Ludzie nie odmawiają, wrzucają ile mogą, jedni mniej, inni więcej - mówili kwestujący, którzy w czwartek na cmentarzach w całej Polsce zbierali datki na ratowanie zabytkowych nagrobków. W Warszawie na Starych Powązkach pieniądze zbierali m.in. Maja Komorowska i Andrzej Kopiczyński. Zbiórki odbyły się też w Krakowie, Poznaniu, Toruniu i Olsztynie.
W dniu Wszystkich Świętych na warszawskim Cmentarzu Żydowskim, artyści i działacze społeczni zbierali pieniądze na rzecz odnowy zaniedbanych grobów. - Od wielu lat jesteśmy organizatorami kwesty na Wszystkich Świętych. Zebrane pieniądze przeznaczane są na odnowę cmentarza - powiedziała Małgorzata Wołyńska ze Społecznego Komitetu Opieki nad Cmentarzami i Zabytkami Kultury Żydowskiej w Polsce. - Naprawiamy rozbite nagrobki, wycinamy drzewa, które wyjątkowo przyczyniają się do niszczenia cmentarza - dodała. Wśród kwestujących byli m.in. Maja Komorowska, Jacek Dehnel i Gołda Tencer. Odwiedzających po cmentarzu oprowadzał Jan Jagielski, znawca dziejów Cmentarza Żydowskiego i historii Żydów w Polsce. Najwięcej zniczy i kwiatów odwiedzający cmentarz składali m.in. na grobie Marka Edelmana, jednego z głównych przywódców powstania w getcie warszawskim w 1943 roku oraz pod symbolicznymi pomnikami. Wśród tych, pod pomnikiem pedagoga i pisarza Janusza Korczaka, a także pod Pomnikiem Pamięci Dzieci - Ofiar Holocaustu. Monument nawiązujący kształtem do muru getta, udekorowany jest kwiatami oraz zdjęciami żydowskich dzieci, które zginęły podczas drugiej wojny światowej. Cmentarz Żydowski jest miejscem spoczynku wielu wybitnych osobistości XIX-wiecznej i przedwojennej Warszawy, m.in.: historyka Szymona Askenazego, twórcy języka esperanto Ludwika Zamenhofa, aktorki i założycielki warszawskiego Teatru Żydowskiego Estery Racheli Kamińskiej, malarza Aleksandra Lessera, publicysty i działacza socjalistycznego Szymona Anskiego oraz pisarza Juliana Stryjkowskiego. Nagrobki innych znanych osób, m.in. historyka Samuela Adalberga i wiolonczelisty Eli Kochańskiego już nie istnieją bądź nie zostały dotąd odnalezione. Kirkut powstał w 1806 roku. W tym czasie na jego terenie zostało pogrzebanych około 250 tys. osób. Początkowo chowani na nim byli jedynie bardziej zamożni Żydzi. Uboższej części społeczności żydowskiej na miejsce pochówku wyznaczono Cmentarz Bródnowski na prawym brzegu Wisły
"Ludzie nie odmawiają, wrzucają ile mogą"
Na olsztyńskich cmentarzach, zarówno tych, na których odbywają się pochówki jak i tych nieczynnych, wpisanych do rejestru zabytków, kwestowano na rzecz odnawiania starych grobów. Odwiedzający chętnie wrzucali do puszek nawet drobne kwoty.
Kwesta na rzecz starych nekropolii odbywała się we czwartek na wszystkich olsztyńskich cmentarzach. Pieniądze do puszek zbierali samorządowcy na czele z prezydentem miasta Piotrem Grzymowiczem, artyści (m.in. Piotr Bałtroczyk i aktorka Irena Telesz), dziennikarze lokalnych mediów, a także harcerze. - Zauważyłem dwie szkoły zbierania pieniędzy: jedni pokrzykiwali i czynili wkoło siebie sporo zamieszania, co było skuteczne, bo przechodzący obok nie mogli udawać, że nie widzą kwestującego, inni stali w ciszy i czasem tylko pobrzękiwali puszką. Ja byłem w tej drugiej opcji ale i tak nie narzekałem na brak wrzucających do puszki - powiedział pisarz Mariusz Sieniewicz, który kwestował na olsztyńskim cmentarzu komunalnym przy ul. Poprzecznej w Olsztynie. Sieniewicz zauważył, że olsztyniacy znali cel zbiórki i chętnie wrzucali datki, choć nie były to wysokie kwoty. Na zamkniętym już, zabytkowym cmentarzu św. Jakuba kwestowali harcerze i uczniowie. Jeden z nich Andrzej Kasparek powiedział, że nie musiał specjalnie prosić o datki. - Ludzie nie odmawiają, wrzucają ile mogą, jedni mniej, inni więcej - mówił. Większość grobów na olsztyńskich cmentarzach jest zniszczonych, na niektórych widać niemieckie napisy, mało którą mogiłą opiekują się bliscy, czy znajomi. To właśnie na tych nekropoliach z pieniędzy zebranych podczas kwesty 1 listopada od kilku lat odnawiane są najcenniejsze pod względem historycznym i artystycznym groby.
Podczas dziewięciu poprzednich kwest na olsztyńskich cmentarzach zebrano w sumie ok. 150 tys. zł, za co odnowiono blisko 200 grobów.
Odremontowane groby
Datki na ratowanie najcenniejszych cmentarzy w Bydgoszczy i Toruniu zbierali samorządowcy, dziennikarze, naukowcy i społecznicy. W Bydgoszczy kwestarze pojawili się m.in. na najstarszej nekropolii w mieście, założonym w 1808 roku Cmentarzu Starofarnym. - Dzięki datkom zebranym w ubiegłym roku odremontowaliśmy m.in. grobowiec Zenona Frydrychowicza, pierwszego prezesa sądu okręgowego w Bydgoszczy przed wojną. Renowacji doczekał się również grobowiec Jana Malaka, naczelnika Tramwajów Bydgoskich w latach 1923-36 - powiedział Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. W ub. roku uzbierano ok. 22 tys. zł. Pieniądze wrzucane do puszek zostaną przeznaczone m.in. na renowację cmentarnej kaplicy.
Podobną kwestę urząd miasta Torunia i Towarzystwo Miłośników Torunia zorganizowały już po raz dziesiąty na założonym w 1811 roku toruńskim cmentarzu św. Jerzego. Z puszkami dyżurowali tu samorządowcy, członkowie Towarzystwa Miłośników Torunia, profesorowie UMK, artyści, dziennikarze, dyrektorzy toruńskich instytucji, bracia kurkowi i strażacy, a także gościnnie marynarze ORP Toruń. Jak poinformowała Małgorzata Ptaszek z toruńskiego magistratu, pieniądze z kwest są przeznaczane na odnowienie mogił najstarszych - tych, które mają dużą wartość artystyczną lub w których spoczywają osoby szczególnie znane. Datki z tegorocznej kwesty zostaną przeznaczone na odnowienie pomników Adama Jabłońskiego i rodziny Rapke. Ubiegłoroczna kwesta przyniosła ponad 14 tys. zł, a od 2003 roku odnowiono dzięki społecznemu wsparciu ponad 20 mogił na cmentarzu św. Jerzego, ale również na innych zabytkowych nekropoliach - przy ul. Grudziądzkiej i ul. Wybickiego.
Pieniądze na renowację Członkowie Towarzystwa i Miłośników Kolejnictwa zbierali pieniądze na odnowę nagrobków dla zasłużonych kolejarzy. Nie zabrakło także Polaków z Wilna, Grodna i Lwowa, którzy kwestują na renowację wileńskiej nekropolii Starej Rossy oraz lwowskiego Cmentarza Łyczakowskiego.
W ubiegłym roku dzięki zbiórce pieniędzy udało się odnowić 13 nagrobków.
Kwesta odbyła się również na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, kwestowali m.in. aktorka Anna Dymna, minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. W ubiegłym roku zebrano ponad 72,5 tys. złotych, dzięki którym odremontowano kilkadziesiąt nagrobków. W Krakowie kwestować będzie m.in. Anna Dymna.
W tym roku na cmentarzu odbyła się także kwesta na rzecz tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy Smoleńskiej. Prowadziło ją Stowarzyszenie Rodzin Katyńskich.
Kwesta odbyła się też m.in. w Krośnie, gdzie ponad 150 osób zbierało pieniądze na na rzecz Starego Cmentarza. Kilkanaście kwest zorganizowano w czwartek również na cmentarzach woj. śląskiego. Najstarsza zbiórka, w Bytomiu, ma już ponad 20-letnią tradycję. Kwesty odbędą się też w Będzinie, Zabrzu, Rudzie Śląskiej, Żywcu, Tychach i Gliwicach.
W Rzeszowie i okolicznych miejscowościach odbyła się kwesta na rzcz podopiecznych Rzeszowskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.
W Kielcach na cmentarzach przez najbliższe cztery dni kwestować będzie ponad 300 wolontariuszy. Pieniądze posłużą na renowację zabytkowych nagrobków.
Odnowią nagrobki na Rossie
Pieniądze przeznaczone na renowację wileńskiego cmentarza na Rossie zbierane będą w Poznaniu na cmentarzach na Junikowie i Miłostowie. Od 2000 roku w trakcie kwest zebrano ponad 365 tys. złotych. Za te pieniądze na wileńskiej nekropolii udało się uchronić od zniszczenia 11 kaplic i grobowców.
Na Rossie pochowanych jest około 20 tys. osób. Złożone jest tam serce marszałka Józefa Piłsudskiego, są groby jego matki, brata, siostry i pierwszej żony. Na Rossie leżą też m.in. profesorowie Uniwersytetu Stefana Batorego, są groby: archeologa i pisarza Eustachego Tyszkiewicza, rzeźbiarza i architekta Antoniego Wiwulskiego, malarzy Franciszka Gucewicza i Franciszka Smuglewicza, a także dwojga dzieci Stanisława Moniuszki.
Autor: jk/ ola/k,gak / Źródło: PAP, TVN24