Były lider SLD "chwycił za pióro". Poniedziałkowy "Dziennik" ujawnił, że Józef Oleksy pracuje nad książką. Nie będzie to jednak rozliczenie ze światem polskiej lewicy, a próba opisania świata przyszłości.
Dawni polityczni koledzy Oleksego są zaskoczeni, a na wieść o książce wstrzymują oddech - pisze gazeta. Ale zaraz dodaje, że gdy dowiadują się o czym, stres mija. W książce nie będzie bowiem języka ani ocen znanych z "taśm Gudzowatego", nie będzie też anegdot z czasów, gdy sprawował najwyższe urzędy, ani kulis ich sprawowania.
Były premier jawi się obecnie jako... futurolog.
- Ma swoje doświadczenie, wiedzę, jest doktorem ekonomii, to na pewno będzie cenna książka - mówi szef Sojuszu Wojciech Olejniczak ucieszony, że były premier nie ma zamiaru w swoim literackim dziele prezentować poglądów na temat formacji, z której odszedł. Zapewnia, że ksiązkę kupi, jeśli... jej nie otrzyma. Liczy bowiem na promocyjny egzemplarz.
Książka Oleksego ma mówić o przemianach cywilizacyjnych związanych z globalizacją. Polityk chce pokazać, jak będzie zmieniał się człowiek, a nie gospodarka.
- Procesy globalizacyjne są wszechogarniające, a demokracja kończy się na poziomie państw - opowiada z entuzjazmem "Dziennikowi" były premier.
Dla Polski, Oleksy wieszczy koniec państwa narodowego, a Europę widzi w przyszłości jako bogaty i przyjemny skansen.
Źródło: "Dziennik", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24