- Polska znalazła się w najgłębszym kryzysie od 1989 roku - grzmiał Aleksander Kwaśniewski na konwencji wyborczej Lewicy i Demokratów. Receptą na ten kryzys mają być rządy LiD. - Wygramy te wybory - zapewniają jej liderzy.
- LiD, LiD, LiD, LiD - skandowali zagrzewani przez Kwaśniewskiego uczestnicy konwencji programowej. Były prezydent demonstrował urzędowy optymizm i starał się przekazać go zgromadzonym. - Był kit, przyszłość to LiD! Wygramy te wybory - zapewniał. - Nie chcecie braci, głosujecie na Lewicę i Demokraci - dodał. - Może to niegramatyczne, ale skuteczne - zapewnił Kwaśniewski.
Był kit, przyszłość to LiD! Aleksander Kwaśniewski
- Możemy zbudować Polskę na zgodzie, na tym co łączy, a nie dzieli. Jak LiD wygra wybory - a to prawie pewne - nikogo ze względu na życiorys czy poglądy nie odrzucimy - mówił były prezydent.
Kwaśniewski: Polska w kryzysie po rządach PiS
Podczas przemówienia Kwaśniewskiego dostało się głównie Prawu i Sprawiedliwości. - Dlaczego odbywają się wybory - czy dlatego że wszystko w porządku, rząd popularny a premier kochany? - pytał. I sam sobie odpowiedział - Nie. To szansa na naprawę sytuacji, która jest bardzo zła.
- Polska znalazła się w najgłębszym kryzysie politycznym od 1989 roku. Pełną za to odpowiedzialność ponosi PiS - mówił Kwaśniewski. Według byłego prezydenta "wizja i koncepcja IV RP jest koncepcją fałszywą, prowadzoną w sposób nieuczciwy", która "stała się własną karykaturą". Polityk oskarżył PiS o autorytaryzm, hipokryzję, naginianie prawa, partyjniactwo i obniżenie standardów demokracji.
- Zaproponowaliście Polakom politykę marnej reputacji. IV RP to było zawłaszczanie państwa. Przekonanie, że swoimi można obsadzać wszystkie stanowiska. Dziś jesteśmy w państwie partyjnym PiSu, które wyklucza swoich obywateli - uważa Kwaśniewski.
- Największą niespodzianką wyborów 2007 będzie Lewica i Demokraci - zapewnił były prezydent. Jej symbolem ma być program LiD pod znamiennym tytułem "Nowa polityka, nowa nadzieja".
Olejniczak: mądre rządy, nie głupie wojny
Przed Kwaśniewskim przemawiał Wojciech Olejniczak. Lider SLD zapewnił, że LiD chce zaproponować Polakom przede wszystkim normalność i spokój. - Tego spokoju w Polsce w tych ostatnich dwóch latach tak bardzo nam brakowało. Chcemy, żeby on z powrotem wrócił, abyśmy ze spokojem mogli myśleć o przyszłości, o rozwoju, o dobrym członkostwie Polski w Unii Europejskiej. Chcemy żeby wszystkim Polakom żyło się lepiej - obiecał Olejniczak. - Żeby to było możliwe, Polska potrzebuje mądrych rządów, a nie głupich wojen - podsumował.
- Na naszych listach wyborczych będzie wielu wspaniałych kandydatów z różnych środowisk. Zarówno przedstawiciele związków zawodowych, jak i demokratyczna opozycja. Powstanie koalicji Lewicy i Demokratów pokazuje, że możemy rządzić, że jesteśmy zdolni do kompromisu - zapewniał lider SLD.
"Nowa polityka, nowa nadzieja"
"Nowa polityka, nowa nadzieja" to tytuł programu wyborczego LiD. Lewica proponuje w nim "państwo sprawne, uczciwe, w służbie dla społeczeństwa". Zapowiada "uwolnienie ludzi od lęku" - zapewnienie pracy, fachowej służby zdrowia, wyrównywanie szans w dostępie do wiedzy, nauki i kultury.
Deklaruje, że w przyszłym Sejmie wprowadzi ustawy uniemożliwiające przeprowadzanie "czystek" kadrowych w dyplomacji, mediach publicznych i spółkach Skarbu Państwa; wzmocni niezależność sądów; uniezależni prokuraturę od władzy wykonawczej i zlikwiduje KRRiT.
LiD uważa, że IPN w obecnym kształcie nie ma sensu istnienia i proponuje przeniesienie zasobów Instytutu do archiwów państwowych. Zapowiada zmianę ustawy o CBA tak, aby na jej czele stała osoba niezależna politycznie.
Zdaniem liderów LiD, ich program to inna wizja Polski - "Polski bez rozliczeń, wszechwładzy służb specjalnych, dzielenia społeczeństwa i pełzającej dyktatury".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24