- To jest moja chęć, czy ja urodzę dziecko, czy nie - powiedziała w sprawie ewentualnych zmian w przepisach dotyczących aborcji wokalistka Kora.
- To jest czysty przypadek, że jest się w ciąży. Chyba że to jest ciąża bardzo świadoma i ja chcę świadomie powołać do życia dziecko, które będę chronić ja sama od początku do końca, a nie po to będę powoływała dziecko, że będzie się nim opiekować cała reszta - mówiła wokalistka.
Kora o dzieciach niepełnosprawnych
- Czy pan wie, co to jest dla rodzica, który powołuje dziecko niepełnosprawne do życia, co to jest śmierć dla niego? Co to jest za wieczny niepokój, kto się tym dzieckiem zajmie, jak się to dziecko kocha? - pytała w rozmowie z TVN24.
Kora powołała się na swoich przyjaciół, którzy mają dzieci niepełnosprawne i "są chorzy na wszystkie możliwe autoimmunologiczne choroby, które są spowodowane nieustającym stresem z radzeniem sobie z dzieckiem".
Sipowicz: to, co uderza w kobiety, również uderza w partnerów
Mąż Kory Kamil Sipowicz stwierdził, że w Czarnym Proteście przeciw zaostrzeniu przepisów aborcyjnych powinni wziąć udział również mężczyźni. - To, co uderza w kobiety, również uderza w partnerów. Uważam, że powinno być bardzo dużo mężczyzn na tym proteście, żeby być solidarnymi z kobietami. Kobiety potrzebują w tym wypadku mężczyzn, swoich partnerów. Nie jest to sprawa tylko i wyłącznie kobiet, jest to również sprawa mężczyzn - dodał.
Jego zdaniem niektóry mężczyźni "wtrącają się w nieswoje sprawy". - Są to często mężczyźni, którzy sami nie doświadczyli ani rodzicielstwa, ani nie są mężami, nie są ojcami. Mówię tutaj o tak zwanym episkopacie, o księżach, bo sądzę że to pod ich wpływem Sejm zainteresował się zaostrzeniem tego prawa - powiedział.
- Mam nadzieję, że kobiety naprawdę dadzą temu odpór i to będzie odpór bardzo mocny. To już nie są te czasy, kiedy mężczyźni mogą mówić, co kobiety mogą, a czego nie mogą. Po prostu moim zdaniem to jest jakaś niewiarygodna, anachroniczna agresja, jakaś kwintesencja patriarchatu - ocenił Sipowicz.
Czarne Protesty w całej Polsce
Pod hasłem "Czarny Protest - Lista Hańby" w wielu miastach w Polsce demonstrowano w niedzielę 25 września przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego. Według organizującej protesty Partii Razem Sejm głosowaniami nad zmianami dotyczącymi przerywania ciąży "pokazał, że ma w pogardzie prawa kobiet".
Projekt komitetu Stop Aborcji, przewidujący bezwzględny zakaz aborcji, Sejm skierował w piątek 23 września do dalszych prac w komisji. Posłowie odrzucili natomiast obywatelski projekt liberalizujący przepisy aborcyjne przygotowany przez komitet Ratujmy Kobiety.
Protesty odbywały się m.in. przed biurami poselskimi tych posłów, którzy głosowali za odrzuceniem projektu. Zgromadzenia odbyły się m.in. w Warszawie, Białymstoku, Krakowie, Wrocławiu, Katowicach, Łodzi, Olsztynie.
Demonstrowano także poza Polską - w Barcelonie, Nowym Jorku i Manchesterze. Kolejne protesty planowane są w sobotę i w poniedziałek, kiedy ma się odbyć strajk ostrzegawczy kobiet - Czarny Poniedziałek.
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24