W południe w gmachu Sejmu odbędzie się posiedzenie zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. W posiedzeniu udział wezmą rodziny ofiar oraz dr Chris Cieszewski, który przedstawi swoje tezy ws. brzozy. Dziś ruszyć ma również portal rządowego zespołu zajmującego się katastrofą smoleńską.
Informując o czwartkowym posiedzeniu, Antoni Macierewicz zapowiedział, że weźmie w nim udział dr Chris Cieszewski z amerykańskiego Uniwersytetu Georgii, który - jak przypomniał Macierewicz - przedstawił dowody, że smoleńska brzoza była złamana już przed 5 kwietnia 2010 roku i "nie mogła mieć nic wspólnego z tragedią smoleńską".
Do teorii Cieszewskiego odniósł się w środę Jarosław Kaczyński. - Jest to teoria przedstawiona przez grupę amerykańskich naukowców, a jeden z nich jest Polakiem - mówię tu o prof. Cieszewskim. Ale to jest grupa bardzo poważnych przedstawicieli w tej dziedzinie. W związku z tym wiarygodność tej analizy wydaje się bardzo wysoka - powiedział prezes PiS.
Zespół Laska odpowiada
"Brzoza w Smoleńsku została złamana, bo 10 kwietnia 2010 roku uderzył w nią Tu-154M. Wskazują na to oględziny miejsca zdarzenia, fotografie i zapisy rejestratorów samolotu" - podkreślił w środę w komunikacie zespół smoleński przy kancelarii premiera, którym kieruje Maciej Lasek.
W czwartek ruszyć ma również portal rządowego zespołu zajmującego się katastrofą smoleńską, na którym mają się znaleźć materiały z badania katastrofy.
Po apelu Deresza
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała z kolei, że w poniedziałek odbędzie się spotkanie m.in. z Prezydium Sejmu ws. ram prawnych dot. działania zespołów parlamentarnych. O zakończenie prac zespołu kierowanego przez Antoniego Macierewicza zaapelował do Kopacz Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek - Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Deresz wystosował do marszałek Sejmu list otwarty, w którym zwrócił z apelem o dołożenie wszelkich starań w celu jak najszybszego zakończenia "haniebnego spektaklu, który (...) toczy się w Sejmie".
Autor: kg / Źródło: PAP, tvn24.pl