- Kampania wyborcza prezydenta skończyła się w maju. Teraz Andrzej Duda powinien przede wszystkim budować dobry wizerunek Polski - podkreślił w "Faktach po Faktach" Dariusz Rosati (PO). Prezydent opowiedział w niedzielę o swojej rozmowie z Joachimem Gauckiem, w której tłumaczył, że "Polska nie jest dziś sprawiedliwym krajem". W ocenie Zbigniewa Kuźmiuka (PiS) Duda "nie skarżył się na swój kraj, tylko wyjaśniał Gauckowi, dlaczego wygrał wybory".
W niedzielę Andrzej Duda wziął udział w obchodach 35.rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność”. W wystąpieniu, które odbyło się przed bramą główną Stoczni Szczecińskiej, Duda wspomniał o rozmowie, którą odbył w piątek z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem. Jak mówił, tłumaczył Gauckowi, że Polacy wybrali go, bo "nazwał sprawy po imieniu" i wyjaśniał, iż "Polska nie jest dziś krajem, o którym można by powiedzieć, że jest państwem sprawiedliwym".
Europoseł PO Dariusz Rosati ocenił w "Faktach po Faktach" słowa prezydenta jako "zaskakujące".
- Po pierwsze, jest to nieprawda. Oczywiście, są w Polsce przypadki biedy, krzywdy. Nie można jednak powiedzieć, że państwo nie jest sprawiedliwe - podkreślił.
W ocenie byłego szefa polskiej dyplomacji "być może jeszcze bardziej szokujące" jest jednak to, że - jak stwierdził - "pan prezydent skarży się na Polskę podczas wizyty w innym państwie". Jak zaznaczył Rosati, "kampania wyborcza prezydenta skończyła się w maju".
- Wygrał wybory i myślę, że teraz powinien przede wszystkim budować dobry wizerunek Polski - powiedział, dodając, że miejsce na dyskusje o polityce wewnętrznej jest w kraju.
- Jestem zaskoczony i myślę, że to wynika z braku doświadczenia. Mamy do czynienia z procesem uczenia się trudnej roli prezydenta - ocenił były minister spraw zagranicznych.
"Wyjaśnił, dlaczego wygrał wybory"
W opinii europosła PiS Zbigniewa Kuźmiuka Duda wcale nie skarżył się na Polskę, a jedynie "wyjaśnił prezydentowi Gauckowi, dlaczego wygrał wybory".
- Przypomnę, że w Niemczech zwycięstwo Andrzeja Dudy zostało uznane za dużą niespodziankę. To było bardzo precyzyjne wyjaśnienie, dlaczego udało mu się pokonać urzędującego prezydenta, który miał wygrać w cuglach - mówił.
Kuźmiuk ocenił też, że stwierdzenie prezydenta było "zupełnie prawdziwe".
- Polska rzeczywiście nie jest krajem sprawiedliwym, bo duża część ludzi klepie biedę. Jeśli prezydent Niemiec pyta, dlaczego doszło do tego zwycięstwa, bo jest zaskoczony, to prezydent Polski odpowiada - powiedział.
Brak zaproszenia dla Kopacz. "Zasłużyła sobie po stokroć"
Kuźmiuk skomentował też brak obecności na niedzielnych obchodach premier Ewy Kopacz. Szefowa rządu wyjaśniała, że nie dostała zaproszenia na uroczystości. - Z bliska przyglądałem się, jak pani premier Kopacz, wtedy marszałek, reagowała na postulaty pracownicze. Nie wpuściła związkowców nawet na galerię. Czekali pod Sejmem. Byli wieczni szykanowani (...) To był gigantyczny skandal - stwierdził europoseł.
W opinii Kuźmiuka to tylko jeden z przykładów pokazujących, dlaczego "Solidarność jest zła na ten rząd". Jak dodał, Ewa Kopacz "zasłużyła sobie po stokroć", by nie dostać zaproszenia na uroczystości.
Rosati ocenił, iż związkowcy powinni zaprosić Kopacz chociażby dlatego, że jest premierem polskiego rządu.
Autor: kg//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24