Czy Rada Bezpieczeństwa Narodowego to plan Bronisława Komorowskiego na kontrolowanie przeciwników w kampanii prezydenckiej, czy też nowa jakość zaproponowana przez marszałka pełniącego obowiązki prezydenta? Nie są to jedyne wątpliwości, jakie powstały wokół planu powołania Rady. Mnożą się kolejne pytania - jakie tematy powinny być przez nią omawiane, żeby instytucja nie "rozwodniła się"? Co zrobić z proponowanymi członkami, którzy nie mają dostępu do informacji niejawnych?
Marszałek Komorowski zapewnia - Rada jest powołana po to, żeby budować nowy, koncyliacyjny styl przyszłej prezydentury. - To może być płaszczyzna budowania czwórporozumienia. Koalicja istnieje, opozycja istnieje, ale w niektórych kwestiach można się całym układem politycznym porozumieć - podkreśla.
Marszałek podkreśla, że bardzo mu zależy, żeby przyszła prezydentura niosła ze sobą nadzieję na porozumienie między politykami różnych opcji parlamentarnych. - Te decyzje stanowią dobrą prognozę dla stylu prowadzenia przyszłej prezydentury. Chciałbym by była to prezydentura współpracy, współdziałania - mówi Komorowski.
Opozycja wietrzy podstęp
Ale w zapewnienia Komorowskiego nie wierzy część opozycji. Wątpliwości budzi zapraszanie do rady kontrkandydatów w wyścigu do fotela prezydenckiego. - Marszałek Komorowski rozpaczliwie szuka pomysłu na swoją kampanię - twierdzi Mariusz Błaszczak z PiS. Sposobem marszałka ma być ustawienie przeciwników politycznych - Jarosława Kaczyńskiego, Waldemara Pawlaka i Grzegorza Napieralskiego - w charakterze swoich doradców.
W RBN zasiadać mają marszałkowie Sejmu i Senatu, szefowie partii parlamentarnych oraz minister spraw zagranicznych, minister spraw wewnętrznych i minister obrony narodowej, a także szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego - w sumie znajdzie się w niej czterech kandydatów na prezydenta w zbliżających się wyborach.
Jednak były prezydent Aleksander Kwaśniewski zapewnia, że nie należy się w tym fakcie doszukiwać ukrytych motywów. - Po prostu tak się złożyło, że szefowie klubów, są - co z resztą nie jest żadną sensacją - w wyborach prezydenckich - tłumaczył.
Pytań jest więcej
Jakie tematy powinna poruszać Rada? Marszałek zapowiadał, że na pewno powinny to być katastrofa prezydenckiego tupolewa, poprawa stosunków dyplomatycznych z Rosją, być może powódź. Do tej listy minister finansów Jacek Rostowski dodaje kryzys gospodarczy w strefie Euro.
Tymczasem Ryszard Kalisz, który jako minister w kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego powoływał radę ostrzega, że RBN z pewnością nie powinna zajmować się katastrofą prezydenckiego samolotu.
Poza tym posiedzenia rady powinny być tajne. - Bo mówiła o najbardziej tajnych sprawach dotyczących bezpieczeństwa Rzeczpospolitej - dodaje Kalisz. A z tym może być kłopot, ponieważ nie wszyscy wybrani mają dostęp do informacji niejawnych.
Bogdan Klich uspokaja, że nad rozwiązaniem tego problemu pracuje już służba kontrwywiadu. - Zrobi wszystko, aby takie certyfikaty wystawić tym osobom, które ich nie posiadają - zapewnia minister obrony narodowej.
Źródło: tvn24