Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę, 36 proc. wyborców poparłoby PiS, 29 proc. PO - wynika z najnowszego badania CBOS. 11 proc. poparcia zyskałby komitet wyborczy Pawła Kukiza. Pozostałe partie znalazłyby się poza Sejmem.
W porównaniu z deklaracjami sprzed miesiąca PiS zyskało 5 pkt proc., a PO - 4 pkt proc. Podstawą procentowania są wszyscy ci, którzy zadeklarowali, że na pewno wezmą udział w wyborach. Jak wynika z badania, na 11 proc. poparcia może liczyć komitet wyborczy Pawła Kukiza (Ruch JOW). To o 8 pkt proc. mniej w porównaniu z badaniem czerwcowym.
Tylko trzy partie w Sejmie
Pozostałe ugrupowania znalazłyby się poza parlamentem. Stowarzyszenie ekonomisty Ryszarda Petru NowoczesnaPL, popierane przez Leszka Balcerowicza, poparło 4 proc. (tyle samo, co w badaniu z czerwca). Polskie Stronnictwo Ludowe uzyskało 3 proc. poparcia, podobnie jak Sojusz Lewicy Demokratycznej - 3 proc. - w obu przypadkach takie samo poparcie, jak w czerwcu. Na kolejnych miejscach znalazły się: partia KORWiN (3 proc.) i Twój Ruch (1 proc.).
W lipcowym badaniu 65 proc. ankietowanych zadeklarowało, że na pewno weźmie udział w głosowaniu; 15 proc. nie podjęło jeszcze decyzji, a 20 proc. odpowiedziało, że na pewno nie weźmie udziału w wyborach.
CBOS zwrócił też uwagę, że na początku lipca 6 proc. ankietowanych deklarujących, że na pewno wezmą udział w wyborach parlamentarnych, nie potrafiło jeszcze określić swoich preferencji partyjnych.
"Nieprzewidywalny" skład parlamentu
Jak podkreślono, pomimo okresu wakacyjnego sytuacja polityczna jest więc dynamiczna, a skład przyszłego parlamentu nieprzewidywalny. "Świadczy o tym także fakt, iż plasujący się obecnie poniżej progu wyborczego Ryszard Petru ze Stowarzyszeniem NowoczesnaPL nieznacznie wyprzedza istniejące od lat partie – SLD i PSL" - ocenia CBOS.
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" CBOS przeprowadził metodą wywiadów bezpośrednio wspomaganych komputerowo w dniach 1-8 lipca na liczącej 1044 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Autor: db/ja / Źródło: PAP