Kim jest polski nauczyciel? Czy polskie szkolnictwo jest gotowe na kolejną reformę? Kogo kształci szkoła? - to niektóre pytania, z jakimi mierzyli się goście "Debaty Faktów" o polskiej szkole. Jednym z tematów dyskusji były zmiany w edukacji zaprowadzone przez PiS. - Do tej pory nie rozumiemy, dlaczego szkoła miałaby być lepsza w wyniku tej reformy - mówił Jarosław Szulski, pisarz, nauczyciel i szkolny wychowawca. Z kolei prof. Jakub Brdulak, specjalista w zarządzaniu jakością w szkolnictwie, zwrócił uwagę, że "nikt nie zrobił rzetelnych badań jej skutków".
"Debata Faktów. Polska szkoła" dobiegła końca
Brdulak: edukacja jest ważna; ta ważność się też objawia w wysokości wynagrodzenia nauczycieli
Uczeń z publiczności: kiedy mamy nadmiar wiedzy, ta wiedza, która jest przekazywana jest natychmiast zapominana
Małgorzata Okońska-Zaremba (konfederacja Lewiatan): system edukacji w Polsce nie wspiera młodych ludzi, absolwentów, aby na rynku pracy w pełni mogli stanowić grupę pełnowartościowych pracowników. System edukacji powinien uczyć uczyć się.
Michał Lisowski (z publiczności): brytyjski, niemiecki, francuski uczeń ma mniej wiadomości teoretycznych. Jednocześnie kraje te wykształciły kulturę szkolnictwa wyższego, która ceni zupełnie inne wartości, jak krytyczne myślenie, samodzielność, wykorzystywanie wiedzy teoretycznej w praktyce. Te uczelnie, należące do najlepszych na świecie przyjmują ludzi z różnych kodów kulturowych. Powinniśmy czerpać od nich inspirację
Martynowicz: nie ma miejsca na tę samodzielność w nowej podstawie programowej. Ona jest przeładowana.
Starzyński: warto się zastanowić, jak to zrobić, aby ten kod kulturowy był przekazywany, ale żeby nie przesadzić, nie zanudzić młodzieży i sięgnąć jednocześnie do nowej literatury. Szukajmy złotego środka.
Starzyński: celem szkoły jest przekazać młodzieży pewien kod kulturowy
Brdulak: rolą szkoły jest zdiagnozowanie i wsparcie talentu uczniów
Brdulak: uczenie to jest pewna podróż, to są cztery etapy: teoria, pragmatyka, doświadczenie i refleksja. Kłopot z tym cyklem nauczania jest taki, że każdy z nas nauczycieli jest inny.
Szulski: zawód nauczyciela dalej jest zawodem dosyć wolnym. Ja muszę decydować i wziąć odpowiedzialność za to, czego będę uczyć. To ja mam podstawy programowe, a nie one mają mnie.
Martynowicz: w tym nowym systemie nie ma czasu na oddech, na refleksję
Martynowicz: jestem jako nauczyciel przerażony tym, z czym będziemy mieć do czynienia. To będzie walka o każdy dzień z pośpiechem, tekst literacki za tekstem literackim. Ten system jest zupełnie niedostosowany do uczniów, którzy potrzebują wolności, kreatywności i kształcenia w nowoczesnym systemie.
Rozpoczęła się trzecia część "Debaty Faktów. Polska szkoła"
Starzyński: nie da się wrócić do dawnej organizacji, trzeba myśleć o tym, jak sobie poradzić z tym, co mamy
Igor Sienkiewicz (z publiczności): mi zupełnie nie przeszkadzało to, że poszedłem do gimnazjum. Głównym problemem, który będzie w ósmej kasie, to że w tym samym budynku będą ósmoklasiści i pierwszoklasiści. Ten system osiem i cztery to będzie dysproporcja.
Martynowicz: w dużej mierze skuteczność tej reformy zależy od pracy nauczycieli
Brdulak: uważam, że ten system musi odpocząć od zmian, takie reformy to jest rewolucja. Zmieniać, żeby zmieniać to jest najgorsze, co możemy zrobić. Ja nie widzę logiki tej reformy.
Szulski: to nie jest tak, że szkoła przed reformą była świetna i została zepsuta. Wymaga wielu zasadniczych zmian, tylko przez reformę organizacyjną tracimy kilka lat na zarządzanie chaosem, a nie programem.
Martynowicz: egzamin nie jest centrum edukacji, najważniejsze jest to, co dzieje się w czasie procesu edukacji, którym zarządza nauczyciel
Starzyński o propozycji premiera Morawieckiego zorganizowania "okrągłego stołu" z nauczycielami: skoro jest taka propozycja to siądźmy i zacznijmy rozmawiać
Starzyński: ta reforma ma wiele mankamentów, ale nie ma co dyskutować i krytykować, bo nie da się jej odwrócić. Trzeba się zastanowić jak doskonalić to, co jest.
Brdulak: trudno mi powiedzieć, czy ta reforma jest dobra, czy zła, bo nikt nie zrobił rzetelnych badań jej skutków
Szulski: powinniśmy wymóc na politykach jakieś odważne, odpowiedzialne decyzje. Jeżeli mamy okres wzrostu i rozdaje się pieniądze ludziom, to wiadomo, że wszystkie grupy będą żądać udziału w nich. Nauczyciele na pewno nie są ostatni. Jakieś rzeczy są ważniejsze - być może powinna to być edukacja.
Szulski: do tej pory nie rozumiemy, dlaczego szkoła miałaby być lepsza w wyniku tej reformy
Martynowicz o reformie w systemie edukacji: jej sposób i forma po prostu mną wstrząsnęły; została przeprowadzona bardzo źle
Rozpoczęła się druga część "Debaty Faktów. Polska szkoła"
Kacper Lemiesz (z publiczności): my jako strajk uczniowski rozumiemy, że system edukacji to jest wspólnota uczniów i nauczycieli
Michał Sienicki (z publiczności): wyrażamy jako strajk uczniowski pełne poparcie dla nauczycieli
Szulski: kwestia daty matur nie jest niczym trudnym do zmienienia. Nie chce być moralnie oskarżany, że przeze mnie maturzyści nie zdadzą matury.
Starzyński: wydarzyła się rzecz bardzo korzystna jeszcze przed strajkami. Po raz pierwszy całe społeczeństwo i wszystkie ugrupowania polityczne powiedziały jednoznacznie: nauczyciele zarabiają za mało, o nauczycieli trzeba zadbać, to elita polskiego społeczeństwa, od której zależy przyszłość.
Brdulak o pensjach nauczycieli: muszą się pojawić większe strumienie finansowe. Nie dystrybuowane wszystkim po równo. To powinny być określone mechanizmy, które premiują tych, którzy pracują lepiej, którzy się angażują.
Brdulak: kwestie pieniędzy są istotne, ale w tej debacie medialnej, która się toczy cały czas są powtarzane. Strajk nie dotyczy tylko pieniędzy. Nauczyciele oczekują też rozwiązań systemowych.
Szulski: gdybym dostał minimum 4 tysiące zł pensji, to może zastawiałbym się nad pozostaniem w szkole
Martynowicz: jest takie społeczne oczekiwanie, że nauczyciel będzie pracował za grosze. My chcielibyśmy być po prostu godnie wynagradzani.
Szulski: od tego nauczyciela marnie wynagradzanego zależy 90 procent tego, co dzieje się w szkole i klasie
Szulski: gdybym pracował na etacie w tej chwili w mojej szkole przy tym stopniu awansu, który posiadam zarabiałbym niecałe 2 tysiące złotych. To jest powód, dla którego jestem w szkole w coraz mniejszym zakresie.
Martynowicz: mamy do czynienia z lekceważeniem nauczycieli i ono jest widoczne w płacy. Te pensje są uwłaczające.
W TVN24 rozpoczęła się "Debata Faktów. Polska szkoła"
"Debata Faktów. Polska szkoła" podzielona została na trzy segmenty. W każdym z nich omówiona zostanie inna kwestia. 1. Nauczyciel: kto uczy w polskiej szkole, ile pracuje, ile zarabia, kim jest? 2. Reforma: zostawić ośmioklasową szkołę podstawową czy iść w przeciwną stronę? Czy szkolnictwo jest gotowe na kolejną reformę? 3. Uczeń: kogo kształci polska szkoła? Czego uczy, czego powinna uczyć, jakie postawy kształtuje, jakie powinna? Jak?
Gośćmi Grzegorza Kajdanowicza byli: Jarosław Szulski (pisarz, nauczyciel i wychowawca w Gimnazjum i Liceum im. T. Reytana w Warszawie), Dariusz Martynowicz (nauczyciel języka polskiego i wiedzy o kulturze w V Liceum Ogólnokształcącym im. A. Witkowskiego w Krakowie), prof. Jakub Brdulak (Uniwersytet SWPS i SGH, specjalista w zarządzaniu jakością w szkolnictwie wyższym), Wojciech Starzyński (prezes fundacji "Rodzice Szkole", członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP) oraz uczniowie gimnazjów i liceów.
Autor: tmw,momo//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24