Jest rozpoznawalny na świecie jako polityk z charyzmą, dobrze oceniany przez swoich partnerów - mówił o nowym szefie dyplomacji Grzegorzu Schetynie w "Faktach po Faktach" Andrzej Halicki desygnowany na ministra administracji i cyfryzacji w rządzie Ewy Kopacz. Jak dodaje, nowa premier i autorska konstrukcja rządu jest "nowym otwarciem" i "bardzo dobrym prognostykiem".
Andrzej Halicki jest jedną z nowych postaci w powstającym rządzie Ewy Kopacz. Zastąpi on na stanowisku Rafała Trzaskowskiego, który ma zostać wiceministrem spraw zagranicznych.
Desygnowanego na ministra od dawna mocno wspierał Grzegorz Schetyna, nowy minister spraw zagranicznych. - Byłem zawsze bliżej Grzegorza Schetyny, bo mamy podobne życiorysy - przyznał Halicki.
W "Faktach po Faktach" Halicki komentował dyskusje dotyczące kompetencji Schetyny jako szefa polskiej dyplomacji. - Dziwię się tym spekulacjom. Byłem z Grzegorzem Schetyną w wielu delegacjach w wielu regionach świata. Bardzo aktywnie działał na rzecz społeczeństw aspirujących do Unii Europejskiej takich jak Ukraina, Gruzja czy Mołdawia - powiedział Halicki. - Jest rozpoznawalny na świecie jako polityk z charyzmą, dobrze oceniany przez swoich partnerów - dodał.
- Mamy sytuację nowego premiera i autorskiej konstrukcji rządu. Wydaje mi się, że w tym momencie ta oferta i to otwarcie jest bardzo dobrym prognostykiem, aby osiągnąć pewien sukces. Na pewno to jest takie ożywienie energetyczne dla Platformy Obywatelskie - stwierdził.
Zdaniem Halickiego, Grzegorz Schetyna na stanowisku szefa dyplomacji będzie kontynuacją polityki Radosława Sikorskiego. - Od 1989 roku mamy ciągłość i wektor jest ten sam - powiedział Halicki.
- Sikorski był bardzo dobrym ministrem spraw zagranicznych. Ten bardzo dobry wizerunek zaowocował wyborem Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. To jest też częścią składową działalności Radosława Sikorskiego.
Schetyna wraca do gry?
Halicki uważa, że wejście Grzegorza Schetyny do rządu nie oznacza, że w najbliższym czasie wróci do władzy w partii. - Tu mamy inną sytuację, wybiera Rada Krajowa. Zarząd partii nie jest związany z funkcjami rządowymi - stwierdził.
Dodał jednocześnie, że jest zwolennikiem wcześniejszych wyborów wewnętrznych w partii. - Nie uważam, że wybory wewnętrzne w Platformie kolidowałyby z wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. - Prawdopodobnie wybory nowego szefa PO odbędą się na koniec przyszłego roku - powiedział Halicki.
Minister o szefowej
- Tusk był liderem przez te 7 lat i mocno odcisnął swoje piętno na rzeczywistości - powiedział Halicki. O nowej premier desygnowany na ministra w jej rządzie powiedział, że "sama musi wypracować sobie pozycję i udowodnić ją przed społeczeństwem".
- Na pewno czeka nas współpraca i nie ulega wątpliwości, że tylko zespołowe działanie może przynieść nam korzyść. W drużynie można mieć lewoskrzydłowych, prawoskrzydłowych, Platforma jest bogata w takie indywidualności - stwierdził desygnowany na nowego ministra.
Jak przyznaje jest ekonomistą, a nie informatykiem. Za swoje główne cele na nowym stanowisku widzi zapewnienie dostępu do internetu osobom "wykluczonym cyfrowo". - Dobre przeprowadzenie projektów informatycznych jest bardzo ważne - wykluczona cyfrowo część społeczeństwa musi uzyskać dostęp do szerokopasmowego internetu.
Autor: kło/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24