Już w połowie kwietnia sejmowa komisja finansów dała zielone światło, aby Adam Glapiński został powołany na drugą kadencję na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego. Wciąż jednak jego kandydaturą nie zajął się Sejm. Nie wiadomo kiedy ta będzie głosowana. Zdaniem przedstawiciela Lewicy, PiS "nie ma większości, która przegłosowałaby Glapińskiego". - Ziobro walczy o to, żeby mieć swoich ludzi w NBP, a Kaczyński się na to nie zgadza - komentował Krzysztof Gawkowski.
- Jeszcze nie wiem - tak wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki odpowiedział, na pytanie czy podczas trwającego obecnie posiedzenia plenarnego, głosowany będzie wybór prezesa Narodowego Banku Polskiego.
Choć już 13 kwietnia sejmowa komisja finansów publicznych pozytywnie zaopiniowała wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o ponowne powołanie na to stanowisko Adama Glapińskiego, jego druga kadencja wciąż nie jest pewna.
We wtorek Waldemar Buda, minister rozwoju i technologi, mówił, że nie ma wątpliwości, że głosowanie kandydatury Glapińskiego nastąpi w najbliższym czasie. Dodał, że nawet na najbliższym posiedzeniu Sejmu jest to możliwe. Buda zaznaczył, że "jest spokojny o większość nad tymi głosowaniami".
Gawkowski: w PiS koty się gryzą. Nie ma większości, która przegłosowałaby Glapińskiego
Radomir Wit, reporter TVN24, o losy kandydatury Glapińskiego pytał na sejmowych korytarzach m.in. Krzysztofa Gawkowskiego, przewodniczącego klubu parlamentarnego Lewicy.
- W Prawie i Sprawiedliwości koty się gryzą. Plotki kuluarowe mówią wprost: Ziobro walczy o to, żeby mieć swoich ludzi w NBP, a Kaczyński się na to nie zgadza. Nie ma zatem większości, która przegłosowałaby prezesa Glapińskiego - stwierdził polityk.
Uważa jednak, że wcześniej czy później Adam Glapiński zostanie powołany. - Ale to źle dla polskiej gospodarki - komentował Gawkowski.
Z kolei Jarosław Sachajko z klubu Kukiz'15 przyznał: - Myślę, że PiS - jak często w tak podbramkowych sytuacjach - może liczyć na Konfederację.
Zaznaczył, że sam nie zdecydował jeszcze, czy zagłosuje za powołaniem Adama Glapińskiego na prezesa NBP.
Jacek Ozdoba: od 2016 roku słyszę takie pytania
Reporter TVN24 podkreślał, że wciąż otwarta jest też sprawa likwidacji Izby Dyscyplinarnej. A sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka wciąż nie przyjęła projektu, który ma trafić na obrady plenarne. Od przyjęcia ustawy zależy odblokowanie funduszy unijnych dla Polski.
- A może te wszystkie historie - wybór prezesa Glapińskiego na kolejną kadencję oraz ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną mają jeden punkt wspólny, a jest nim Solidarna Polska? - zastanawiał się Wit na antenie TVN24. I przypomniał, że Ryszard Terlecki kreślił nawet wizję wcześniejszych wyborów, jeżeli koalicjanci nie znajdą wspólnego języka, a co za tym idzie poparcia projektów Zjednoczonej Prawicy.
O słowa Terleckiego pytany był Jacek Ozdoba z Solidarnej Polski. Poseł stwierdził, że "takie pytania" słyszy od 2016 roku. Dopytywany o to, czy wizja wcześniejszych wyborów go nie niepokoi odpowiedział: - Wszystko mnie niepokoi.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24