Cały miesiąc mówimy o nienawiści - skarżył się w programie "24 Godziny" rosyjski dziennikarz Władimir Kirijanow. Twierdził, że po obchodach 70-lecia wybuchu wojny można się było w Rosji spodziewać takich słów, jakie padły z ust wiceprzewodniczącego Dumy, Władimira Żyrinowskiego. Ten był oburzony uchwałą Sejmu upamiętniającą 17 września. - Polska jak prostytutka (...) A mówi, że wszystkiemu winna jest Rosja - grzmiał Żyrinowski.
- Polska jak prostytutka biega od jednego do drugiego - to do Napoleona, to do Szwedów, to do Niemców. A potem mówi, że wszystkiemu winna jest Rosja – oświadczył wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy, Władimir Żyrinowski, krytykując zbyt łagodną jego zdaniem, reakcję Dumy na polską uchwałę upamiętniającą rocznicę 17 września. Mówił też, że nie dojdzie do "czwartego rozbioru" Polski, "bo Polski wcale nie będzie".
Komisja Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej wyraziła „głębokie zaniepokojenie" środową uchwałą polskiego Sejmu w liście, który w piątek wystosowała do polskiej sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Komisja pisze, że "szczególne rozczarowanie wywołuje dążenie do umieszczenia na jednej płaszczyźnie działań nazistowskich Niemiec i Związku Radzieckiego". - Dostrzegać „znamiona ludobójstwa” w stalinowskich represjach przeciwko polskim żołnierzom i zapominać o czynie radzieckich żołnierzy, którzy uratowali wszystkich Polaków przed unicestwieniem jest bluźnierstwem - czytamy w liście.
Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski mówił, że ani osoby, ani słów Żyrinowskiego nie można traktować poważnie. – Nie jest wart polemiki, to bełkot. Żyrinowski znany jest z tego rodzaju wypowiedzi – mówił Niesiołowski.
Ciągle „nienawiść”
Dziennikarz „Rosyjskiego Kuriera Warszawskiego”, Władimir Kirijanow, stwierdził jednak, że nie dziwią go takie słowa Żyrinowskiego. - Po całej tej kampanii podczas obchodów 70-lecia można było się spodziewać takiej reakcji ze strony rosyjskiej – oświadczył. – Rosję porównywano z ZSSR, a faszyzm porównywano do komunizmu – mówił, zarzucając Polsce, że program obchodów nie miał na celu poprawy relacji między sąsiadami.
Kirijanow stwierdził także, że od miesiąca Polska mówi tylko o „nienawiści”, jego zdaniem Polska i Rosja wplątała się w łańcuch stanowisk i reakcji na te stanowiska. – Duma odpowiada parlamentowi, teraz parlament odpowie Dumie – dodał, zaznaczając, że ważniejsze niż „sprawy sprzed 70 lat” są współczesność i gospodarka. - Rosja nie popełniała tych przestępstw. A Związek Radziecki - mówił.
- Ja się nie zgadzam z panem. Trzeba było nie napadać na Polskę – polemizował Niesiołowski. - Nasza historiografia jest prawdziwa, w tej uchwale o 17 września nie ma nieprawdy – mówił marszałek. I dodał, że choć Polska i Rosja powinny dbać o relacje polityczne i gospodarcze, to historii nie można zakłamywać. - Nie powinna być nauczana kłamliwie – stwierdził Niesiołowski. – Pamiętamy, że 600 tysięcy żołnierzy radzieckich zginęło w Polsce. Ale pamiętamy też, że po wojnie w Polsce ustanowiona została druga dyktatura – przypomniał marszałek.
Kirijanow stwierdził, że relacje z Rosją za rządów Tuska są nawet gorsze niż za Jarosława Kaczyńskiego. - My wiemy, że politycy w Polsce są podzieleni. Takiego zjednoczenia w sprawie wydarzeń sprzed 70 lat,tego rzeczywiście dotąd nie było – mówił dziennikarz. - Chcemy z Rosją jak najlepszych stosunków – zapewniał go w odpowiedzi wicemarszałek Niesiołowski
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24