Marsze równości we Wrocławiu i Gdańsku. "Chcemy, żeby wszyscy byli szczęśliwi"

17. Wrocławski Marsz Równości
"Idziemy po życie pełne miłości, bezpieczeństwa i godności dla każdej osoby żyjącej w Polsce"
Źródło: TVN24
We Wrocławiu i Gdańsku w sobotę odbyły się marsze równości. Organizatorzy chcieli w ten sposób pokazać solidarność i wsparcie dla osób LGBTQ+. Nie obyło się bez gorzkich słów. - Nawet zmiana rządu nie sprawiła, że zaszły jakiekolwiek zmiany prawne. Jesteśmy w tym samym miejscu - usłyszeliśmy od jednego uczestników. W obu marszach, mimo deszczowej aury, wzięło udział kilka tysięcy osób.

Pride Month (Miesiąc Dumy, nazywany również Miesiącem Dumy osób LGBT+) obchodzony jest przez cały czerwiec na całym świecie. Podczas Pride Month organizowane są liczne wydarzenia promujące równość, takie jak festiwale, marsze i parady równości, koncerty czy prelekcje.

17. Wrocławski Marsz Równości 

17. Wrocławski Marsz Równości wyruszył w sobotę po godzinie 14 z Placu Wolności. Trasa wiodła ulicami: Krupnicza, Jana Pawła, Kazimierza Wielkiego, Piotra Skargi, Świdnicką i z powrotem na Plac Wolności.

Reporterka Olga Mildyn powiedziała na antenie TVN24, że ze sceny na początku marszu padło hasło "Chcemy, żeby wszyscy byli szczęśliwi". - Właśnie z takim hasłem na ustach będą maszerować wszyscy ci, którzy zebrali się na Placu Wolności - przekazała.

- Dla mnie jako mamy jest to bardzo emocjonujący moment. Nasz syn jest gejem, bardzo go kochamy i przed chwilą zrobił nam taką niespodziankę i oświadczył się swojemu chłopakowi. Bardzo byśmy chcieli, żeby mogli w Polsce wziąć ślub i żebyśmy mogli naszemu dziecku wyprawić w Polsce wesele - powiedziała nam jedna z kobiet uczestniczących w marszu.

"Chciałabym, żeby mój syn miał takie sama prawa jak ja miałam, gdy brałam ślub ze swoim mężem"
Źródło: TVN24

- My idziemy po swoje. Idziemy po pełne życie, równe życie, życie pełne miłości, bezpieczeństwa i godności dla każdej osoby, która żyje w Polsce - powiedział z kolei pan Paweł. - Postulaty osób LGBTQ+ nie zmieniają się od lat: ustawa o związkach partnerskich, równość małżeńska, godna tranzycja dla osób transpłciowych, ale także zaprzestanie mowy nienawiści - dodał.

Na Placu Wolności zorganizowano Miasteczko Równości, w którym można było skorzystać m.in. z bezpłatnych porad prawnych czy odwiedzić stoiska organizacji wspierających prawa człowieka

CZYTAJ TAKŻE: Czego osoby LGBT+ mogą spodziewać się po prezydencie Nawrockim

Wrocławianie poznali także krasnala Równiczka, który jak mówią organizatorzy marszu, "jest znakiem, że Wrocław to miasto, które patrzy z odwagą w przyszłość i staje po stronie tych, którzy chcą żyć w świecie pełnym akceptacji. Nie tylko ozdabia miejską przestrzeń - on ją współtworzy".

Krasnal Równiczek we Wrocławiu
Krasnal Równiczek we Wrocławiu
Źródło: TVN24

Europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek wskazywał, że zbiórka pieniędzy na krasnala trwała dwa lata. - Jest to symbol, że to miasto jest dla każdego. Najważniejsze jest to, aby utrzymać debatę i dyskusję o mniejszościach, o prawach dla każdego - dodał.

Wrocławski marsz zorganizowało stowarzyszenie Kultura Równości i został objęty honorowym patronatem przez prezydenta Sutryka, wojewodę Żabską i przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce. Tegorocznej edycji wydarzenia towarzyszyło hasło "Równość bez granic" oraz manifest w "obronie grup, które spotyka dyskryminacja i przemoc".

Marsz przebiegł bez zakłóceń, na trasie było kilka osób z transparentami przeciwko LGBTQ+, które się modliły.

Według dolnośląskiej policji w wydarzeniu brało udział blisko 10 tysięcy osób. "Zgromadzenie przebiegło spokojnie i nie odnotowano żadnych incydentów, mających bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo osób biorących w nich udział" - podano w komunikacie.

Jubileuszowy Marsz Równości w Trójmieście

Ulicami Gdańska przeszedł X Trójmiejski Marsz Równości.

Organizatorzy w zapowiedzi wydarzenia deklarowali, że chcą pokazać, że Gdańsk jest miastem otwartym, wspierającym i włączającym wszystkich mieszkańców. Wydarzenie miało przypomnieć o potrzebie prawnego usankcjonowania związków partnerskich. Jak informowali organizatorzy, marsz nie jest wyłącznie dla osób, które identyfikują się jako LGBTQ+ - to spotkanie dla wszystkich, którym bliskie są prawa człowieka, godność i równość. 

Radna miasta i prezeska stowarzyszenia Tolerado Marta Magott powiedziała, że uczestnicy chcą celebrować wolność, równość, otwartość i godność każdego człowieka. - Chcemy być widoczni oraz głośno iść z naszym przekazem, jakim jest równość, która powinna być już tu i teraz i która nam się należy - dodała.

Marta Magott, radna miasta: Chcemy głośno iść z naszym przekazem jakim jest równość, która nam się należy
Źródło: TVN24

- Nawet zmiana rządu nie sprawiła, że zaszły jakiekolwiek zmiany prawne. W tym momencie jesteśmy dokładnie w tym samym miejscu, w którym byliśmy w 2006 roku. Możemy mówić, że zmieniła się atmosfera i sytuacja organizacji pozarządowych, bo rząd przynajmniej nie tworzy obrzydliwej nagonki na osoby LGBTQ+, ale realne problemy z nami zostały - powiedziała uczestniczka marszu. - Nic nas nie pokona, ja mam w sobie bardzo dużo nadziei i wiem, że ta siła społeczna, która z nami jest, cały czas będzie i cały czas będziemy walczyć - dodała.

marsz gda
Jubileuszowy marsz równości w Gdańsku
Źródło: TVN24
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: