Była posłanka Samoobrony Wanda Łyżwińska winna wyborczych fałszerstw w kampanii z 2001 r. - uznał radomski sąd i skazał ją na karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd zasądził też karę grzywny w wysokości 5 tys. zł, koszty procesowe w wysokości przeszło 6 tys. zł i podanie wyroku do publicznej wiadomości (jednokrotnie w dwóch lokalnych dziennikach).
Według prokuratury Łyżwińska miała podrobić oświadczenia o wyrażeniu zgody na kandydowanie na posłów z listy Komitetu Wyborczego Samoobrony w okręgu radomskim przed wyborami w 2001 r. oraz ich oświadczenia lustracyjne. Dokumenty te Łyżwińska złożyła w Okręgowej Komisji Wyborczej w Radomiu, by zarejestrować listy kandydatów.
Łyżwińska się nie przyznaje
Sześć osób zakwestionowało podpisy i stwierdziło, że nie sporządzało oświadczeń. Jedna zeznała, że o tym, iż kandydowała w wyborach, dowiedziała się od Łyżwińskiej dwa miesiące po fakcie.
Według biegłej z zakresu grafoskopii, powołanej przez prokuraturę i sąd, była posłanka sfałszowała podpisy dwóch kandydatów na dokumentach wyborczych.
Łyżwińska nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Prokurator żądał dla niej kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, kary grzywny, zasądzenia kosztów procesowych oraz podania wyroku do publicznej wiadomości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: fotorzepa