CBA u dewelopera. Bada związki z urzędnikami banku

CBA podjęło działania po materiale dziennikarzy TVN
CBA podjęło działania po materiale dziennikarzy TVN
Źródło: Kittel/Jabrzyk przedstawiają (TVN)

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli rano do siedziby białostockiego developera ASKO Budownictwo. CBA sprawdza personalne i finansowe powiązania tej firmy budowlanej z urzędnikami państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego. Jak ustalili dziennikarze TVN, dzięki ich przychylności deweloper otrzymał z banku około 12 mln zł kredytów.

- Nasi agenci wkroczyli o godz. 8 do tej białostockiej firmy deweloperskiej. Chcemy odnaleźć dokumentację spółki – mówi nam Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA.

Na wniosek Biura postępowanie w sprawie powiązań urzędników państwowego banku z firmą ASKO Budownictwo wszczęła też Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.

Dziennikarskie śledztwo

Po emisji materiału sprawdziliśmy i potwierdziliśmy informacje dziennikarzy. Mieliśmy też własne ustalenia. Dlatego postanowiliśmy przeszukać siedzibę developera. Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA

Działania CBA i prokuratury to efekt śledztwa dziennikarzy TVN. Jarosław Jabrzyk i Bertold Kittel tydzień temu ujawnili szczegóły afery w białostockim oddziale BGK. Ustalili, że urzędnicy BGK są towarzysko i finansowo powiązani z ASKO Budownictwo. Spółka przez wiele lat otrzymywała kredyty z tego państwowego banku.

- Po emisji materiału sprawdziliśmy i potwierdziliśmy informacje dziennikarzy. Mieliśmy też własne ustalenia. Dlatego postanowiliśmy przeszukać siedzibę dewelopera – tłumaczy Dobrzyński.

Żony udziałowcy

- Z naszego śledztwa wynikało, że w sprawę zamieszany jest Piotr S., były naczelnik wydziału obsługi klienta oddziału BGK w Białymstoku oraz Tomasz P., obecny dyrektor tej filii państwowego banku - mówi Bertold Kittel.

Firma ASKO Budownictwo działalność rozpoczęła w 2005 roku. Jednym z jej udziałowców została żona Piotra S. Krótko po rozpoczęciu działalności spółka złożyła wniosek do białostockiego oddziału BGK o kredyt w wysokości około 12 mln złotych. Ze względu na wysokość sumy wniosek musiał trafić też do zaaprobowania do centrali BGK w Warszawie.

Tutejsi urzędnicy odkryli, że wśród udziałowców dewelopera widnieje żona ówczesnego naczelnika z oddziału banku w Białymstoku. 21 czerwca 2006 roku żona Piotra S. została wykreślona z udziałowców ASKO Budownictwo. Kilka dni później bank przyznał firmie wielomilionowy kredyt.

Dyrektor banku w spółce

Firma stała się jednym z największych deweloperów na białostockim rynku. Piotr S. w 2008 roku odszedł z białostockiego oddziału BGK. I został prezesem ASKO Budownictwo.

Nie tak dawno udziałowcem tej firmy została żona Tomasza P., obecnego dyrektora oddziału BGK w Białymstoku. - Gdy weszliśmy na walne zgromadzenie ASKO Budownictwo, spotkaliśmy dyrektora Tomasza P. Ku naszemu zdumieniu był on pełnomocnikiem swojej żony, z którą nie ma rozdzielności majątkowej. Brał udział w podejmowaniu strategicznych decyzji przez władze spółki – opowiada Jabrzyk.

"Uzasadnione podejrzenie"

Obecnie Tomasz P. przebywa na zwolnieniu lekarskim. Jego roli w sprawie przygląda się teraz CBA i prokuratura. Śledczy prześwietlą układ towarzyski i finansowy urzędników białostockiego oddziału BGK. - Z naszych ustaleń wynika, że w tej sprawie mogło dojść do uzasadnionego podejrzenia złamania lub przekroczenia prawa. To dopiero początek naszych działań – mówi rzecznik CBA.

Źródło: TVN, tvn24.pl

Czytaj także: