i zobowiązał się, że nie będzie natychmiastowego zamykania zakładów i zwolnień. Jednak w dłuższej perspektywie firma zlikwiduje 35 tysięcy stanowisk pracy.

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Likwidacja 35 tysięcy stanowisk pracy. Gigant porozumiał się ze związkami

Źródło:
Reuters

Dziś powitamy astronomiczną zimę. Sobota, 21 grudnia to najkrótszy dzień w tym roku. Każdy kolejny będzie coraz dłuższy, a noce zaczną stawać się coraz krótsze. Na zimowym niebie będzie widocznych sporo ciekawych gwiazdozbiorów.

Dziś rozpoczyna się astronomiczna zima   

Dziś rozpoczyna się astronomiczna zima   

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

- Trudno nie odnieść się do sprawy Marcina Romanowskiego, dlatego że to jest chyba najbardziej bulwersująca opowieść, jaką dzisiaj opowiada nam PiS - stwierdził kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Zauważył, że kandydat PiS Karol Nawrocki w piątek "powiedział, że w ogóle nic na ten temat nie powie, że nie jest zainteresowany tą historią". - Jak można powiedzieć, że to kogoś w ogóle nie interesuje? - pytał Trzaskowski.

Trzaskowski: Zwracam się do Nawrockiego. Jak można nie mieć zdania w sprawie tak fundamentalnej?

Trzaskowski: Zwracam się do Nawrockiego. Jak można nie mieć zdania w sprawie tak fundamentalnej?

Źródło:
TVN24

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Znajdujący się w Cieśninie Kerczeńskiej, łączącej Morze Czarne z Morzem Azowskim, statek handlowy Gam Express wezwał pomocy - podała agencja Reutera. Według doniesień, załodze statku pod banderą Gwinei Bissau nie wypłacono od trzech miesięcy wynagrodzeń, a ostatnią dostawę żywności otrzymała ponad 30 dni temu.

Statek w Cieśninie Kerczeńskiej wezwał pomocy. "Załoga nie ma jedzenia"

Statek w Cieśninie Kerczeńskiej wezwał pomocy. "Załoga nie ma jedzenia"

Źródło:
PAP, Reuters

W czasie wizyty Emmanuela Macrona na zniszczonej przez cyklon Majotcie doszło do burzliwej wymiany zdań prezydenta z mieszkańcami. Tłum wznosił okrzyki i gwizdał w jego kierunku. - Macie szczęście być we Francji. Gdyby to nie była Francja, babralibyście się w g***** 10 tysięcy razy gorszym - rzucił w pewnym momencie Macron. Lokalna społeczność domaga się wyjaśnień, dlaczego niemal tydzień po przejściu niszczycielskiego żywiołu nie dotarła do niej wystarczająca pomoc.

Wzburzeni mieszkańcy i klnący Marcon. "Babralibyście się w g***** 10 tysięcy razy gorszym"

Wzburzeni mieszkańcy i klnący Marcon. "Babralibyście się w g***** 10 tysięcy razy gorszym"

Źródło:
The Guardian, Reuters

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Prawa ochrony środowiska - poinformowała jego kancelaria. Nowe przepisy przewidują między innymi wprowadzenie obowiązku przygotowania planów adaptacji do zmian klimatu dla miast, które mają 20 tysięcy i więcej mieszkańców.

Adaptacja miast do zmian klimatu. Prezydent podpisał ustawę

Adaptacja miast do zmian klimatu. Prezydent podpisał ustawę

Źródło:
PAP

Nie żyje mężczyzna, który był konwojowany przez policję na przesłuchanie. Powodem śmierci była rozległa rana szyi. W alei "Solidarności" przy Dworcu Wileńskim działania prowadziła policja oraz prokuratura.

Nie żyje mężczyzna konwojowany przez policję. Miał się okaleczyć kajdankami

Nie żyje mężczyzna konwojowany przez policję. Miał się okaleczyć kajdankami

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci z Mińska Mazowieckiego prowadzą postępowanie dotyczące usiłowania zabójstwa na terenie kompleksu leśnego w miejscowości Brzozowica. Publikują też portret pamięciowy mężczyzny, który może mieć związek ze sprawą i proszą o kontakt każdego, kto go rozpoznaje.

Atak na kierowcę w pobliżu lasu. Policja publikuje portret pamięciowy podejrzanego

Atak na kierowcę w pobliżu lasu. Policja publikuje portret pamięciowy podejrzanego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażacy sprzątali błoto i piach z drogi wojewódzkiej 631 w Markach i w okolicy miasta trzy razy w ciągu jednego tygodnia. Na razie nie znaleziono winnego zanieczyszczania jezdni, próbuje go namierzyć policja.

O co chodzi z tym błotem? Trzy razy w ciągu tygodnia blokowało ruch na drodze 631

O co chodzi z tym błotem? Trzy razy w ciągu tygodnia blokowało ruch na drodze 631

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Brazylijskie służby przechwyciły broń i 134 kilogramy kokainy, które znajdowały się pod kadłubem polskiego statku. Akcję przeprowadzono, kiedy jednostka cumowała w porcie w Santos. Rzecznik Polskiej Żeglugi Morskiej Krzysztof Gogol potwierdził, że chodzi o statek POLSTEAM Łebsko. - Narkotyki odnalazł nurek pod kadłubem podczas kontroli - wyjaśnił. Dodał, że ponieważ kokaina znajdowała się poza statkiem, służby usunęły ją, zaś "załoga mogła kontynuować podróż bez żadnych dalszych konsekwencji".

Narkotyki i broń pod kadłubem polskiego statku

Narkotyki i broń pod kadłubem polskiego statku

Źródło:
tvn24.pl

Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl

Poszukiwany listem gończym poseł PiS zabiera głos - przekonuje, że uciekł z kraju w akcie heroizmu. Marcin Romanowski dostał azyl na Węgrzech. Czy to oznacza, że Europejski Nakaz Aresztowania teraz nie zadziała?

"Łatwo byłoby dać się zamknąć". Marcin Romanowski zabiera głos i kreuje się na bohatera

"Łatwo byłoby dać się zamknąć". Marcin Romanowski zabiera głos i kreuje się na bohatera

Źródło:
Fakty TVN

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki został zapytany na konferencji prasowej, co sądzi o sprawie Marcina Romanowskiego i udzieleniu mu azylu politycznego na Węgrzech. - Nie uważam nic. Nie jest to sprawa, która budzi moje zainteresowanie - odpowiedział.

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Źródło:
TVN24
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pokurator dostrzega konieczność uzupełnienia zarzutów dla pana Marcina Romanowskiego o kolejne siedem bardzo poważnych przestępstw natury kryminalnej - przekazał prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Adam Bodnar zapewniał, że sprawa Funduszu Sprawiedliwości jest "traktowana absolutnie priorytetowo".

Kolejne siedem zarzutów dla Romanowskiego

Kolejne siedem zarzutów dla Romanowskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Ryszard Petru podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów - tak wynika z wpisu opublikowanego przez polityka koalicyjnego klubu Polski 2050 na platformie X. Petru wcześniej wypowiadał się przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia.

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Źródło:
tvn24.pl