"Tam jakieś procesy gnilne się rozpoczęły". Koszmar komendy w Białymstoku

[object Object]
PdOZ w Białymstoku to jeden z przykładów problemów policji, którymi nikt się nie zajmujetvn24
wideo 2/5

Sprawa Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych (PdOZ) w Białymstoku to jeden z przykładów problemów policji, którymi nikt się nie zajmuje. Z kolei ci, którzy próbują coś zrobić, nagłaśniając tę sprawę, sami zaczynają mieć problemy. ("Czarno na Białym").

Norbert Kościesza od miesiąca nie jest już policjantem. Swój czas w służbie mundurowej określa jako "stracone lata". Gdybym wiedział, że tak będzie, to drugi raz bym się nie zdecydował, żeby wstąpić - mówi.

Kościesza został wyrzucony ze służby. - Etyka działa do góry, czyli że ja mam się zachowywać etycznie, ale że dołu nie dotyczy, to można tego na dole kopać - stwierdził były funkcjonariusz Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.

Teraz, z bezsilności i irytacji, pisze książkę inspirowaną policyjnym doświadczeniem - swoim i kolegów.

"Teraz wszyscy się zaśmiali i klepali Młodego po plecach (...) każdy po kolei walił po pół szklanki, kilku wyjęło papierosy i zapalili (...) woń dymu i alkoholu niosły się po komendzie (...) ten opowiadał (...) o kredycie, a inny, że policjanci ch*** zarabiają" - to jeden z fragmentów książki Kościeszy "Psy prewencji".

"Taka masakra, że trudno się przyzwyczaić"

- Trafiłem do PdOZ-tu, gdzie powiedziano mi, że tam trafiają spady i debile - mówi były policjant w rozmowie z "Czarno na Białym".

Jego problemem było to, że za dużo widział i za dużo chciał zmienić. Zresztą nie tylko on. Reporterzy "Czarno na Białym" dotarli do policjantów, do dziś pracujących w PdOZ-tach czyli Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych w Komendzie Miejskiej w Białymstoku. Wszyscy należą do tzw. "sygnalistów" - tych, którzy wytykają błędy przełożonym i sami są zażenowani tym, w jakich warunkach pracują.

- Jest taka masakra, że trudno mi się było przyzwyczaić - mówi jeden z policjantów chcących zachować anonimowość.

Policjanci zrobili zdjęcia obskurnej dyżurki, miejsca gdzie przeszukują i przebierają w dresy zatrzymanych. Na drewnianym krześle spędzają godziny na nieustannej obserwacji monitoringu z cel. Mieli do pracy również służbowy komputer, ale gdy w oficjalnym piśmie poprosili o krzesło, zamiast tego zabrano im komputer.

Z PdOZ-tu zrobiono izbę wytrzeźwień

Na "dołku" nie przebywają tylko podejrzani. Bywało różnie, bo o ile samo miasto ma Izbę Wytrzeźwień, o tyle miejscowości z okolic Białegostoku już nie. Pijani trafiają więc do PdOZtu.

- Z PdOZ-tu zrobiono izbę wytrzeźwień. Pijany taki, że nie da rady iść. Mimowolnie oddaje mocz, kał, wręcz na nasze ręce czasami. To wszystko się wysypuje z nogawek. Trafia na tę celę, kładziemy go na tym materacu, przykrywamy kocykiem i on całą noc sika pod siebie. Materac można wykręcać i nikt nigdy nie wyczyścił ani jednego takiego materaca - zdradza funkcjonariusz.

Chcący zachować anonimowość policjant pokazał zdjęcia z PdOZ-etu w Białymstoku. Mówi, że materace "miejscami, aż czarne, bo tyle razy coś w nie wsiąknęło i odparowało, że tam jakieś procesy gnilne się rozpoczęły". - W momencie okresu grzewczego, trafiało to na korytarzu pod kaloryfer. I sobie tam gniło, tęchło, aż wyparowało - tłumaczy.

Policjant zwraca uwagę, że następnie tego typu materace trafiają bezpośrednio do magazynku i są dalej wydawane. - Te materace można prać, tylko wypranie jednego materaca to koszt 50 zł - informuje drugi funkcjonariusz.

Policjanci mówią, że owszem, umowa z pralnią jest, ale dotyczy przede wszystkim prześcieradeł i poszewek. Z danych komendy miejskiej policji w Białymstoku wynika, że rocznie na "dołek" trafia ponad 2500 osób, z tego, co piąta jest nietrzeźwa.

Jeden z policjantów przyznaje, że wielokrotnie problem zgłaszano. - O sprawie bardzo dobrze poinformowany jest komendant miejski, wojewódzki, komendant główny, ministerstwo, sanepid - przekonuje.

Reporterzy "Czarno na Białym" dotarli do policyjnych notatek służbowych, w których policjanci wielokrotnie sami pisali o "skandalicznych" warunkach, w jakich pracują i w jakich przebywają zatrzymani. W ubiegłym roku osobiście sprawdzał to wysłannik Rzecznika Praw Obywatelskich.

Nie ma lekarza

- Są sytuacje, że ktoś siedzi u nas od trzech dni i nagle się okazuje, że postanowił się podzielić z nami informacją, że ma jakąś tam żółtaczkę od miesiąca i HIV, bo jest narkomanem - mówi policjant, który wciąż pracuje w PdOZ-ecie. - Prychnął zawartością ust na policjanta w twarz. Po oczach, po ustach. A ten policjant, co miał zrobić? Opuścić miejsce pracy i dostać postępowanie dyscyplinarne, żeby jak Norberta wywalili? - dodaje.

Norbert Kościesza zwraca uwagę, że w PdOZ-ecie nie ma lekarza, sanitariusza. - Komendant miejski policji odpowiada za warunki pracy. Nie ma możliwości naprawy, ponieważ finansowanie spoczywa na komendancie wojewódzkim - tłumaczy Tomasz Oklejak z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Zmiany w PdOz-ecie

Daniel Kołnierowicz, dziś komendant wojewódzki policji, pozostaje w doskonałych relacjach z wiceministrem spraw wewnętrznych Jarosławem Zielińskim. Sam przez wiele lat był zastępcą komendanta miejskiego policji w Białymstoku.

Zaskakującym byłby fakt, że o problemach PdOZ-tu nie wiedział, ale pytany przez dziennikarzy o sprawę, odsyła po wyjaśnienia do komendanta miejskiego. Ten nie chciał rozmawiać, a w piśmie skierowanym do reporterów "Czarno na Białym" uznał, że drobne uchybienia są sukcesywnie usuwane, ale jednocześnie zabronił sfilmowania pomieszczeń PdOZ-tu.

- Wszelkie zmiany nastąpiły w momencie, gdy sprawa syfu w PdOZ-cie trafiła do prokuratury. Nagle raczyli coś wymienić - mówi jeden z funkcjonariuszy.

Jesienią 2017 roku do prokuratury w Białymstoku trafiło pismo o niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy wyższego szczebla. Kilka tygodni później na "dołku" coś zaczęło się zmieniać. Przywieziono nowe niebieskie materace, ale praktyka wietrzenia i czyszczenia na policyjnym parkingu pozostała stara.

- Pewnego dnia kierownik PdOZ sam sprzątał brudne materace. Następnego dnia przyjechali funkcjonariusze z BSW (Biuro Spraw Wewnętrznych) i obejrzeli PdOZ i lśnił czystością - relacjonuje jeden z policjantów.

Wysłannik Rzecznika Praw Obywatelskich sporządził raport z wizyty w Białymstoku, ale zmiany już nastąpiły, więc nikt nie musiał się tłumaczyć.

- Było wystąpienie do komendanta głównego policji i dostaliśmy odpowiedź, że się nic nie potwierdziło - opowiedział Tomasz Oklejak. - Jeżeli doszło do nieprawidłowości, dochodziło do nich przez wiele lat. To nie zmienia faktu, że jak coś się naprawi, to ktoś nie ponosi za to odpowiedzialności - zwraca uwagę funkcjonariusz policji.

Konsekwencje dla "sygnalistów"

Nie każdy z pracujących policjantów chciał potwierdzić wersję kolegów. Prokuratura z Ostrołęki, po niemal roku, umorzyła postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez kierownictwo jednostki.

- Ja się nie dziwię tym kolegom, którzy powiedzieli, że wszystko jest w porządku, bo po prostu się boją. Boją się jakichś konsekwencji - stwierdza Kościesza.

Konsekwencji nie ponieśli przełożeni. Za to rzecznik dyscyplinarny policji wezwał w oficjalnym piśmie do ujawnienia się tych policjantów z komendy miejskiej, którzy anonimowo w lokalnej gazecie opowiedzieli o warunkach na "dołku", gdyż - podobno - naruszyli etykę zawodową.

- Bardziej obawiam się przełożonych, (tego - red.), co oni mogą mi zrobić, niż przestępców - mówi jeden z policjantów.

Każdego roku w komendzie miejskiej policji w Białymstoku prowadzonych jest kilkadziesiąt postępowań dyscyplinarnych. Ale, jak twierdzą funkcjonariusze, to statystyki oficjalne. Niepokornych, wytykających błędy "sygnalistów", można ukarać inaczej - odebrać premię, nie awansować, nagle przenieść na inne stanowisko.

"Ludzie w niego wierzyli i został zniszczony"

- Zło triumfuje, kiedy dobrzy ludzie nic nie robią. Czasem garstka może coś zmienić. Nawet jak nas z pracy powyrzucają, to chociaż te materace są nowe - opowiada jeden z policjantów.

Artur Jocz, emerytowany policjant był jednym z tych, którzy już dekadę temu mówili o problemach głośno. Został wybrany przez policjantów na szefa związków zawodowych.

- Koniec mojej kariery w policji był początkiem mojego przewodnictwa w związku zawodowym policjantów w komendzie miejskiej. Dostałem krótko propozycję, że "od pierwszego" jestem zastępcą naczelnika i się dogadujemy. Ja, wybrany związkowcem przez ludzi, którzy mi zaufali, jakbym się teraz skundlił, to przecież każdy by mi mógł napluć w twarz - opowiada Jocz.

Dziś jest na policyjnej emeryturze, ma orzeczoną nerwicę.

- Ludzie w niego wierzyli i został zniszczony. Nie pasował do wizji oficerów w Białymstoku - mówi o nim jeden z policjantów.

- Przełożeni potrafią doprowadzić do stanu, że przestaje się chcieć. Ja jestem tego dowodem, kilku moich kolegów, tak jak (...) Norbert Kościesza. Po co go bronić, jak trzeba się go pozbyć jak najszybciej? - mówi Jocz.

Dyscyplinarka za pisanie książek dla dzieci

Norbert Kościesza przez rok był na zwolnieniu lekarskim. Doznał kontuzji, gdy ratował topiącego się synka. - Lekarze zdecydowali, że nie mogę wrócić do pracy, więc była kontynuacja leczenia, rehabilitacja. Nikt do mnie nie zadzwonił, nie zapytał jak się czuje dziecko, jak ja się czuję. Dziecko nie śpi do tej pory, budzi się z krzykiem - opowiada były policjant.

Po powrocie ze zwolnienia okazało się, że formalnie i zgodnie z regulaminem można go zwolnić z pracy. Sam policjant mówi, że jest też powód nieoficjalny. Pisanie bajek dla dzieci. Robił to, nim zajął się powieścią.

- Toczy się jednocześnie postępowanie dyscyplinarne o to, że piszę książki. Poinformowałem komendanta, nie odpowiedział na raport, założyłem, że skoro nie ma odpowiedzi, więc mogę pisać. Któryś z moich przełożonych "odkrył", że piszę bajki i wszczął postępowanie - relacjonuje były policjant.

Rzecznik dyscyplinarny wniósł o umorzenie postępowania, ale komendant miejski postępowanie tylko zawiesił.

Gdyby Kościesza jeszcze kiedykolwiek chciał wrócić do pracy w policji, postępowanie zostanie wznowione.

Autor: asty/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Władze Rosji ogłosiły stan wyjątkowy na szczeblu federalnym po wycieku mazutu do Cieśniny Kerczeńskiej łączącej morza Czarne i Azowskie - podały w czwartek rosyjskie agencje, powołując się na oświadczenie resortu sytuacji nadzwyczajnych. Wyciek doprowadził do katastrofy ekologicznej, a do sprzątania zanieczyszczonych terenów brakuje potrzebnego sprzętu.

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Źródło:
PAP

Władze Mediolanu poinformowały, że od 1 stycznia 2025 roku wejdzie w życie zakaz palenia tytoniu w otwartych przestrzeniach publicznych, także na ulicy. Wyjątkiem będą odizolowane miejsca, w których będzie możliwe zachowanie odległości 10 metrów od innych osób. Zakaz nie dotyczy papierosów elektronicznych.

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Źródło:
PAP

Embraer 190, który rozbił się na zachodzie Kazachstanu, mógł zostać ostrzelany przez rosyjski system obrony przeciwlotniczej - podały portal Euronews i niezależna rosyjskojęzyczna telewizja Nastojaszczeje Wriemia. - Baku oczekuje, że strona rosyjska przyzna się do zestrzelenia azerskiego samolotu - przekazał Reutersowi informator związany ze śledztwem. W środę siły rosyjskie odpierały atak ukraińskich dronów na stolicę Czeczenii, gdzie miał wylądować samolot.

Grozny był atakowany przez drony, samolot spadł. Pojawiają się różne hipotezy

Grozny był atakowany przez drony, samolot spadł. Pojawiają się różne hipotezy

Źródło:
PAP, Nastojaszczeje Wriemia, Kommiersant, tvn24.pl, Reuters

Pięć osób zostało rannych po zderzeniu karetki z samochodem osobowym pod Miechowem w woj. małopolskim. Jedną z osób poszkodowanych jest pacjentka, którą przewoził ambulans.

Karetka z pacjentką zderzyła się z samochodem. Pięć osób rannych

Karetka z pacjentką zderzyła się z samochodem. Pięć osób rannych

Źródło:
tvn24.pl

W zbiorniku retencyjnym w okolicach Nidzicy w pierwszy dzień świąt odnaleziono ciało 47-letniego mężczyzny. Zarzut zabójstwa usłyszał 18-latek, który sam przyznał się do winy.

Ciało 47-latka w zbiorniku retencyjnym. Do zabójstwa przyznał się 18-latek

Ciało 47-latka w zbiorniku retencyjnym. Do zabójstwa przyznał się 18-latek

Źródło:
TVN24/RMF FM

Do szpitala w Nowogardzie (woj. zachodniopomorskie) w Boże Narodzenie trafiło 13-miesięczne dziecko ze śladami pobicia. Pracownicy lecznicy powiadomili policję. Policja sprawdza, czy doszło do znęcania się nad chłopcem przez jego matkę.

13-miesięczne dziecko w szpitalu. Policja sprawdza, czy doszło do znęcania

13-miesięczne dziecko w szpitalu. Policja sprawdza, czy doszło do znęcania

Źródło:
TVN24, RMF FM

Dwie ofiary śmiertelne i jedna osoba, która trafiła do szpitala - do tragicznego wypadku doszło w drugi dzień świąt w Borucinie w powiecie kartuskim.

Tragiczny wypadek drogowy. Nie żyją dwie osoby, trzecia w szpitalu

Tragiczny wypadek drogowy. Nie żyją dwie osoby, trzecia w szpitalu

Źródło:
TVN24

Meteorolog zaginął podczas ekstremalnej śnieżycy w Bośni i Hercegowinie. Jak podały lokalne media, mężczyzna we wtorek rano udał się do obserwatorium na szczycie góry Bjelašnica i nie dał znaku życia. W czwartek akcję poszukiwawczą przerwano z uwagi na trudne warunki meteorologiczne.

Zaginął meteorolog. Szedł do pracy, gdy szalała burza śnieżna

Zaginął meteorolog. Szedł do pracy, gdy szalała burza śnieżna

Źródło:
vijesti.ba, Euronews

Władze w Pekinie dały zielone światło na budowę największej na świecie zapory wodnej, która ma powstać na rzece Yarlung Tsangpo na Wyżynie Tybetańskiej - przekazał w czwartek Reuters. Obawy co do wpływu nowego obiektu na środowisko wyraziły Indie oraz Bangladesz.

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

Źródło:
PAP

- Peter Magyar jest trochę jak Robin Hood, ale w wielu punktach poglądy ma tożsame z Viktorem Orbanem - mówi dr Dominik Hejj. Według niego jedynym celem Magyara jest pokonanie Fideszu, jednak działa bez żadnego programu. Ekspert podkreśla też, że "Viktor Orban zrobi wszystko, co w jego mocy, by nie oddać władzy".

Przywódca węgierskiej opozycji "jak Robin Hood". Jedyny cel to pokonać partię Orbana

Przywódca węgierskiej opozycji "jak Robin Hood". Jedyny cel to pokonać partię Orbana

Źródło:
PAP

17 osób zostało ewakuowanych z płonącej kamienicy w Ozorkowie (woj. łódzkie). W pożarze budynku nikt nie został poszkodowany. Strażacy opanowali już ogień, ale mieszkania zostały zalane w wyniku akcji gaśniczej. - Mieszkańcy tej kamienicy będą mogli wejść do swoich mieszkań i zabrać najcenniejsze rzeczy - powiedział komendant straży pożarnej w Zgierzu.

Po pożarze kamienicy "mieszkańcy będą mogli zabrać najcenniejsze rzeczy"

Po pożarze kamienicy "mieszkańcy będą mogli zabrać najcenniejsze rzeczy"

Źródło:
tvn24.pl

Gdy Maja przyszła na świat, jej szanse na przeżycie były niewielkie. Dziewczynka miała bardzo poważne wady serca. Dzięki staraniom lekarzy z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, dziecko udało się uratować. Teraz jest w domu w Legnicy. Pani Malwina, matka Mai mówi o tym co się stało w kategorii cudu. Opowiada że córkę "dopadały" prawie wszystkie powikłania pooperacyjne. Poradziła sobie z każdym. 

Jej szanse na przeżycie oceniano na jeden procent. Lekarze mówią jasno: to był cud

Jej szanse na przeżycie oceniano na jeden procent. Lekarze mówią jasno: to był cud

Źródło:
TVN24

Kumulacja prac związanych z przygotowaniami do księgowego i podatkowego zamknięcia roku, a także konieczność dostosowania się do nowych przepisów sprawia, że końcówka roku dla wielu podatników będzie intensywnym okresem - przekazała doradczyni dodatkowa z kancelarii MDDP Anna Zielony. Sprawdź, jakie zmiany podatkowe wejdą w życie w 2025 roku.

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Źródło:
PAP, gov.pl

Podczas świątecznego pokazu w cyrku w Neapolu lwy przestały słuchać się tresera. Gdy próbował je zdyscyplinować, jedno ze zwierząt skoczyło na drzwi klatki. Incydent wystraszył widownię. Część osób zaczęła w popłochu opuszczać występ. 

Chwile grozy w cyrku. Lwy skaczą, widzowie zerwali się z miejsc  

Chwile grozy w cyrku. Lwy skaczą, widzowie zerwali się z miejsc  

Źródło:
PAP, Corriere della Sera

W środę trzytygodniowa dziewczynka zamarzła na śmierć w Strefie Gazy. - Było bardzo zimno w nocy i nawet jako dorośli nie mogliśmy tego znieść. Nie mogliśmy się ogrzać - powiedział agencji Associated Press ojciec dziecka Mahmoud al-Faseeh. To trzeci taki przypadek w ciągu ostatnich dni.

Trzytygodniowa dziewczynka zamarzła na śmierć

Trzytygodniowa dziewczynka zamarzła na śmierć

Źródło:
The Guardian, CNN

Czternaście osób, w wieku od trzech do 78 lat, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. Mieli zawroty głowy i zaburzenia równowagi, niektórzy wymiotowali. Okazało się, że wszyscy mieli w organizmach ślady marihuany. Z nieoficjalnych ustaleń TVN24 wynika, że ktoś dodał do potrawy stary olejek, który należał do zmarłej babci.

14 osób po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali, miały w organizmach ślady marihuany. Nowe ustalenia

14 osób po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali, miały w organizmach ślady marihuany. Nowe ustalenia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24/Onet

Po piątkowym losowaniu loterii Mega Millions w USA szczęśliwy gracz może otrzymać spóźniony prezent świąteczny w wysokości 1,15 miliarda dolarów - przekazał portal stacji CNN. To siódmy raz w historii gry, kiedy kumulacja przekroczyła próg miliarda dolarów.

Ponad miliard dolarów do wygrania

Ponad miliard dolarów do wygrania

Źródło:
CNN

30-letni pracownik schroniska dla zwierząt w Kielcach trafił do szpitala po tym, jak został pobity przez dwóch mężczyzn. 21-latek i jego 47-letni ojciec przyszli do placówki, by odebrać swojego psa, który uciekł z posesji. Gdy po awanturze i rękoczynach mężczyźni zabierali go ze schroniska, zwierzę pogryzło innego psa.

Brutalne pobicie pracowników schroniska dla zwierząt. Jeden jest w ciężkim stanie

Brutalne pobicie pracowników schroniska dla zwierząt. Jeden jest w ciężkim stanie

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W legionowskim parku grupa ludzi urządziła w Boże Narodzenie zakrapianą imprezę. Niestety po sobie już nie posprzątali. Mieszkańców oburzył nie tylko pozostawiony bałagan, ale także brak reakcji straży miejskiej. Na burzę zareagował wiceprezydent miasta.

Imprezowali w parku, zostawili butelki po alkoholu i napojach. Mieszkańcy miasta oburzeni

Imprezowali w parku, zostawili butelki po alkoholu i napojach. Mieszkańcy miasta oburzeni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyje Hudson Meek, 16-letni aktor znany z występu m.in. w filmie "Baby Driver". Jak informuje CNN, zmarł w następstwie upadku z jadącego pojazdu.

Nie żyje dziecięcy aktor, znany m.in. z filmu "Baby Driver". Hudson Meek miał 16 lat

Nie żyje dziecięcy aktor, znany m.in. z filmu "Baby Driver". Hudson Meek miał 16 lat

Źródło:
CNN, AL.com

Co najmniej osiem osób zostało rannych w wyniku ataku rosyjskiego drona kamikadze na miasto Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim - poinformowała Państwowa Służba Ukrainy do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.  

Dron kamikadze zaatakował ludzi na rynku

Dron kamikadze zaatakował ludzi na rynku

Źródło:
NV, tvn24.pl

Jest podejrzenie, że zagraniczny tankowiec Eagle S mógł mieć związek z uszkodzeniem podmorskiego kabla elektroenergetycznego EstLink 2 w Zatoce Fińskiej. "Policja, we współpracy ze Strażą Graniczną i innymi organami, bada łańcuch zdarzeń" - przekazały fińskie służby w swoim oświadczeniu. Naprawa może potrwać kilka miesięcy.

Może należeć do "floty cieni" i mógł zniszczyć kabel

Może należeć do "floty cieni" i mógł zniszczyć kabel

Źródło:
PAP, Reuters

Rosja rozmieszcza we wschodniej Libii systemy obrony powietrznej S-300 i S-400, co wzbudziło niepokój zaangażowanej w zachodniej części kraju Turcji. O sprawie poinformowały libijski portal Libyaobserver oraz amerykański USGlobal.

Wybrali kierunek. Rosja przenosi sprzęt z baz w Syrii

Źródło:
PAP

Księżna Kate wzięła udział w tradycyjnym, bożonarodzeniowym nabożeństwie w kościele św. Marii Magdaleny w Sandringham. Wracając z liturgii żona następcy tronu zatrzymała się, by porozmawiać ze zgromadzonymi przed świątynią.  

Księżna Kate po mszy podeszła do ludzi przed kościołem. Nie unikała trudnych tematów

Księżna Kate po mszy podeszła do ludzi przed kościołem. Nie unikała trudnych tematów

Źródło:
The Telegraph, tvn24.pl

Policja na Hawajach prowadzi śledztwo w sprawie zwłok, jakie we wtorek po południu znaleziono w podwoziu samolotu linii United Airlines. Odkrycia dokonano po wylądowaniu maszyny.

Ciało w podwoziu samolotu. Tragiczne odkrycie na płycie lotniska  

Ciało w podwoziu samolotu. Tragiczne odkrycie na płycie lotniska  

Źródło:
CNN

Samolot próbował wylądować dwa-trzy razy, ale nie udało mu się to - wspomniał Subchonkuł Rachimow, pasażer Embraera 190, który w środę rano rozbił się nieopodal miasta Aktau w Kazachstanie. Subchonkuł ocenił, że gdyby nie manewr pilota, "wszyscy byśmy zginęli". Zaur Mamedow też był na pokładzie tego samolotu. Wracał z pogrzebu ojca. Kiedy doszło do katastrofy, nagrał wiadomość do przyjaciółki: "Nie martw się. Nasz samolot spadł i się rozbił. Żyję. Jestem gdzieś w Kazachstanie".

Gdyby nie pilot, "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Gdyby nie pilot, "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Źródło:
Zakon, BBC, Nastojaszczeje Wremia, PAP, tvn24.pl

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Francuski kurort narciarski Avoriaz zajął pierwsze miejsce w rankingu najpiękniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Obiekt wyróżnia się wyjątkową scenerią i nowatorską architekturą, co sprawia, że przyciąga nie tylko narciarzy, ale także miłośników kolarstwa czy pieszych wędrówek.

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Źródło:
PAP
Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czy w Japonii stwierdzono, że nie należy "kontynuować stosowania szczepionek mRNA", bo są niebezpieczne? Nie. Krążące w sieci nagranie "przełomowej konferencji" to antyszczepionkowa dezinformacja; tezy niepotwierdzone faktami. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem.

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

Źródło:
Konkret24
Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jeśli świątecznych potraw zostało zbyt wiele, można je przynieść do jadłodzielni - to miejsca, w których w specjalnie oznaczonych lodówkach i szafkach można pozostawić jedzenie lub skorzystać z tego, co zostawili inni.

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

Białe Aleje Ujazdowskie, łyżwiarze kręcący piruety na zamarzniętym stawie w Łazienkach, służby miejskie dzielnie walczące z metrowymi zaspami na ulicach, stragany ze świątecznymi ozdobami przy Halach Mirowskich… Kiedyś to były zimy!

Warszawa "w objęciach mrozu". Kiedyś to były zimy!

Warszawa "w objęciach mrozu". Kiedyś to były zimy!

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Daniele pojedynkowały się w okolicach szpitala. Nagranie zostało zarejestrowane w Wejherowie (woj. pomorskie), a otrzymaliśmy je na Kontakt24.

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Źródło:
Kontakt 24, Lasy Państwowe

Najbliższy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za miesiąc. WOŚP ponownie zagra na całym świecie, tym razem dla onkologii i hematologii dziecięcej. O przygotowaniach do tego wyjątkowego dnia w rozmowie z TVN24 opowiedzieli przedstawiciele sztabów na Antarktyce i indonezyjskiej wyspie Bali. Co planują?  

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

Źródło:
tvn24.pl

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która zagra dla onkologii i hematologii dziecięcej. Dziennikarz TVN24 Artur Molęda wystawił na aukcję WOŚP wyjątkowe zdjęcie dwóch amerykańskich myśliwców F-35 i polskiego F-16 z podpisami. O szczegółach opowiedział w studiu TVN24.

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Źródło:
TVN24