- W zadaniu nr 6 w teście z języka polskiego nie było błędu, bo w takich pytaniach może być więcej niż jedna prawidłowa odpowiedź - tłumaczy rzeczniczka CKE Mariola Konopka w rozmowie z tvn24.pl. Komisja przyznała jednak, że egzaminatorzy uwzględniać będą nie tylko jedną wersję odpowiedzi. Część nauczycieli jest zaskoczona takim tłumaczeniem.
O kłopotliwym pytaniu poinformował we wtorek portal natablicy.pl. W części sprawdzającej wiedzę z języka polskiego, w zadaniu nr 6 pytanie brzmiało: "W tabeli zamieszczono informacje dotyczące Zemsty. Rozstrzygnij, która z nich jest fałszywa. Zaznacz (F) we właściwym miejscu." Pytanie mogło zmylić zdających, ponieważ wskazuje na jedną odpowiedź fałszywą. Uczniowie mieli do wyboru cztery odpowiedzi:
1. Autor nadał głównym postaciom komedii nazwiska uwydatniające ich charakterystyczne cechy.
2. Cześnik i Rejent mają swoje ulubione powiedzonka i często wplatają je w tok wypowiedzi.
3. Słowami: „tych dwóch ludzi – ogień, woda” Papkin charakteryzuje Cześnika i Rejenta.
4. Utwór kończy się sceną pojedynku Cześnika z Rejentem.
Fałszywe odpowiedzi są dwie: nr 3 i 4.
Internauci zauważają pomyłkę
"Prawdopodobnie... błąd CKE w zadaniu 6 (z j. polskiego). Oczywiście, podana tu odpowiedź ("Odp. 4: Utwór kończy się sceną pojedynku Cześnika z Rejentem jest fałszywa") jest "fałszywa", ale była tam też opcja "Słowami: »tych dwóch ludzi – ogień, woda« Papkin charakteryzuje Cześnika i Rejenta". Problem w tym, że według oryginału "Zemsty" (pierwszy lepszy pod adresem: http://f.polska.pl/files/65/233/36/Zemsta.pdf) to Wacław wypowiada tę kwestię, a nie Papkin (tych, co nie lubią opcji Ctrl+F, zapraszam od razu na stronę 36). Wniosek - test będzie na 31, a nie na 32 punkty. No, oby..."
CKE wyjaśnia. "Nie było błędu"
W środę krótkie wyjaśnienie w tej sprawie pojawiło się na stronie internetowej CKE. Komisja przyznaje, że w pytaniu nr 6 dwie spośród czterech informacji dotyczących Zemsty Aleksandra Fredry są fałszywe (oznaczone są one w tabeli numerami 3. oraz 4).
CKE informuje, że uczeń otrzyma za to zadanie punkt, jeśli zaznaczy "F": tylko przy informacji trzeciej albo tylko przy informacji czwartej albo przy obu tych informacjach.
Wiemy, że uczniowie nie mieli wcześniej takich doświadczeń, a my nie mamy celu stawiania ucznia w niekomfortowej sytuacji. Dlatego wychwytując refleksję nad tym pytaniem, udzieliliśmy komentarza: były dwie prawidłowe odpowiedzi, ale uczeń dostanie punkt za wskazanie albo obu, albo jednej z nich. Rzeczniczka CKE, Mariola Konopka
Jak powiedziała nam w rozmowie rzeczniczka Komisji, Mariola Konopka, pytania nr 6 Komisja nie traktuje jako błędu. - To zadanie było oparte na formule "prawda/fałsz". Uczeń w tego typu zadaniach ma wskazać fałszywą odpowiedź, przy czym może to być jedna lub więcej odpowiedzi - stwierdziła. Polecenie nie musi tego precyzować. Jak dodała, pytanie nr 6 to nowy typ zadania, bo do tej pory takie polecenia się na teście gimnazjalnym nie pojawiały. - Wiemy, że uczniowie nie mieli wcześniej takich doświadczeń, a my nie mamy celu stawiania ucznia w niekomfortowej sytuacji. Dlatego wychwytując refleksję nad tym pytaniem, udzieliliśmy komentarza: były dwie prawidłowe odpowiedzi, ale uczeń dostanie punkt za wskazanie albo obu, albo jednej z nich - powiedziała.
Według niej, takie sformułowanie polecenia było zamierzone, bo w zadaniach typu "prawda/fałsz" może znaleźć się jedna, dwie, trzy lub cztery prawidłowe odpowiedzi.
Nauczyciele podzieleni
O zdanie w sprawie kłopotliwego zadania zapytaliśmy dyrektorów gimnazjów. Zaskoczenia tak sformułowanym pytaniem nie kryła dyrektor Gimnazjum nr 1 w Gdyni, Ewa Wołowska. - Uczniowie mają zakodowane, że prawidłowa jest jedna odpowiedź. Nigdy nie zdarzyło się, by pojawiły się dwie - powiedziała tvn24.pl. Jej zdaniem, przy pytaniu powinien znaleźć się dopisek, że w zadaniu może być więcej niż jedna dobra odpowiedź. - Ale cieszę się, że Komisja uwzględni różne wersje - dodała.
Z kolei Leopold Ostrowski, dyrektor Gimnazjum nr 6 w Koszalinie przyznaje, że nauczyciele informowani byli, iż na testach mogą pojawić się pytania, w których właściwa będzie jedna lub dwie odpowiedzi. - Były takie sygnały i mówiliśmy o tym uczniom - powiedział.
Nic dziwnego w pytaniu nr 6 nie widzi natomiast Krystyna Starczewska, dyrektor Społecznego Gimnazjum nr 20 w Warszawie. - W pytaniu nie ma błędu, trudno byłoby je inaczej sformułować - uważa. Przyznaje, że polecenie może sugerować, że odpowiedź jest tylko jedna, ale pytanie nie mówi wprost o liczbie odpowiedzi - podkreśla.
Źródło: tvn24.pl