Ciało 4,5-letniego chłopca wydobyto w piątek wieczorem ze stawu, znajdującego się niedaleko jego domu w miejscowości Pasieka (woj. kujawsko-pomorskie). Wcześniej matka chłopca zgłosiła jego zaginięcie. Jak twierdzi policja wszystko wskazuje na to, że dziecko utonęło.
Chłopiec zaginął po godzinie 14. Wtedy to matka chłopca widziała go ostatni raz obok przydomowego stawu, gdzie bawił się ze swoim starszym bratem.
Kobieta niezwłocznie powiadomiła policję, która natychmiast rozpoczęła poszukiwania. Uczestniczyło w nich ok. 200 osób, a także pies, który podjął trop, doprowadzając policjantów bezpośrednio do stawu.
- W trakcie wypompowywania wody znaleźliśmy ciało chłopca. Zgon nastąpił prawdopodobnie wskutek utonięcia - poinformował asp. Dariusz Sadowski z policji w Izbicy Kujawskiej.
Dokładne okoliczności tej tragedii ma wyjaśnić policyjne dochodzenie.
Autor: dp/fac / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24