- Zaczęliśmy ze stroną izraelską dialog merytoryczny, prawny, badawczy. Mam nadzieję, że zakończyliśmy emocjonalne, wzajemne oskarżenia, których byliśmy przez kilka ostatnich tygodni świadkami - powiedział Bartosz Cichocki, wiceszef MSZ, szef delegacji do Izraela.
W czwartek po południu w Jerozolimie doszło do pierwszego spotkania polskiego zespołu ds. dialogu prawno-historycznego z jego izraelskim odpowiednikiem. Spotkanie trwało ponad cztery godziny.
"Dialog merytoryczny, prawny, badawczy"
Wiceszef MSZ i szef polskiej delegacji, Bartosz Cichocki, na konferencji prasowej w piątek rano powiedział, że Polska zaczęła ze stroną izraelską dialog merytoryczny, prawny, badawczy.
- Mam nadzieję, że zakończyliśmy emocjonalne, wzajemne oskarżenia, których byliśmy przez kilka ostatnich tygodni świadkami - powiedział Cichocki.
- Byliśmy świadkami uprzedzeń, braku wiedzy, braku szacunku w stosunku do Polski, do polskiej historii. Liczę bardzo na to, że ten proces, który się wczoraj rozpoczął zakończy ten etap, a rozpocznie merytoryczną, dobrą, szczerą, otwartą współpracę - mówił.
Według niego czwartkowe spotkanie zespołów było "okazją, by szczegółowo odpowiedzieć na pytania o znaczenie pewnych terminów, o to, jak można sobie wytłumaczyć w praktyce działanie ustawy".
Ale - jak dodał - spotkanie pozwoliło też polskiej delegacji "w sposób konstruktywny, ale stanowczy zwrócić uwagę naszych izraelskich partnerów na niedopuszczalność wielu sformułowań, które padły".
- Sformułowań świadczących o głębokim uprzedzeniu, czy wręcz agresji w stosunku do Polaków, braku zrozumienia dla naszej wrażliwości, dla naszej traumy, którą niesiemy z czasów II wojny światowej - wymieniał wiceszef MSZ.
"Strona izraelska zaangażowała się w rozmowę rzeczową"
Cichocki, który szefuje polskiemu zespołowi ds. dialogu z Izraelem, wyraził nadzieję, że strona izraelska została uspokojona i teraz mniej będzie nieporozumień wokół noweli ustawy o IPN.
Jak podkreślił, "strona izraelska zaangażowała się w rozmowę rzeczową". - Mam nadzieję, że zbudujemy taki kanał komunikacji nie tylko, jeśli chodzi o tę konkretną ustawę, ale wszelkie inne tematy, które mogą budzić emocje niepotrzebne, czy to w Izraelu, czy wśród diaspory żydowskiej - dodał.
- Takie kanały są po to, żeby między bliskimi partnerami, między sojusznikami przekazywać sobie uwagi, oczekiwania bez niepotrzebnych sformułowań publicznych - mówił Cichocki.
"Umówiliśmy się wstępnie, że będziemy kontynuować dialog"
Dyplomata podkreślił, że czwartkowe spotkanie ze stroną izraelską było pierwsze, ale nie ostatnie.
- Umówiliśmy się wstępnie, że będziemy kontynuować ten dialog. Naturalnie następnym etapem byłaby Warszawa, a potem - zobaczymy. Ja sobie wyobrażam, że w ten dialog polsko-izraelski w tym obszarze prawno-historycznym mogłyby się włączyć też inne strony - zaznaczył Cichocki.
"Ustawa o IPN działa"
Wiceminister spraw zagranicznych zaznaczył jednak, że ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej weszła w życie w czwartek i działa. - Zostanie jednak doprecyzowane, jak należy tę ustawę rozumieć - powiedział.
- Prawnicy rozumieją, ale opinia publiczna ma wątpliwości i ważne, żeby - takie słyszeliśmy oczekiwanie - publicznie wytłumaczono sens tej ustawy - tłumaczył.
"Jest wola polityczna do następnych spotkań zespołów"
W jego przekonaniu, "jest wola polityczna do następnych spotkań".
- Nie chciałbym teraz o tym spekulować - odparł Cichocki, pytany przez dziennikarzy o następne spotkania obu zespołów, i czy to jest "kwestia marca".
- Wszyscy rozumiemy, że im prędzej (dojdzie do kolejnego spotkania - red.), tym lepiej. Ale jest za wcześnie, by o tym mówić, ze względów technicznych chociażby, liczby osób biorących udział, napiętego grafika dyplomatycznego, czy urzędniczego poszczególnych zaangażowanych resortów. Jest wiele rocznic, również w Polsce. Kalendarz izraelski też jest napięty. Będą o tym decydowały względy techniczne, a nie wola polityczna - powiedział wiceminister.
Zespoły Polski i Izraela powstały zgodnie z ustaleniami, jakie zapadły w rozmowie szefa polskiego rządu Mateusza Morawieckiego z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, do której doszło w związku z sytuacją wokół nowelizacji ustawy o IPN.
Autor: kb/AG / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24