Okazuje się, że nie tylko Karol Nawrocki lubi udzielać wywiadów pod innym nazwiskiem. W zeszłym tygodniu były senator PiS Waldemar Bonkowski wprowadził w błąd reporterów agencji Reutera, podając się za Henryka Trezecinskiego. Polityk skazany za znęcanie się nad psem udzielał wywiadu podczas wiecu poparcia dla Viktora Orbana w Budapeszcie.
Agencja Reutera przekazała, że w Budapeszcie podczas odbywającego się 15 marca wiecu z okazji święta narodowego Węgier w demonstracji z udziałem premiera Viktora Orbana brała udział grupa osób z Polski.
- Uważam pana Viktora Orbana, tak jak wielu Polaków patriotów, za wielkiego męża stanu - stwierdził mężczyzna, który przedstawił się reporterowi agencji Reutera jako Henryk Trezecinski. - Możemy tylko zazdrościć Węgrom, że my nie mamy takiego męża stanu, jak pan Viktor Orban - dodał.
Dziennikarka TVN24 BiS Justyna Zuber zwróciła uwagę, że mężczyzna ten jest uderzająco podobny do byłego senatora PiS Waldemara Bonkowskiego, skazanego za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. "Na górze pierwszego zdjęcia jest 'Henryk Trezecinski', który wypowiada się dla Reutersa, jako zwolennik Viktora Orbana z Polski. Na dole jest były senator PiS Waldemar Bonkowski skazany za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Czy to nie ta sama osoba?" – zastanawiała się reporterka na platformie X.
Zdjęcia z pobytu na Węgrzech w mediach społecznościowych zamieścił sam Waldemar Bonkowski. "Dziś świętowałem z Bratankami, spotkałem kilku patriotów z Polski wiernych Węgrom, lecz wielu zawiodło pod wpływem GP, TV Synagoga i PIS, bo przestawili wajhę" – napisał były senator.
Dziś świętowałem z Bratankami, spotkałem kilku patriotów z Polski wiernych Węgrom, lecz wielu zawiodlo pod wpływem GP, TV Synagoga i PIS, bo przestawili wajhę
Posted by Waldemar Bonkowski on Saturday, March 15, 2025
Reuters: rozmówca podał nieprawdziwe dane
Redakcja tvn24.pl zwróciła się z zapytaniem do Reutersa, czy w relacji agencji nie wkradł się błąd. Przedstawiciel agencji odpowiedział, że "jeden z klientów poinformował, że nazwisko rozmówcy jest błędne".
"Natomiast nieprawdziwe dane zostały podane przez osobę, z którą prowadzona była rozmowa. Osoba ta to polski polityk skazany za znęcanie się nad zwierzętami i zwolniony z pełnionej funkcji. Zapewne, nie chcąc być zidentyfikowanym, podał nieprawdziwe imię i nazwisko" - napisano w odpowiedzi.
Agencja Reutera w opisie nagrania z Węgier wprowadziła poprawkę. Obecnie widnieje tam podpis: "Zwolennik Orbana z Polska, Henryk Trezecinski zmienione na Waldemar Bonkowski. Nieprawidłowe nazwisko podane przez rozmówcę".
Kolejny Batyr?
To kolejny przypadek, kiedy polityk związany z Prawem i Sprawiedliwością udziela wywiadu pod zmienionym nazwiskiem. W zeszłym tygodniu media zwróciły uwagę, że wydaną w 2018 roku książkę o historii trójmiejskiego przestępcy Nikodema Skotarczyka pt. "Spowiedź Nikosia zza grobu" Karol Nawrocki napisał pod pseudonimem Tadeusz Batyr.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
W przeszłości Nawrocki starał się ukrywać, że to on stoi za kreacją Tadeusza Batyra. W mediach społecznościowych wciąż widnieje jego wpis z maja 2018 roku, w którym kandydat PiS napisał: "Kilka lat zajmowałem się przestępczością zorganizowaną w PRL, więc i Tadeusz Batyr zgłosił się do mnie po kilka wskazówek dotyczących uwikłań Nikosia. Za ich udzielenie podziękował ciekawą książką, którą polecam".
Konkurs tylko dla dorosłych :) Kilka lat zajmowałem się przestępczością zorganizowaną w PRL, więc i Tadeusz Batyr...
Posted by Karol Nawrocki on Saturday, May 5, 2018
Oprócz twierdzeń, że spotkał się z Batyrem osobiście, w tym samym roku Nawrocki jako Batyr udzielił kilku wywiadów. Ze zmienionym głosem i zamazaną twarzą wypowiadał się o książce dla TVP3 Gdańsk. Batyr powołał się wówczas na "prace badawcze historyka, doktora Karola Nawrockiego". - Tak. To właściwie historyk, który zainspirował mnie do mojej pracy, pierwszy, który zajmował się zagadnieniami przestępczości zorganizowanej w PRL - opowiadał Batyr.
Autorka/Autor: asty/ft
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters