Polska kupi 250 czołgów M1A2 ABRAMS SEPv3. - Stosujemy zasadę, że kto chce pokoju, ten musi szykować się do wojny. Chcemy pokoju, ale w razie nieszczęścia nasza obrona będzie mocniejsza - mówił podczas prezentacji informacji o zakupie wicepremier Jarosław Kaczyński.
- Mamy dla państwa bardzo dobrą wiadomość. Nasza armia w krótkim czasie, pierwsze dostawy, jeśli wszystko dobrze pójdzie już w przyszłym roku, wzbogaci się o dużą liczbę najnowocześniejszych w tej chwili na świecie, bo to jest ta najnowsza wersja, która dopiero wchodzi na uzbrojenie armii amerykańskiej, czołgów Abrams - mówił Jarosław Kaczyński w Wesołej w Pierwszej Warszawskiej Brygadzie Pancernej.
Jak mówił Kaczyński, czołgi M1A2 Abrams SEPv3 to "czołgi supernowoczesne, które są w stanie dokonywać różnego rodzaju manewrów, a także prowadzić walkę, w tym prowadzić ogień, z ogromną precyzją, ogromną skutecznością". - To jest, można powiedzieć, nowa jakość jeśli chodzi o uzbrojenie wojsk lądowych - podsumował.
Zakupionych czołgów "będzie na tyle dużo, że będzie można stworzyć z tego przynajmniej cztery bataliony czołgów". - Czyli więcej niż to, co jest potrzebne dla powołania brygady czołgów. A więc poważna siła tutaj, po tej stronie Wisły - ocenił. - My stosujemy zasadę, że kto chce pokoju, ten musi szykować się do wojny. Otóż, chcemy pokoju, ale w razie nieszczęścia nasza obrona będzie mocniejsza - powiedział.
- To jest wielkie przedsięwzięcie, nie ukrywam, że drogie przedsięwzięcie, chociaż nie będę mówił tutaj o szczegółach, ale przy dzisiejszej sytuacji naszego kraju, a także różnych możliwościach, które daje światowy rynek finansowy, to jest możliwe do przeprowadzenia - stwierdził wicepremier.
Błaszczak: program rządowy opiewa na kwotę 23,3 miliarda złotych
Minister obrony Mariusz Błaszczak tłumaczył, że "mamy do czynienia z pilotażem", który został uruchomiony po przyjęciu uchwały Rady Ministrów "w sprawie ustanowienia programu wieloletniego finansowana zdolności obronnych Rzeczypospolitej Polskiej".
- Program rządowy wynikający z uchwały opiewa na kwotę 23,3 miliarda złotych. Zasadniczą cenę stanowią oczywiście czołgi, ale oprócz tego ten program również zawiera pakiet logistyczny, pakiet szkoleniowy. Również pieniądze, które przeznaczymy na rozbudowę infrastruktury, a także, co jest niezwykle istotne, pieniądze, które przeznaczamy na kupienie amunicji - poinformował.
Błaszczak tłumaczył, że wzmocnienie zdolności obronnych Polski to "odpowiedź na wyzwania, z jakimi mierzymy się, jeśli chodzi o bezpieczeństwo międzynarodowe, a naszym zadaniem jest odstraszenie potencjalnego agresora". - Wszyscy wiemy, gdzie ten agresor leży i jakie zagrożenia potencjalnie są możliwe. A więc jest to szybka, zdecydowana odpowiedź na te zagrożenia - mówił.
Czołg M1A2 Abrams
Od czasu I i II wojny w Zatoce Perskiej (w 1991 i 2003 roku) czołg M1 Abrams cieszy się sławą "niezniszczalnego" i jest jednym z symboli potęgi amerykańskiej armii i techniki wojskowej USA. Jednym z powodów wyjątkowej na tle innych czołgów przeżywalności pojazdu oraz jego załogi jest całkowite odseparowanie amunicji od przedziału, w którym znajdują się ludzie.
Głównym uzbrojeniem czołgu jest armata gładkolufowa M256 kalibru 120 mm. Do dodatkowego uzbrojenia można zaliczyć trzy karabiny maszynowe: 12,7 mm M2 i dwa 7,62 mm M240. Czołg napędza silnik turbowałowy o mocy 1500 koni mechanicznych, który jest w stanie rozpędzić maszynę do prędkości około 70 kilometrów na godzinę.
Producent informuje, że w najnowszej wersji zwiększono możliwości układu elektrycznego, poprawiono systemy sieciowe oraz komunikacji i przede wszystkim ulepszono opancerzenie, "by zmniejszyć podatność czołgu na improwizowane urządzenia wybuchowe (IED)".
Czołgi M1 Abrams w różnym standardzie znajdują się na wyposażeniu wojsk Maroka, Kuwejtu, Iraku, Egiptu, Australii, Arabii Saudyjskiej i wkrótce Tajwanu. Były używany zarówno w wojnie w Afganistanie, jak i wojnie w Iraku w służbie Stanów Zjednoczonych. Irackie Abramsy brały udział w wojnie przeciwko Państwu Islamskiemu (IS), a saudyjskie podczas wojny domowej w Jemenie.
Czołg został nazwany imieniem generała Creightona Abramsa, dowódcy wojsk amerykańskich biorących udział w wojnie wietnamskiej w latach 1968-1972.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24