Trzej byli wiceprezesi PiS - Ludwik Dorn, Kazimierz Ujazdowski i Paweł Zalewski - nie wezmą udziału w grudniowym kongresie Prawa i Sprawiedliwości - poinformował prezes partii Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS podkreślił, że Dorn, Zalewski i Ujazdowski zostali zawieszeni w prawach członków partii i nic już nie może w tej sprawie zrobić. - Nie odwieszę ich, bo już toczy się postępowanie dyscyplinarne i jako prezes partii straciłem nad tym kontrolę - powiedział.
Według statutu PiS, zawieszeni członkowie PiS nie mogą brać udziału w pracach władz partii. Jak czytamy w statucie partii "kongres jest najwyższą władzą PiS". Mimo tej wiedzy, Zalewski podkreślał, że zawieszeni wiceprezesi chcieli zabrać głos na grudniowym kongresie PiS, by reformować tę formację.
Nie odwieszę ich, bo już toczy się postępowanie dyscyplinarne i jako prezes partii straciłem nad tym kontrolę kaczor o dyscyplinarce
Zawieszeni, bo chcieli zadawać trudne pytania? Dorn, Ujazdowski i Zalewski są autorami listu do prezesa PiS w sprawie zmiany sposobu zarządzania partią. Wszyscy trzej zrezygnowali także z funkcji wiceprezesów PiS. Jarosław Kaczyński zdecydował o zawieszeniu ich w prawach członków partii i na jego wniosek zostało wszczęte wobec nich postępowanie dyscyplinarne przed Koleżeńskim Sądem Dyscyplinarnym.
Trzej politycy zarzucają szefowi PiS tłumienie wewnątrzpartyjnej dyskusji. Zapowiadają, że sami z PiS nie odejdą.
Nie chcemy odchodzić z PiS. Chcemy je reformować zawieszeni
Ludwik Dorn stwierdził niedawno, że jeżeli zostanie wyrzucony z partii, to prezes PiS zapłaci za to "bardzo wysoką cenę".
Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: PAP