W sprawie pana Daniela Obajtka od kilku tygodni powinny rozpoczynać się kolejne postępowania, a kolejne służby powinny informować opinię publiczną o tym, co się w tej sprawie nowego wydarzyło – mówił w poniedziałek w Sejmie poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. Razem z posłem Markiem Sową poinformowali o powołaniu zespołu mającego zajmować się sprawą prezesa Orlenu. Michał Szczerba i Dariusz Joński zapowiedzieli złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie dotacji, jakie miały uzyskiwać spółki powiązane z Danielem Obajtkiem. Posłowie Lewicy złożyli natomiast wniosek do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Media przedstawiają kolejne informacje dotyczące drogi zawodowej oraz majątku prezesa Orlenu Daniela Obajtka. W niedzielę "Gazeta Wyborcza" przedstawiła kulisy zakupu przez niego apartamentu na prestiżowym stołecznym osiedlu. Według dokumentów, do których dotarł dziennik, w 2018 roku Obajtek zapłacił za mieszkanie milion złotych mniej niż wynosiła jego rynkowa cena. Niedługo później Orlen miał zostać sponsorem akademii piłkarskiej założonej przez prezesa Profbudu, czyli dewelopera, który zbudował warszawskie osiedle, a także klubu piłkarskiego powiązanego z deweloperem.
"Panie prezesie Obajtek, czy panu nie jest mało?"
W poniedziałek posłowie Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk i Marek Sowa na konferencji prasowej odnosili się do sprawy Daniela Obajtka.
- Na czele Orlenu stoi człowiek, który w żaden sposób nie może wyjaśnić pochodzenia swojego majątku, który, jak zostało udowodnione, wydawał siedmiokrotnie więcej, niż zarabiał. Takie rzeczy rzeczywiście dzieją się chyba tylko w PiS-ie – mówił Tomczyk.
Jego zdaniem "od samego początku cały aparat państwa został zaangażowany w tę sprawę po to, żeby tej sprawy paradoksalnie nie wyjaśnić". - Wygląda na to, że najważniejsze służby państwowe po prostu abdykowały. W sprawie pana Daniela Obajtka od kilku tygodni powinny rozpoczynać się kolejne postępowania, a kolejne służby powinny informować opinię publiczną o tym, co się w tej sprawie nowego wydarzyło – dodał Tomczyk.
Poinformował, że on i poseł Marek Sowa otrzymali list od pełnomocnika Obajtka, mecenasa Macieja Zaborowskiego. - Pan Obajtek wysłał nam groźby. Pan Obajtek grozi, że jeżeli nie zaprzestaniemy zajmowania się właśnie jego osobą, to będziemy musieli zapłacić 50 tysięcy złotych. Panie prezesie Obajtek, czy panu nie jest mało? – pytał Tomczyk. Dodał, że "w normalnym państwie to służby państwowe zajmowałyby się dzisiaj wyjaśnieniem tej afery" i "moglibyśmy obserwować, jak pan Daniel Obajtek podaje się do dymisji, a później jest proszony o wyjaśnienia przez konkretne służby".
"Nie mam dla Daniela Obajtka dobrych wiadomości"
Tomczyk poinformował, że Koalicja Obywatelska zadecydowała w poniedziałek o tym, że powoła specjalny zespół śledczy w ramach swojego klubu. W skład zespołu mają wejść "posłowie, którzy zajmowali się kontrolami poselskimi w polskim państwie". Na czele zespołu stanie poseł Sowa. Tomczyk wyjaśnił, że zespół "będzie działał aż do momentu, kiedy zajmą się sprawą niezależne służby".
Poseł Sowa zaprezentował na konferencji kolejne informacje dotyczące prezesa Orlenu. Przekazał, że udało mu się dotrzeć do oświadczeń majątkowych Daniela Obajtka za lata 2003-2004, kiedy był radnym gminy Pcim. - W tym oświadczeniu, to co najważniejsze, nie ma ujawnionych niektórych nieruchomości czy mieszkań, o których opinia publiczna została w ostatnim czasie poinformowana – mówił poseł. Powiedział, że jest w dyspozycji wyciągu z ksiąg wieczystych, z którego wynika, że w 1999 roku Daniel Obajtek nabył 70-metrowe mieszkanie w Myślenicach, które nie znalazło się we wspominanych oświadczeniach majątkowych.
- Bardzo imponujące i z wielkim rozmachem były również inwestycje Daniela Obajtka w roku 2005. Nabył 13-arową działkę w Kopalinie za 80 tysięcy złotych – mówił. Dodał, że również wspólnie ze swoimi wspólnikami z TT Plast nabył dwie działki w Piwnicznej-Zdroju za ponad 100 tysięcy złotych, a także drugie mieszkanie w Myślenicach za 130 tysięcy złotych.
- Jeśli pan Daniel Obajtek myśli, że wszystko, co wiemy o nim, zostało już ujawnione, to muszę powiedzieć, że nie mam dla Daniela Obajtka dobrych wiadomości. Wiemy również o jego nowych inicjatywach w zakresie zakupu nieruchomości, choćby z ubiegłego roku w gminie Myślenice. Dziś mogę państwu powiedzieć, że Daniel Obajtek zakupił w pięknym miejscu nieruchomość o powierzchni 22 arów, która jest jego własnością – stwierdził Sowa.
Poinformował również, że kolejnych "kilkadziesiąt działek jest przedmiotem naszego sprawdzania". - Żadna nieruchomość Daniela Obajtka nie zostanie ukryta – zapewnił. Dodał, że Polacy informują o kolejnych przedsięwzięciach, w których Obajtek ma uczestniczyć, czym będzie się między innymi zajmował powołany zespół.
Szczerba i Joński o dotacjach dla spółek powiązanych z Obajtkiem
Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński przedstawili natomiast na późniejszej konferencji prasowej wyniki swojej kontroli w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także Małopolskim Urzędzie Marszałkowskim, gdzie badali dotacje, jakie po 2016 roku uzyskiwały spółki powiązane z Danielem Obajtkiem.
- Gdy dowiedzieliśmy się, że Daniel Obajtek jest udziałowcem spółki, która otrzymuje dotacje z NCBR, postanowiliśmy to sprawdzić – powiedział Szczerba. - Stawiamy z posłem Jońskim bardzo konkretną tezę: im wyższa pozycja Daniela Obajtka w państwie PiS, tym wyższe dotacje – dodał.
Posłowie mówili, że dotacje otrzymywały trzy podmioty, z których w jednym udziały ma Obajtek, a w dwóch – powiązani z nim ludzie. Chodziło o takie firmy jak TT Plast, ERG Bieruń-Folie, EKOFOL Bugaj.
- Daniel Obajtek wtedy, kiedy jeszcze jest wójtem, nabywa udziały – 10 procent spółki ERG-Bieruń. W tym samym czasie, w tym samym podmiocie udziały nabywa jego mama. Spółka ta nie cieszy się zbyt dużymi dotacjami przed rokiem 2016. Ale po roku 2016, kiedy Daniel Obajtek awansuje w strukturze państwa, jest prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, staje się prezesem Energi, później Orlenu, te dotacje rosną – mówił Szczerba.
- Przed rokiem 2016 roczna kwota tych dotacji, którą otrzymuje ERG-Bieruń to jest 2 940 000 (złotych). Sytuacja się zmienia w czasie, kiedy Obajtek awansuje – dodał.
Joński mówił, że wspomniana spółka "podpisuje umowę 12 kwietnia 2017 roku na kwotę 3 947 429 złotych". - To jest dofinansowanie – dodał. Poseł zauważył, że 2 marca 2017 roku Obajtek został powołany na prezesa zarządu grupy Energa.
Poseł Joński powiedział, że parę miesięcy później "spółka ERG-Bieruń składa wniosek do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i dostaje 25 843 680 złotych". Przypomniał, że 5 lutego 2018 roku Daniel Obajtek został powołany na prezesa zarządu PKN Orlen.
Szczerba powiedział, że projekt, na który firma dostaje ponad 25 milionów złotych "jest bardzo ciekawy".
- Okazuje się, że projekt o nazwie "Innowacyjna technologia odzysku tworzywa polimerowego" był składany już wcześniej, nie przez spółkę, w której udziały ma Daniel Obajtek wraz z mamą, ale był składany przez inną spółkę – EKOFOL. Co ciekawe, te dwie spółki mają jedną i tę samą siedzibę, mają również jednego i tego samego udziałowca, wspólnika, Daniela Obajtka – mówił.
Dodał, że ten projekt w 2017 nie otrzymuje wsparcia, ale kiedy "wniosek jest składany przez firmę ERG Bieruń, otrzymuje on dotację".
Poseł zaznaczył, że również po roku 2018 wnioski spółek powiązanych z Obajtkiem były znacznie lepiej traktowane przez Małopolski Urząd Marszałkowski, bo po tym roku współrządził tam PiS.
Posłowie KO: złożymy wniosek do NIK
Joński i Szczerba poinformowali, że w sumie kwota dotacji dla trzech spółek wynosiła około 86 milionów złotych.
- Każdy, kto prowadzi firmy, wie, że żeby dostać tak ogromne pieniądze, to musi być cud. Większość przedsiębiorców może liczyć na dotacje kilkudziesięciotysięczne, rzadko wykraczają poza kwotę jednego miliona, a my mówimy o kwocie 86 milionów złotych – powiedział Joński.
- To są publiczne pieniądze, które bardzo szerokim strumieniem płynęły do spółek powiązanych z Danielem Obajtkiem – dodał. Jego zdaniem, wątpliwy jest też sam fakt, że Obajtek jako wójt lub prezes dużej spółki skarbu państwa nabywał udziały w spółkach prawa handlowego.
- Na wszystko, co tu mówimy, są papiery, które zamierzamy złożyć w Najwyższej Izbie Kontroli – poinformował Szczerba. Posłowie chcą, by NIK zbadała prawidłowość dotacji przekazywanych do spółek powiązanych z Danielem Obajtkiem przez instytucje państwowe.
Lewica zawiadamia CBA
Z kolei posłowie Lewicy złożyli w poniedziałek do Centralnego Biura Antykorupcyjnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Daniela Obajtka.
- Serial z Danielem Obajtkiem trwa, a my wszyscy jesteśmy jego świadkami. Pojawiają się już nie tylko dworki, nie tylko wille z basenem, ale też rabaty na apartamenty w Warszawie. Ciągle pojawia się coraz więcej pytań bez odpowiedzi. Ta Obajtkowa pajęczyna, ta sieć Obajtka wydaje się być wszędzie – mówiła na konferencji prasowej posłanka Lewicy Katarzyna Kotula.
Podkreśliła, że nie wiadomo, ile zarobił Daniel Obajtek, co i za ile kupił, na co było go stać. Jej zdaniem to, co dzieje się wokół Daniela Obajtka, to sytuacja patologiczna. - Dlatego chcemy, by CBA się tym zajęło, bo od tego jest. Republika Obajtka ma się dobrze. To CBA powinno podjąć kroki w sprawie pana Daniela Obajtka – mówiła posłanka.
Krzysztof Śmiszek zaznaczył, że konferencja prasowa odbywa się pod budynkiem CBA, "ponieważ ta instytucja w swoich zadaniach statutowych, ma przede wszystkim dbać, czy w życiu publicznym nie dochodzi do nadużyć".
Poseł poinformował o złożeniu zawiadomienia do CBA o możliwości popełnienia przestępstwa na podstawie art. 228 Kodeksu karnego dotyczącego przestępstwa korupcyjnego przez prezesa Orlenu Daniela Obajtka.
- W ostatnich dniach media donoszą o kolejnych pałacach, dworkach czy nieruchomościach kupionych przez pana Obajtka. Teraz opinię publiczną obiegła wiadomość o ponad milionowej zniżce dla Daniela Obajtka na zakup apartamentu w jednej z luksusowych dzielnic w Warszawie – mówił. Dodał, że "w zamian za to, spółka Orlen miała zasponsorować" jedną z akademii piłkarskich. - To absurdalna sytuacja – oświadczył Śmiszek.
Jak podkreślił, osoba piastująca takie stanowisko w jednej z największych spółek w państwie musi być jak żona Cezara – poza podejrzeniami. - Co takiego kryje oświadczenie majątkowe pana Daniela Obajtka, że tak bardzo nikt nie chce go ujawnić? – pytał poseł Lewicy.
W dokumencie złożonym do CBA, przedstawiciele Lewicy napisali, że jesienią 2018 roku Daniel Obajtek i Paulina Sala nabyli od podmiotu należącego do Grupy Profbud sp. z o.o. mieszkanie o powierzchni 187 m kw. położone w Warszawie. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" powołując się na dokumenty w sprawie, Daniel Obajtek zapłacił za mieszkanie ok. 1 290 000 zł, czyli 6900 zł za m kw. "Rynkowa cena mieszkania pod tym adresem wynosiła 12 500 zł. Oznacza to, że Daniel Obajtek zapłacił ok. 1 050 000 zł mniej niż wynosiła wartość rynkowa nieruchomości" – wskazano we wniosku.
Lewica zauważa, że w tym samym roku Orlen został sponsorem strategicznym Akademii Piłkarskiej Beniaminek Profbud Krosno. "Oznacza to, że Spółka wsparła Akademię Piłkarską finansowo" – oceniają politycy Lewicy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24