Nie chcieli głosować nad wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania Jacka Karnowskiego, więc partyjni koledzy zagłosowali nad wnioskiem o wykluczenie ich z szeregów PO. Mowa o niepokornych członkach sopockiej Platformy, którzy opowiedzieli się po stronie oskarżanego o korupcję prezydenta Sopotu.
Sam Jacek Karnowski w TVN24 broni kolegów z miasta: mam nadzieję, że ci ludzie będą mogli się obronić przed sądem koleżeńskim - mówił. Prezydent Sopotu nie rozumie decyzji centrali. - Ja pamiętam Platformę jako partię demokratyczną, platformę obywatelską i myślę, że nie powinna tutaj ulegać zbytniemu naciskowi PiS, który ciągle prowokuje. Mam nadzieję, że ci ludzie będą mogli się obronić przed sądem koleżeńskim - mówił w "Magazynie 24 Godziny" Karnowski.
Wyrzucenie niepokornych
Wcześniej, po ponad trzech godzinach obrad, Zarząd Platformy postanowił: ośmiu członków partii złamało statut i nie zrealizowało uchwał zarządów regionalnego i krajowego Platformy. I dlatego powinni zostać wykluczeni z szeregów partii. - Ta decyzja dotyczy osób najbardziej zaangażowanych w obronę prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. nie wyobrażamy sobie dalszej współpracy z nimi w jednej partii - mówił po posiedzeniu Zarządu Regionu pomorskiego PO jego wiceprzewodniczący Krzysztof Lisek.
Tusk dał znak
Pierwszy wyraźny sygnał, że decyzja partyjnych kolegów wobec siedmiu radnych i przewodniczącego koła Platformy w Sopocie może być ostra, dał w piątek premier Donald Tusk. Najbardziej znany członek sopockiego koła PO rano "przeniósł się" do Koła w Gdańsku-Śródmieście, co zostało zinterpretowane jako odcięcie się od decyzji przewodniczącego sopockiego Koła partii Michała Woźniaka od jego decyzji związanych ze "sprawą Karnowskiego".
Władze pomorskiej PO zobowiązały na początku roku swoich ośmiu radnych by złożyli oni wniosek o przeprowadzenie referendum ws. odwołania Jacka Karnowskiego ze stanowiska prezydenta miasta. Ci początkowo postąpili jak im nakazano, ale później zmienili zdanie. Woźniak poinformował na konferencji prasowej, że w świetle zbiórki podpisów pod wnioskiem o referendum obywatelskim "niecelowe" jest głosowanie ws. referendum na sesji Rady Miasta. W swoim stanowisku (przyjętym 25 lutego) sopocka PO zwróciła się do pomorskiego kierownictwa partii o unieważnienie uchwały nakazującej sopockim radnym złożenie wniosku o referendum i poparcia go podczas obrad Rady Miasta.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/TVN24