Czy jadłeś dziś obiad? Sprawdzamy, co się dzieje z dziećmi, które dostawały posiłki w szkołach

Źródło:
tvn24.pl
Szkoły zamknięte - lekcje przez internet. Justyna Suchecka gościem TVN24
Szkoły zamknięte - lekcje przez internet. Justyna Suchecka gościem TVN24
tvn24
Szkoły zamknięte - lekcje przez internet. Justyna Suchecka gościem TVN24tvn24

- Skończyły mi się ziemniaki, marchew, cebula. Zostały dwa opakowania makaronu i butelka oleju – mówi Zaira, mama czwórki dzieci. Wielu uczniów, nie tylko uchodźców jak rodzina Zairy, nie dojada, bo zamknięto szkoły, w których dostawały obiady.

- Dla części moich uczniów szkoła to nie tylko miejsce, gdzie czegoś się uczyli i spotykali przyjaciół, ale też mieli tu okazję zjeść pełnowartościowy posiłek. Nie ze wszystkimi mam teraz kontakt, nie wiem, jak się teraz czują, czy dobrze się odżywiają – mówi mi pedagożka z jednej z poznańskich podstawówek.

Nie wie tego też wielu innych nauczycieli i dyrektorów szkół, a także pracowników socjalnych. Tymczasem według różnych szacunków dzieci, które korzystały z finansowanych posiłków może być w całej Polsce od około 600 tysięcy do niemal miliona.

- To nie jest łatwe, bo w niektórych przypadkach nasi pracownicy dopiero ustalają numery kont rodziców takich dzieci – mówi Włodzimierz Kałek, dyrektor poznańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. – Są też w stałym kontakcie z rodzinami, które korzystały wcześniej z naszej pomocy, pytają o to, czy dzieci nie są głodne. Pracownicy socjalni są jak dzielnicowi, znają swój teren, swoje rodziny. Ale, oczywiście, mam świadomość, że takie sprawdzanie telefoniczne rodzi ze sobą pewne ryzyko. Możemy powiedzieć, że robimy wszystko, by dzieci nie były głodne i w każdej chwili można do nas zadzwonić – dodaje.

Termin został przedłużony do 23 kwietnia (zdj. ilustracyjne)Shutterstock

To nie pieniądze są największym problemem

W Poznaniu, szefostwo MOPR zdecydowało, że rodzinom, które korzystały z finansowanych posiłków, zostaną wypłacone zasiłki celowe, po około 200 zł miesięcznie na dziecko. Pieniądze wypłacone zostaną teraz za okres od połowy marca, gdy zawieszono pracę szkół.

– Na pewno skorzysta z nich ponad tysiąc dzieci – mówi Kałek. I zaraz dodaje: - Ale wiem, że w wielu z tych rodzin to nie pieniądze na posiłki są największym problemem, a brak pewnej zaradności. Do tego pamiętajmy, że nie wszyscy ludzie pracują zdalnie. Staramy się pomóc tak, jak tylko pozwala na to ta trudna sytuacja.

W warszawskim magistracie usłyszeliśmy, że wszystko zależy od dzielnicy. – Dożywianie dzieci teraz nie jest proste, bo one się nie zgłaszają – zauważa Joanna Gospodarczyk, szefowa stołecznego wydziału edukacji. – Ajenci, którzy wydawali posiłki w szkołach, mają pozawieszane umowy. A teraz jeszcze przy tym obostrzeniu, że dzieci nie mogą samodzielnie się poruszać, to z takiego ewentualnego dożywiania w szkołach raczej nic nie wyjdzie – dodaje.

Dlatego Gdańsk zaczął obiady dowozić prosto do dzieci. - Asystenci rodzin gdańskiego MOPR zaraz po zawieszeniu zajęć na moją prośbę rozpoznali, jakie jest zapotrzebowanie dzieci na ciepłe posiłki – twierdzi Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska. – Dziś dowozimy je do 36 dzieci, ale jesteśmy gotowi na więcej, jeżeli pojawią się kolejne wnioski. Oprócz dzieci stale dowozimy posiłki seniorom, bezdomnym i części osób objętych kwarantanną – dodaje.

Dla porównania w Wielkiej Brytanii po zamknięciu szkół zdecydowano, że dzieci, które dostawały w nich bezpłatne posiłki, będą je otrzymywać w formie voucherów. Polskie ministerstwo rodziny rekomenduje z kolei, by władze samorządowe przy wsparciu miejskich ośrodków pomocy zamieniały szkolne posiłki na pieniądze lub produkty spożywcze.

Nawet milion dzieci

W 2017 roku procent dzieci żyjących w skrajnym ubóstwie wynosił 4,7, ale w 2018 roku, gdy nastąpił wzrost cen żywności, takich dzieci było już 6 procent.

Ile dzieci korzysta z dofinansowanych posiłków? 23 marca zapytaliśmy o to Ministerstwo Edukacji Narodowej, ale nasze pytania pozostały bez odpowiedzi.

Z badania Group for Research in Applied Economics (GRAPE) dotyczącego dostępu do pomocy z wieloletniego programu "Pomoc państwa w zakresie dożywiania" na lata 2014-2020, wynikało, że programem objętych było w 2016 roku około 700 tys. dzieci (ok. 13 proc. uczniów). Z danych ministerstwa pracy wynikało jednak, że dzieci objętych pomocą może być blisko milion.

Badacze z GRAPE przeprowadzili eksperyment w 1200 szkołach. Do ich dyrektorów wysłali list od anonimowego rodzica, który pisał o "koleżance córki z tej samej szkoły, która w czasie wizyt u nas zawsze pyta, czy może dostać coś do jedzenia". Aż 56 proc. dyrektorów nie zareagowało w ogóle na to pismo.

- Boję się, że teraz jest podobnie. A nawet gorzej: bo nikt nawet takich maili o naprawdę głodnych dzieciach nie napisze, a dyrektorzy szkół toną w masie innych problemów. Podobnie jak ośrodki pomocy społecznej – mówi pedagożka z Poznania.

Społecznicy szykują paczki

W niektórych miastach mieszkańcy próbują wesprzeć lokalne ośrodki pomocy rodzinie w zaopiekowaniu się niedożywionymi dziećmi. Patryk Wolski, społecznik pochodzący z Bydgoszczy, a na co dzień mieszkający w Warszawie, uruchomił zrzutkę internetową. Zbiera pieniądze dla dzieci z rodzin wielodzietnych, które obecnie nie dostają obiadów w szkołach.

Na Facebooku napisał: "W szkołach dzieciaki (szacowana ilość od 600-950 tys.) otrzymują jedyny ciepły posiłek w trakcie dnia. Szkoły zostały zamknięte. Wiem, zaraz napiszecie, że jest 500+, lecz te pieniądze przeznaczane są na inne wydatki (książki, leki, AGD, wakacje itp.). Ponad 60 procent osób w kraju nie ma oszczędności, więc ci najbiedniejszy nie mają teraz środków, aby kupić produkty na obiad dla całej rodziny".

Zrzutkę uruchomił 16 marca. Do dziś udało mu się zebrać ponad 25 tys. złotych na posiłki dla rodzin z Nowego Dworu w okolicach Bydgoszczy. Wolski nie robi obiadów, ale paczki, w skład których wchodzą mąka, cukier, olej, mleko, płatki kukurydziane, herbata, kawa, makaron, ryż, kasza, konserwy mięsne i rybne, posiłki gotowe w słoikach, ciastka, czekolada, jabłka. Jedna paczka to koszt ok. 150 zł.

Wybrał taką formę, bo jest szybsza i bezpieczniejsza w logistyce niż codzienne dostarczanie posiłków. W koordynowaniu akcji wsparła go fundacja One Day.

"Głodne dzieci nie mogą się uczyć"
"Głodne dzieci nie mogą się uczyć"11.03 | Caritas Polska pomaga około 50 tys. dzieci w Polsce przez świetlice socjoterapeutyczne oraz dożywienie w szkołach. 3.5 tys. dzieci objętych programem stypendialnym "Skrzydła", który pomaga w nauce i organizuje ciepłe posiłki. - Głodne dzieci nie mogą się uczyć. To jest konsekwencja, o której mówi się chyba najmniej - przypomina Kołtuniak.tvn24

Czeczeńskie dzieci potrzebują pomocy

W Warszawie pomocy w dożywianiu potrzebują m.in. dzieci czeczeńskich uchodźczyń.

- Skończyły mi się ziemniaki, marchew, cebula. Zostały dwa opakowania makaronu i butelka oleju – mówi Zaira, mama czwórki dzieci.

Jej historię – jedną z wielu podobnych - opisano na facebookowym profilu "Dzieci z Dworca Brześć".

"Dzieci są w domach, nie korzystają ze szkolnych obiadów i posiłków w przedszkolach. Mamy straciły możliwość nawet lichego dorywczego zarobku przy zlewozmywakach lub sprzątaniu" – czytamy w poście, którego autorzy zachęcają, by dokonać wpłaty na zbiórkę zorganizowaną przez społeczność XXVII LO im. Tadeusza Czackiego (już zebrano ponad 33 tys. złotych).

- Pomagamy czeczeńskim rodzinom od kilku lat i nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy je teraz zostawić – mówi Mateuesz Mielczarek, absolwent Czackiego, który zamienił się w jednego z kurierów rozwożących jedzenie. – Najpierw zbieraliśmy jedzenie, ale teraz gdy wychodzenie z domu jest ograniczone, stawiamy głównie na wpłaty. To my kupujemy produkty żywnościowe i dostarczamy je do potrzebujących rodzin – dodaje.

Pajacyk bez przerwy

Od 22 lat w dożywianiu dzieci pomaga też program Pajacyk Polskiej Akcji Humanitarnej. Jego twórcy zauważają, że "zamknięcie szkół na skutek pandemii koronawirusa – to dla wielu dzieci koniec regularnych posiłków, a nawet odebranie jedynej szansy na spożycie ciepłego posiłku w ciągu dnia".

I właśnie z tego powodu Pajacyk nie robi sobie przerwy, a jedynie zmienia swoją formułę i też stawia na robienie paczek żywnościowych dla potrzebujących rodzin.

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium