- Usiłuję się pocieszać, że doczekam końca tego wszystkiego, co robi Jarosław Kaczyński - stwierdził w "Piaskiem po oczach" satyryk Jacek Fedorowicz. I dodał: - Ale niestety będę musiał długo czekać i może już wtedy nie będę miał takiego dobrego zdrowia i samopoczucia.
Fedorowicz stwierdził, że jest "pesymistą", jeśli chodzi o bieżące wydarzenia polityczne. Podkreślił, że właśnie dlatego często wychodzi na ulice w proteście przeciwko rządowi.
Zapytany, dlaczego działania PiS są mocno krytykowane, ale jednocześnie od wyborów partia nie straciła znacząco poparcia, odpowiedział, iż wysokie poparcie wcale nie świadczy o tym, że nie łamane są zasady państwa demokratycznego.
- Zadowolony [z rządów PiS - red.] jest lud w swojej ogromnej masie, natomiast demokracja, gdyby ją spersonifikować, to siedzi w kącie i płacze, ponieważ się spodziewa, że za chwilę będzie otrzymywać następne ciosy - wyjaśnił.
"Kaczyński przegra"
Zdaniem Fedorowicza "Kaczyński przegra", ale "to będzie bardzo długo niestety trwało". - Naszą rolą, mówię o sobie i tych, którzy się z tym nie zgadzają, jest sprawić, żeby ruina, do której on doprowadzi nie była kompletna i żeby jak najszybciej nastąpiło odwrócenie - zaznaczył satyryk.
Wyjaśnił, że jego pesymistyczne uczucia wobec rządów PiS podyktowane są "całym szeregiem pociągnięć prawnych, ustawowych, dyplomatycznych". - Przecież jest oczywiste, że Kaczyński nas wiedzie na wschód. Przecież w dzisiejszym świecie jest niemożliwe, żeby jakiś kraj żył sobie na uboczu, żeby się nie interesował (...), nie można żyć w oderwaniu od całego świata - przekonywał.
Zdaniem gościa programu Kaczyński "wiedzie nas w objęcia Putina", a Trump prawdopodobnie będzie "przymykał na to oko". - Wobec tego naszym jedynym ratunkiem jest Unia Europejska - podkreślił.
"Ludzie, myślcie! Ludzie, obserwujcie!"
Fedorowicz powiedział, że nie podoba mu się porównywanie obecnej sytuacji politycznej i tej z lat 80., bo to zupełnie różne czasy. Stwierdził jednak, że w PRL "potrafił się uśmiechać". - Bo wiedziałem doskonale, że już niedługo wygramy. Ja miałem przekonanie o tym, że komunizm upadnie, że ja będę to oglądał na własne oczy i po upadku komunizmu będę żył pełnią życia i jeszcze w pełni sił. I ta przepowiednia mi się sprawdziła - podkreślił.
Teraz jednak przepełnia go pesymizm, bo "po 25 latach załamało mu się to".
Fedorowicz powiedział, że rząd krok po kroku zabiera wolności. - Władza dzisiejsza dopiero zaczęła - stwierdził. - To, że ja tu takie herezje wygłaszam, to jest troszkę coś w rodzaju okrzyku: Ludzie, myślcie! Ludzie, obserwujcie! Ludzie, wyciągajcie wnioski! Nie dajcie się ogłupić, bo będzie za późno! - zaznaczył.
Zdaniem Fedorowicza trzeba chodzić na demonstracje. - Ale nie wolno mieć nadziei, że to przyniesie efekt natychmiastowy - dodał.
Autor: pk/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24