Prokuratura chce uchylenia immunitetu Antoniemu Macierewiczowi za publikację raportu ws. Wojskowych Służb Informacyjnych. Planuje zarzucić mu ujawnienie tajemnicy, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy. - To represje polityczne - komentuje w rozmowie z tvn24.pl działania prokuratury poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Wysłaliśmy wniosek do Prokuratury Generalnej - powiedział w poniedziałek zastępca Prokuratora Apelacyjnego w Warszawie Waldemar Tyl.
Jak ujawnił, wniosek pochodzi z początku grudnia. Procedura wymaga, by do Sejmu skierował go Prokurator Generalny. Za ujawnienie tajemnicy, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy grozi kara do ośmiu lat więzienia.
"Represje i zemsta'
Macierewicz w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że zapowiedź zarzutów traktuje jako "rodzaj represji politycznych". - To obrona obecnego układu i dowód na siłę lobby komunistycznego. Zawsze miałem świadomość, jak to lobby jest wpływowe - wyjaśnił.
Poseł PiS powiedział też, że działanie prokuratury może być swojego rodzaju "zemstą za prowadzenie śledztwa smoleńskiego" przez sejmowy zespół, któremu przewodniczy. - Zbliżamy się do wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Trzeba wrócić do hipotezy o zamachu i udziału osób trzecich - dodał polityk.
Podobnego zdania jest szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Mam wrażenie, że ktoś jak Antoni Macierewicz jest na tyle zdetereminowany, że nie cofa się, gdy dochodzi do naruszenia interesów establishmentu, a niewątpliwie była tym likwidacja WSI, to później okazuje się, że ma tego rodzaju problemu - powiedział.
To obrona obecnego układu i dowód na siłę lobby komunistycznego. Zawsze miałem świadomość, jak to lobby jest wpływowe. Antoni Macierewicz
Polityk wierzy, że jeśli doszłoby do procesu, Macierewicz by go wygrał, tak jak poprzednie. - Co świadczy tylko o tym, że jest politykiem działającym zgodnie z literą prawa - podkreślił.
PO za uchyleniem
Uchylenie immunitetu Macierewiczowi popiera rzecznik klubu Platformy Obywatelskiej. - To co wówczas zrobił ze służbami, z publikacją raportu po likwidacji WSI było według mnie skandaliczne - ocenił.
Komentując słowa Macierewicza, że działanie prokuratury jest zemstą za śledztwo smoleńskie, poseł PO powiedział: - To absurdalne zarzuty. Pamiętamy to szaleństwo, za które do teraz płaci państwo polskie, które wyczyniał Antoni Macierewicz. Nie dość, że opublikował raport WSI fałszywie oskarżając niewinnych ludzi o współpracę ze służbami, co więcej, w sposób ewidentny zdradził tajemnicę państwową.
Śledztwo od czterech lat
Śledztwo w sprawie "podejrzenia popełnienia przestępstwa przez członków komisji weryfikacyjnej, polegającego na niedopełnieniu ciążących na nich obowiązków rzetelnej weryfikacji prawdziwości danych zebranych w toku postępowania likwidacyjnego WSI i dopuszczenia do zamieszczenia w raporcie nieprawdziwych danych pochodzących z niewiarygodnych źródeł, dotyczących osób fizycznych i podmiotów gospodarczych, co stanowiło działanie na szkodę interesu prywatnego tych osób i podmiotów" jest prowadzone od jesieni 2007 r.
Ówczesny szef komisji weryfikacyjnej WSI Antoni Macierewicz wiele razy podtrzymywał wszystkie swe wypowiedzi co do raportu i mówił, że jego ustalenia są oparte na dokumentach WSI i ustaleniach komisji weryfikacyjnej.
Kontrowersje wokół WSI
WSI powstały w 1991 roku na miejsce Wojskowej Służby Wewnętrznej PRL. Przestały istnieć 30 września 2006 r. Zarzucano im wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji z lat PRL, tolerowanie szpiegostwa na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią, dziką lustrację b. wiceszefa ABW.
Raport z weryfikacji WSI, przygotowany przez Macierewicza, ujawnił w lutym 2007 r. prezydent Lech Kaczyński. Wiele osób, wymienionych w dokumencie jako agenci WSI, wytoczyło MON procesy cywilne. Obecnie toczy się co najmniej kilkanaście takich procesów.
To co wówczas zrobił ze służbami, z publikacją raportu po likwidacji WSI było według mnie skandaliczne. Paweł Olszewski, PO
W 2008 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczne z konstytucją m.in. pozbawienie osób z raportu prawa do wysłuchania przez komisję weryfikacyjną, prawa dostępu do akt sprawy oraz odwołania do sądu od decyzji o umieszczeniu w raporcie.
- Rzeczywiście takie orzeczenie zapadło, ale to nie zmienia faktu, że WSI powinno być dużo wcześniej rozwiązane, a w wolnej Polsce służby powinny być zbudowane od podstaw - skomentował Błaszczak.
Kilkanaście procesów, starty w setkach tysięcy
Trwa kilkanaście procesów cywilnych wytoczonych MON przez osoby z raportu. Sądy prawomocnie nakazały już MON przeprosiny m.in. b. posła SLD Jana Sieńki, b. wiceministra w kancelarii premiera Jerzego Buzka - Jerzego M. Nowakowskiego, b. szefa PKOl Piotra Nurowskiego (zginął w katastrofie smoleńskiej). W 2008 r. ówczesny szef MON Bogdan Klich przeprosił grupę ITI, Jana Wejcherta i Mariusza Waltera.
Klich mówił, że resort zamierza wystąpić z "oczekiwaniami finansowymi" wobec Macierewicza. Do sądów wpłynęło niemal 30 pozwów w sprawie raportu: MON przeprosiło już 13 osób. Według MON łączna szacunkowa kwota kosztów resortu wyniesie ok. 497 tys. zł. Wydatki resortu to 156 tys. zł tytułem odszkodowań dla pomówionych oraz 276 tys. zł za przeprosiny ich w prasie; reszta wydatków to koszty procesowe.
Źródło: tvn24.pl, PAP