Doświadczeni konsultanci, pedagodzy, eksperci od edukacyjnych wydawnictw nie chcą pracować w rządzonym przez LPR Centralnym Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
Z kierowanego od czerwca 2006 r przez Ligę Polskich Rodzin CODN odeszło lub za chwilę odejdzie 13 spośród 40 nauczycieli i specjalistów. Dwoje wyrzucono, ośmioro się zwolniło, kolejna trójka już znalazła nową pracę, lada moment złożą wymówienia - twierdzi dziennik.
- Cynicznie mogłabym zostać. Niewiele bym miała do roboty - wyznała w rozmowie z "GW" jedna z nauczycielek. - Nie ma wizji rozwoju, a jest atmosfera strachu, niepewności. I marazm. Nowe zadania powierza się "nowo zatrudnionym". "Starym" nowa dyrektorka powiedziała, że będą musieli zrezygnować z dotychczasowych zadań, ale nic nie powiedziała o nowych. Postanowiłam odejść, kiedy spostrzegłam, że moja służbowa poczta jest podglądana - mówi Katarzyna Koszewska.
Odeszła z wydawnictwa CODN, w którym ostatnio redagowała wydaną już publikację "Sytuacje kryzysowe w szkole". W tym roku dostała medal "Za działania na rzecz tolerancji" z okazji rocznicy powstania w getcie warszawskim. We współpracy z Izraelem i za pieniądze UE opracowywała też podręcznik dla nauczycieli "Polacy i Żydzi. Wczoraj, dziś i jutro". Jak mówi, miał ukazać się w lutym, ale nowa dyrekcja CODN wysłała go do recenzji IPN i tam utknął.
Konflikt w CODN rozpoczął się w czerwcu 2006 r., kiedy minister Roman Giertych zwolnił dyrektora Mirosława Sielatyckiego. Sielatycki wydał nuczycielski poradnik Rady Europy "Kompas" - ze scenariuszami lekcji między innymi o homoseksualizmie.
Obecnie szefem CODN jest katechetka z Łodzi Teresa Łęcka.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl