Ofiara nawałnic to osoba, która zmarła po wywróceniu się łódki na rzece Narew w okolicach Kani Polskiej. Dwie osoby zostały ranne - powiedział w rozmowie z TVN24 Frątczak. Dodał, że do godz. 11. w całym kraju strażacy interweniowali 1900 razy.
Jedna osoba odniosła obrażenia w trakcie pożaru budynku gospodarczego w województwie wielkopolskim. Druga osoba ranna to kobieta, która została uderzona elementem konstrukcyjnym budynku w województwie mazowieckim.
Są liczne zniszczenia w kraju. - Jechałem, a tu nagle ciemna chmura. Przewróciło, uderzyło i tyle. Ledwo uciekłem spod auta - opowiadał jeden ze świadków burzy z miejscowości Waleńczów (woj. śląskie). - Połowę drogi było czarno, że nic nie było widać, a połowę drogi jakby reflektorem świecił. I szum okropny jak sztorm. Nie da się opisać - dodał.
Inny świadek burzy zobaczył, jak drzewo uderza w jego samochód. - Było ciemno strasznie. Wichura i moment, dosłownie sekundy, jak drzewo uderzyło. Całe szczęście, że z przodu, a nie w kabinę - powiedział.
ZOBACZ RELACJE REPORTERÓW 24 NA KONTAKT 24
Kilkaset działań straży
Rzecznik poinformował, że do tej pory pod wpływem burz było województwo lubuskie, dolnośląskie, opolskie. Burze pojawiły się również nad północną częścią województwa wielkopolskiego, południową częścią województwa śląskiego, w województwie łódzkim.
Tylko w województwie łódzkim do godziny 11. odebrano około 700 zgłoszeń o powalonych drzewach, zerwanych liniach energetycznych, zalanych piwnicach. W samej Łodzi było to około 400 przypadków.
Liczba interwencji wciąż rośnie. 1200 z nich dotyczyło silnego wiatru, ponad 400 - budynków. Ponad 150 dróg zostało podtopionych. Burze spowodowały też dwa pożary.
- Uszkodzonych zostało 59 budynków mieszkalnych i 43 gospodarczych, w tym zostały zerwane dachy na 17 budynkach mieszkalnych i 18 na budynkach gospodarczych - powiedział Paweł Frątczak.
Jak wynika z danych Rządowego Centrum Bezpieczeństwa w całym kraju prawie 180 tysięcy odbiorców pozbawionych jest prądu. Awarie są usuwane na bieżąco.
Zniszczenia na Śląsku
Nawałnica, która w czwartek nad ranem przeszła nad północną częścią województwa śląskiego, powaliła drzewa i uszkodziła dachy w powiatach: lublinieckim, częstochowskim i kłobuckim. Wichura spowodowała też szkody w Bytomiu, w centralnej części regionu.
Skutki porannej nawałnicy odczuli przede wszystkim mieszkańcy północnej części województwa. W powiecie lublinieckim strażacy otrzymali zgłoszenia o ośmiu powalonych i połamanych drzewach. W Lubecku wiatr zepchnął ciężarówkę do rowu, a w miejscowości Molna od pioruna stanęła w ogniu stodoła.
W powiecie częstochowskim wiatr połamał pięć drzew, powodując utrudnienia w komunikacji. W Blachowni zerwane zostało poszycie jednego z dachów. W powiecie kłobuckim powalonych zostało co najmniej 12 drzew. W miejscowości Waleńczów wiatr zerwał dachy domu mieszkalnego i zabudowań gospodarczych. Podobne szkody zanotowano w Bytomiu, gdzie w dzielnicy Miechowice powalone zostały cztery drzewa, zerwane zostało też poszycie dachu.
W sumie od wczesnego ranka strażacy interweniowali w województwie śląskim już kilkadziesiąt razy.
Kujawsko-Pomorskie i Wielkopolskie częściowo zalane
Strażacy ponad 150 razy uczestniczyli w akcjach usuwania skutków nawałnic, które przeszły nad województwem kujawsko-pomorskim. Najwięcej szkód zostało wyrządzonych w Toruniu i Inowrocławiu. 3,5 tysiąca odbiorców nie ma prądu.
- Zgłoszenia przyjmujemy od 6 rano. Około 30 przyszło ich z Torunia, tyle samo z Inowrocławia, a około 15 z Lipna. Osób poszkodowanych brak. Głównie wypompowujemy wodę, która zalała piwnice i garaże bądź ulice. Usuwaliśmy też powalone konary drzew. Dostaliśmy także informacje o czterech zdarzeniach - pożarach w wyniku uderzenia pioruna - powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Toruniu, Arkadiusz Piętak.
W Wierzbiczanach w powiecie inowrocławskim od pioruna zapaliło się pole, w Prądocinie w powiecie bydgoskim piorun spowodował pożar altany.
- Liczba zgłoszeń się zwiększy. W Toruniu przestało padać - pogoda się poprawia. Część osób pewnie jeszcze nie wie, że ma zalane piwnice - wyjaśnił Piętak.
W Wielkopolsce strażacy interweniowali ponad 300 razy. Większość zgłoszeń dotyczyła połamanych gałęzi i drzew oraz zalanych piwnic i posesji. 11 tysięcy gospodarstw w regionie jest pozbawionych prądu.
Jak poinformował oficer dyżurny Wielkopolskiej Straży Pożarnej Karol Kędzierski, najwięcej zgłoszeń odebrano w południowo-wschodniej części województwa – w powiatach: pleszewskim, kaliskim, rawickim i konińskim. - Większość naszych interwencji dotyczyła usuwania konarów drzew i gałęzi, udrażniania dróg, wypompowania wody z posesji i piwnic. Odnotowaliśmy też kilka pożarów – powiedział.W Poznaniu kilka ulic zostało częściowo zalanych, ale szybko przywrócono ruch. W miejscowości Strzyżewo w powiecie nowotomyskim w wyniku uderzenia pioruna spłonęła stodoła i obora. Ucierpiał właściciel gospodarstwa. - Mężczyzna chciał wyprowadzić traktor z jednego z pomieszczeń i został poparzony, ale hospitalizacja nie była konieczna. Według jego szacunków spłonęło około 30 sztuk trzody chlewnej – dodał Kędzierski.
Kilkaset interwencji w Łódzkiem
Ponad 135 tysięcy gospodarstw pozbawionych jest prądu w Łódzkiem. Zalane są ulice, powalone drzewa tarasują przejazd. W Łodzi tworzyły się korki, nie kursują niektóre tramwaje i autobusy.W Łódzkiem strażacy interweniowali prawie 400 razy. Wiatr pozrywał w wielu miejscach linie energetyczne, uszkodzone są też stacje transformatorowe.Według informacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego połamane drzewa i gałęzie blokują przejazd wieloma ulicami Łodzi. Zerwana sieć trakcyjna jest między innymi na pętli Zdrowie, przy dworcu Łódź Kaliska, na ulicy Zgierskiej przy Liściastej, Aleksandrowskiej na odcinku Szczecińska-Chochoła, ulicy Zielonej przy Żeromskiego, Zgierskiej przy Nowomiejskiej i Aleksandrowskiej przy dworcu Łódź Żabieniec.Nie kursują pociągi na trasie Łódź Kaliska - Zgierz. Zablokowane były dwie drogi wojewódzkie. W regionie wiatr pozrywał też kilka dachów na budynkach gospodarczych. W wielu miejscach zalane są piwnice.Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Połamane drzewa, zerwane trakcje, kilkaset interwencji. Burze nad Polską
Powalone drzewa i uszkodzone dachy na Mazowszu
Około 400 razy interweniowali mazowieccy strażacy. Interwencje dotyczyły głównie połamanych konarów drzew i uszkodzonych dachów, wciąż napływają kolejne zgłoszenia.Dotychczas najwięcej zgłoszeń otrzymali strażacy z północnej części województwa mazowieckiego, w powiatach: płockim, płońskim, legionowskim, przasnyskim.- W całym województwie interweniowaliśmy ogółem około 400 razy - poinformował rzecznik mazowieckiej Państwowej Straży Pożarnej st. kpt. Karol Kierzkowski.Interwencje dotyczą głównie połamanych konarów drzew, otrzymano około 50 zgłoszeń o uszkodzonych dachach i 65 zgłoszeń o podtopionych posesjach.Mazowiecka straż ma informację o jednej osobie poszkodowanej.
Tysiące osób bez prądu na północnym wschodzie
Po przejściu burz nad częścią województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego bez prądu pozostaje ponad 20 tysięcy odbiorców. Jak powiedziała Urszula Kosicka z PGE Dystrybucja w Białymstoku, najwięcej wyłączeń jest w rejonach energetycznych: Białystok Teren (powiat białostocki), Łomża, Bielsk Podlaski i Ełk (warmińsko-mazurskie).Dodała, że najczęstszą przyczyną uszkodzeń są połamane słupy energetyczne oraz drzewa powalone na linie energetyczne. Energetycy są już w terenie i naprawiają awarie, ale pracę utrudnia im zła pogoda. Z komunikatu na stronie internetowej PGE Dystrybucja wynika, że naprawa niektórych uszkodzeń może potrwać do piątku.
Straż pożarna odebrała dotąd około 50 zgłoszeń o uszkodzeniu mienia i powalonych drzewach w województwie podlaskim. Między innymi w Nowogrodzie doszło do uszkodzenia dachu w budynku mieszkalnym, na szczęście nikt nie ucierpiał. Strażacy pracują też na bieżąco przy usuwaniu połamanych drzew z dróg. Najwięcej takich zgłoszeń jest na razie z okolic Łomży, Zambrowa i Wysokiego Mazowieckiego.W związku z prognozą niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Białymstoku (MCZK) zwróciło się do wszystkich właściwych jednostek o podjęcie stosownych działań, by zminimalizować skutki burz - poinformowała rzeczniczka prezydenta miasta Urszula Mirończuk. Dodała, że MCZK jest w stałym kontakcie ze służbami i na bieżąco monitoruje sytuację.
Zniszczenia w Opolskim
Blisko 80 razy interweniowali w czwartek rano strażacy z województwa opolskiego. Wiatr uszkodził kilka dachów i połamał wiele drzew. Przy jednej z dróg drzewo przewróciło się na jadący samochód. Nikomu nic się nie stało.Jak wynika z informacji aspiranta sztabowego Piotra Labusgi, a także młodszego brygadiera Jarosława Larskiego z opolskiej straży pożarnej, w godzinach 4.45 – 9.00 tamtejsi strażacy odnotowali łącznie 76 interwencji, a do godziny 11 - jeszcze kilkanaście kolejnych. Większość z nich wiązała się z usuwaniem połamanych przez wiatr konarów i drzew.W miejscowości Praszka uszkodzone zostały trzy dachy budynków mieszkalnych i trzy kominy. Dach na budynku gospodarczym został też uszkodzony w Skrońsku. Miejscowo upadające drzewa uszkodziły linie energetyczne. W okolicach Jeziora Turawskiego ratownicy usuwali około 100 powalonych drzew tarasujących dojazdy do domków letniskowych lub opierających się o nie.Na drodze powiatowej Barut–Żędowice w powiecie strzeleckim wichura powaliła dwanaście drzew. Jedno z nich spadło na samochód osobowy, którym podróżowały trzy osoby; nikomu jednak nic się nie stało. Droga tam była zablokowana. Późnym porankiem strażacy usuwali także drzewo na linii kolejowej Zawadzkie–Kolonowskie (kursują tamtędy pociągi regionalne do Opola).Najwięcej interwencji w województwie opolskim związanych z przejściem frontu burzowego strażacy odnotowali w powiatach opolskim i oleskim (po ponad 20), a także w prudnickim, namysłowskim i kluczborskim (po kilka) oraz głubczyckim, krapkowickim oraz nyskim (pojedyncze).
Utrudnienia w kursowaniu pociągów
W związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi pasażerowie podróżujący pociągami mogą spodziewać się utrudnień i opóźnień. Dotyczy to zarówno Kolei Mazowieckich, SKM, czy PKP Intercity. Na niektórych trasach wprowadzono wzajemne honorowanie biletów między innymi Warszawa-Łódź-Sieradz.- Ze względu na panujące warunki atmosferyczne na wszystkich liniach Kolei Mazowieckich występują utrudnienia w kursowaniu pociągów. Pociągi mogą być opóźnione, odwołane, kursujące w skróconej relacji. Największe utrudnienia dotykają pasażerów na linii nr 2, czyli w kierunku Rembertowa i Mińska Mazowieckiego, także w kierunku Działdowa. Sporo pociągów jest opóźnionych, są też pociągi odwołane. W tej chwili nie wiemy, jak długo te utrudnienia potrwają, na pewno ich skutki będą trwały do godzin popołudniowych, być może wieczornych - powiedziała w czwartek Jolanta Maliszewska z biura prasowego Kolei Mazowieckich.Jak dodała, na trasach: Warszawa Zachodnia/Warszawa Gdańska - Działdowo, Warszawa Zachodnia/Warszawa Wileńska - Małkinia, Warszawa Zachodnia - Łuków, Warszawa Wschodnia - Skarżysko-Kamienna, Warszawa Wschodnia - Kutno wprowadzono wzajemne honorowanie biletów PKP IC w pociągach KM oraz biletów KM w pociągach PKP IC. Honorowanie biletów obowiązuje do odwołania.Na odcinku Warszawa Śródmieście - Grodzisk Mazowiecki Radońska wprowadzono honorowanie biletów Kolei Mazowieckich – KM w pociągach Warszawskiej Kolei Dojazdowej (WKD). Honorowanie obowiązuje do odwołania.Utrudnienia są też w kursowaniu Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM), głównie dotyczą Legionowa. Także pociągi PKP Intercity mają utrudnienia w kursowaniu. Jak czytamy na stronie przewoźnika, w związku z trudną sytuacja pogodową panującą na terenie łódzkiego węzła kolejowego, pociągi mogą być opóźnione od 60 do 120 minut. Z przyczyn technicznych pociąg TLK "Stoczniowiec" będzie skierowany drogą okrężną od stacji Kutno do stacji Częstochowa przez Łowicz, Bełchów, Koluszki z pominięciem stacji Łódź Kaliska. Podróżnym umożliwiono dojazd ze stacji Łódź Chojny i Łódź Widzew do stacji Koluszki pociągiem IC. Pociąg pomija stację Łódź Kaliska z powodu braku przejezdności.W czwartek na trasach: Warszawa-Łódź–Sieradz, Łódź–Kutno, Częstochowa–Warszawa, Częstochowa–Łódź wprowadzono wzajemne honorowanie biletów pomiędzy PKP Intercity oraz Przewozami Regionalnymi do odwołania.
Autor: mart/adso/jb / Źródło: TVN 24, Kontakt 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24