Tak wielu cudzoziemców w polskich szkołach jeszcze nie było

Źródło:
tvn24.pl
Wrocław przygotował klasy powitalne dla cudzoziemców
Wrocław przygotował klasy powitalne dla cudzoziemców
tvn24
Wrocław przygotował klasy powitalne dla cudzoziemcówtvn24

W polskich szkołach uczy się już ponad 57 tysięcy cudzoziemców, od ubiegłego roku przybyło ich ponad 20 tysięcy. Tak dużego wzrostu liczby uczniów z zagranicy w polskich szkołach dotąd nie było - wynika z danych MEN, do których dotarł portal tvn24.pl. Jak pomagają im szkoły?

Czwartek, 27 lutego, szkoła podstawowa nr 36 w Krakowie. Do dyrektora Ryszarda Sikory przychodzi mama, która chce zapisać syna do szkoły. Od najbliższego poniedziałku.

Syn, podobnie jak ona, nie mówi po polsku. A ma zacząć lekcje w czwartej klasie, na niespełna cztery miesiące przed zakończeniem roku szkolnego. - Mama przyszła zapisać chłopca z tłumaczem, który jej pomógł. Jej synowi będziemy musieli pomóc jakoś my - mówi Sikora.

"Dzieci trafiają do obcego środowiska i to samo w sobie jest w tym wieku kłopotliwe"

W SP nr 36 uczy się 28 obcokrajowców. W szkole Sikory w każdym roczniku jest ktoś, kto nie pochodzi z Polski. - Najwięcej jest Ukraińców, ale mam też uczniów z Wietnamu, Norwegii, USA - opowiada dyrektor. - Czasami dzieci z Ukrainy to dzieci z rodzin o polskich korzeniach i w jakimś zakresie polski, przynajmniej w mowie, znają. Ale jest też dużo takich dzieci, które nie znają ani słowa. Dlatego dla mnie pierwsza rzecz to zorganizowanie im nauki języka. Miasto daje mi dla nich do pięciu godzin dodatkowych zajęć tygodniowo.

Coraz większa liczba obcokrajowców pracujących i mieszkających w Polsce
Coraz większa liczba obcokrajowców pracujących i mieszkających w Polsce tvn24

Sikora zauważa, że trudniej mają starsi uczniowie. - W pierwszej klasie to nie jest wielki problem, bo jeśli chodzi o kwestie edukacyjne, to dzieci startują mniej więcej z tego samego poziomu, jest tylko kłopot z językiem. A małe dzieci łapią szybciej - mówi dyrektor. - Dla starszych uczniów do problemów związanych z językiem dochodzą te związane choćby z różnicami programowymi. Niektóre wynikają z systemu edukacji w danym kraju, a inne z tego, że jedno dziecko w swoim kraju uczyło się lepiej, inne gorzej. Wszystkie te czynniki trzeba wziąć pod uwagę.

Sikora organizuje dla dzieci cudzoziemskich też zajęcia wyrównawcze. Zgodnie z prawem mógłby też zatrudniać asystentów nauczycieli, ale w jego szkole obecnie nie ma takiego stanowiska.

- Trudne są też kwestie wychowawcze, bo dzieci trafiają do obcego środowiska i to samo w sobie jest w tym wieku kłopotliwe, a co dopiero, gdy jest jeszcze bariera językowa. Trzeba dużo z tymi dziećmi rozmawiać - zauważa dyrektor podstawówki. I dodaje: - U mnie w szkole poważnych problemów na tle narodowościowym czy rasowym dotąd nie było, ale w tym roku szkolnym przyjąłem też ucznia, który według rodziców w poprzedniej podstawówce był szykanowany ze względu na swoje pochodzenie.

Zatrzymani za mowę nienawiści w pociągu wobec pasażerki z Ukrainy
Zatrzymani za mowę nienawiści w pociągu wobec pasażerki z UkrainyTVN 24 Katowice

Skąd pochodzą cudzoziemcy w polskich szkołach?

Jeszcze w 2017 roku w polskich szkołach uczyło się 25 528 cudzoziemców, w 2018 roku było ich już 36 253, a w tym roku szkolnym jest ich już co najmniej 57 717 (to dane z początku obecnego roku szkolnego). Tak dużego wzrostu liczby obcokrajowców dotąd w szkołach nie było - wynika z danych, do których dotarliśmy.

Skąd pochodzą cudzoziemcy w polskich szkołach? Najwięcej uczniów to Ukraińcy - w tym roku jest ich aż 43 764, więcej niż w ubiegłym roku wszystkich młodych cudzoziemców w całej Polsce. Na drugim miejscu są uczniowie z Białorusi (3392), a na trzecim z Rosji (2454). Tych liczb nie da się porównać do poprzednich lat, bo wcześniej w Systemie Informacji Oświatowej uczniowie nie byli wykazywani według narodowości lub kraju pochodzenia.

Samorządy, które kierują szkołami, przyjmują różne strategie wobec cudzoziemskich dzieci. Na przykład w poznańskiej SP nr 12 stworzono oddziały przygotowawcze, gdzie dzieci oprócz opanowania podstaw programowych poznają przede wszystkim język polski. W Poznaniu takie klasy mają trzy podstawówki.

W SP nr 12 działa obecnie pięć oddziałów przygotowawczych - wspólny dla klas 1-3, 4-5 i po jednym na każdym poziomie do końca podstawówki. Dziecko może uczyć się w takim systemie rok, ale w razie potrzeby, można ten czas przedłużyć o pół roku. Dzieci z klas przygotowawczych po zakończeniu nauki w oddziale najczęściej idą do swoich rejonowych szkół, które położone są bliżej ich miejsca zamieszkania.

W szkole obecnie uczy się około 120 dzieci obcokrajowców, z czego około 90 jest w klasach przygotowawczych. To nie tylko Ukraińcy, ale między innymi Gruzini, Białorusini, Rosjanie, Chińczycy i Wietnamczycy.

"Już właściwie znamy ukraiński program"

- Przy naszej szkole od lat działa międzyszkolny oddział nauki języka ukraińskiego, w formie takiej "niedzielnej szkółki", więc już wcześniej mieliśmy pewne doświadczenia z obcokrajowcami - mówi Marek Korbanek, dyrektor szkoły.

Dzieci, które przychodzą do jego szkoły, rozwiązują podstawowe testy, by sprawdzić nie tylko poziom ich umiejętności i możliwości językowych, ale i wiadomości szkolnych. - Już właściwie znamy ukraiński program, więc wiemy mniej więcej czego się spodziewać, gorzej wygląda kwestia sprawdzenia programu nauczania na przykład w stosunku do uczniów przybywających z bardziej egzotycznych kierunków, jak Gruzja, Wietnam czy Meksyk. Mam doświadczonych nauczycieli, którzy znają rosyjski, angielski i wsparcie zarówno kuratorium oświaty, jak i poznańskiego wydziału oświaty, co jest bardzo istotne - mówi dyrektor.

Nauczyciele, kierując się także zdaniem rodziców, decydują, do której klasy powinno trafić dziecko (zgodnej z wiekiem ucznia czy np. niższej). - Podczas nauki w oddziale często okazuje się, że dziecko szybko opanowuje język, ma pomoc rodziców, jest odpowiednio zmotywowane. Takie dzieci staramy się jak najszybciej przenosić do klas ogólnodostępnych szkół rejonowych lub naszej, by ich postępy nie były ograniczane przez słabszych językowo - mówi Korbanek.

Dyrektor zauważa, że ten czas jest trudny dla tych młodych ludzi. - Zdarza się, że mamy uczniów z depresją lub innymi zaburzeniami. Zdajemy sobie sprawę, że przyjazd do Polski to nie jest ich wybór. Nie zawsze łatwo to znoszą, to bywa także trudne wychowawczo - mówi dyrektor. - Zmiana otoczenia, nieznajomość języka powodują separację tych uczniów i pogłębiające się problemy z nauką. Pamiętajmy, że dla tych dzieci nagle język obcy, jakim jest polski, staje się "ojczystym", oprócz tego muszą się uczyć języka angielskiego i dodatkowego, na przykład niemieckiego. Dla wielu słabych i przeciętnych uczniów jest to stanowczo za dużo. Staramy się im pomagać, najlepiej jak potrafimy. Wiem, że ten początek w nowej szkole jest bardzo ważny dla całego dalszego funkcjonowania tych młodych ludzi - zaznacza.

- To, że w oddziale znajdują kolegów posługujących się tym samym językiem, ułatwia odnalezienie się w polskiej rzeczywistości, a adaptacja przebiega sprawniej i nie powoduje nadmiernego stresu - dodaje dyrektor Korbanek. Jego szkoła stara się wymieniać doświadczeniami z innymi podobnymi placówkami. A od Poznania uczą się też inne miasta.

Szkoły chcą uczyć optymizmu. Wprowadzają zakaz narzekania
Szkoły chcą uczyć optymizmu. Wprowadzają zakaz narzekaniaTVN24

Wrocław: nikt nie powinien stać sam pod ścianą

We Wrocławiu w tym roku uruchomiono oddziały przygotowawcze w siedmiu szkołach, w tym sześciu szkołach podstawowych i jednym liceum ogólnokształcącym. Dzieci - podobnie jak w Poznaniu - nie tracą roku.

- Mogliśmy sami zdecydować, w jakich przedziałach wiekowych chcemy otworzyć te klasy - mówi Ewa Nadzieja, dyrektor SP nr 83 we Wrocławiu. W jej podstawówce działa oddział dla klas 1-3 i 4-6. Uczą się tam dzieci z Ukrainy, Brazylii, Kazachstanu i Gruzji. - To innowacja pedagogiczna, dzieci uczą się w grupach mieszanych pod względem wieku, mają o pięć godzin języka polskiego więcej. W klasie nie może być więcej niż 15 uczniów - wylicza dyrektorka.

Po roku w oddziale przygotowawczym otrzymują promocję do następnej klasy i mogą uczyć się dalej w szkole rejonowej.

- Mamy też zatrudnione dwie asystentki nauczycieli. Były bardzo pomocne szczególnie na początku roku szkolnego, gdy dzieci jeszcze często nie znały języka - wspomina Ewa Nadzieja. - To świetne, bardzo zaangażowane osoby i myślę, że również dzięki nim dzieci już tak dobrze sobie radzą w szkole. Staramy się, żeby te klasy brały udział w społecznym życiu szkoły: apelach, wycieczkach, projekcie "Szkoła w Mieście". Bo najważniejsza jest integracja. Oprócz języka, to istotne, żeby dzieci nie czuły się zagubione w nowym mieście, w nowej szkole. Nikt nie powinien sam stać po ścianą, bo czuje się wyobcowany - dodaje.

Dyrektor Nadzieja zauważa, że wiele zależy też od samych dzieci i ich rodziców. - Na przykład jedna dziewczynka już na pierwsze spotkanie ze mną przyszła ze specjalną aplikacją do tłumaczenia zainstalowaną na telefonie. Okazało się, że na Ukrainie jej tata był dyrektorem szkoły - wspomina. I dodaje: - Przed rozpoczęciem nauki rozmawiałam z rodzicami wszystkich uczniów cudzoziemskich. Mówiłam im: jesteście naszymi gośćmi, zadbamy o was, my będziemy szanować wasze tradycje, a wy zaakceptujecie nasze zasady. Musimy współpracować - mówi.

- Jestem przekonana, że są efekty naszej pracy. Na przykład zimą, gdy uczniowie organizowali wigilie klasowe, dla uczniów w oddziałach przygotowawczych, którzy w większości są prawosławni, robiliśmy warsztaty świąteczne. Dzieci robiły ozdoby, rodzice przynieśli poczęstunek. Nikt nie mógł czuć się wykluczony z życia szkoły - podkreśla.

Ponad 300 szkół bierze udział w akcji przyznawania pozytywnych uwag
Ponad 300 szkół bierze udział w akcji przyznawania pozytywnych uwagtvn24

Warszawa: witamy po czeczeńsku i arabsku

W stolicy, gdzie uczy się już ponad 4,5 tys. cudzoziemców, powołano zespół do spraw nauczania dzieci cudzoziemskich, który w każdym roku szkolnym przygotowuje różnorodną ofertę szkoleń dla nauczycieli poszukujących ciekawych rozwiązań pracy z dzieckiem z doświadczeniem migracyjnym. Na ten rok zaplanowano warsztaty między innymi z kompetencji międzykulturowych, preparowania tekstów dla dzieci cudzoziemskich, lekcji wychowawczych o wielokulturowości.

Na początek roku szkolnego Warszawa dla cudzoziemskich uczniów przygotowała specjalne pakiety powitalne po wietnamsku, ukraińsku, rosyjsku, angielsku, czeczeńsku, białorusku i arabsku.

Drogi Uczniu! Witaj w Warszawie, w nowej szkole! Jest nam bardzo miło, że przyjechałeś do nas, zamieszkasz tu, że będziesz się uczył i bawił w Warszawie. Mamy nadzieję, że polubisz Warszawę, bo to miasto od wieków tworzone było przez przybyszów z różnych krajów. Dzisiejsza, wielokulturowa, Warszawa jest dumna z tego, że tak wielu cudzoziemców uważa ją za swoją drugą ojczyznę. Chcemy pomóc Ci w pierwszych dniach Twojego pobytu w nowej szkole. Wokół Ciebie są nauczyciele i koledzy, którzy będą Cię wspierali, tłumaczyli nowe, nieznane rzeczy. Pamiętaj – jesteśmy po to, by odpowiadać na Twoje pytania i wątpliwości. Jesteśmy ciekawi Twoich opowieści o rodzinie, kolegach, mieście; o Twoich ulubionych potrawach i muzyce. W ten sposób lepiej się poznamy.

W informatorze znajdują się dane m.in.: o systemie edukacji, harmonogramie roku szkolnego, informacje o tym, co można robić na przerwach, o systemie oceniania i zajęciach dodatkowych.

- Aktualnie mamy dziesięć oddziałów przygotowawczych - w szkołach podstawowych nr 58 oraz 221, a także w liceum przy ul. Miłej. Ale będziemy starali się o kolejne, bo potrzeby są duże - zapowiada Joanna Gospodarczyk, dyrektor warszawskiego biura edukacji.

W stołecznym XXX LO uczy się obecnie dwunastu obcokrajowców. - Często już w pierwszej klasie rozmawiamy o tym, że język jest dla nich tak dużą barierą, iż już na starcie i oni, i my wiemy: trzeba będzie powtarzać klasę. Trudno jest uczyć się chemii czy fizyki, gdy po polsku potrafimy się ledwo przywitać. Zdajemy sobie z tego sprawę. Robimy jednak, co w naszej mocy, żeby te nastolatki nie czuły, że to jest rok straty - mówi Konrad Jaroszewski, dyrektor szkoły.

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24