Już kilka miesięcy trwa poszukiwanie firmy, która zbuduje wiadukty za odcinku autostrady A1 pomiędzy Strykowem a Tuszynem. - Jesteśmy sytuacją coraz bardziej zaniepokojeni - komentuje GDDKiA.
Za budowę odcinka odpowiedzialny jest Polimex-Mostostal. Konsorcjum miało podpisaną umowę z firmą Strabag na wybudowanie wiaduktów. W czerwcu Strabag opuścił jednak teren budowy.
W oficjalnym komunikacie firma Strabag tłumaczyła, że nie chciała współpracować z głównym wykonawcą, bo ten nie zapewnił, że wypłaci wszystkie należne pieniądze za wykonaną pracę.
Cisza na budowie
Po wycofaniu się firmy Strabag, Polimex-Mostostal zaczął poszukiwania nowego partnera. Niestety, rozmowy się przedłużają.
- Negocjacje trwają dłużej, niż planowaliśmy - przyznaje Paweł Szymaniak, rzecznik Polimexu-Mostostalu. - Liczymy, że w ciągu dwóch tygodni uda się już podpisać umowę z nowym podwykonawcą - dodaje Szymaniak.
Problem w tym, że identyczne deklaracje Polimex-Mostostal składał w połowie lipca.
Będą opóźnienia?
Problemy głównego wykonawcy odcinka coraz bardziej denerwują Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.
- Za opóźnienia odpowiada wykonawca. Jeżeli Polimex-Mostostal nie odda odcinka w terminie, będzie musiał zapłacić kary umowne - mówi Maciej Zalewski z łódzkiej GDDKiA. - Jesteśmy sytuacją coraz bardziej zaniepokojeni - dodaje Zalewski.
W najbliższym czasie GDDKiA wyśle do wykonawcy ponaglenie.
- Sytuacja stała się poważna. Stanowczo oczekujemy od Polimexu-Mostostalu deklaracji, kto będzie wykonawcą obiektów inżynierskich na budowie - informuje Maciej Zalewski.
Pierwotnie umowa mówiła, że trasa ma być gotowa w sierpniu przyszłego roku. Niedawno, z powodu ulewnych deszczów, termin przesunięto na koniec października 2014. GDDKiA obawia się, że i ten termin nie będzie dotrzymany.
"Ostateczna ostateczność"
Jeżeli Polimex-Mostostal nie będzie w stanie sprawnie znaleźć podwykonawcy, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych będzie mogła zerwać kontrakt z konsorcjum.
- To ostateczne rozwiązanie. Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli z niego korzystać - mówi Maciej Zalewski z GDDKiA w Łodzi. - Taka ewentualność oznaczałaby konieczność rozpisania nowego przetargu. A to z kolei daje około roku opóźnienia na budowie autostrady. Do tego trzeba dodać koszty zabezpieczenia placu budowy na zimę i przeprowadzenia inwentaryzacji - wylicza Zalewski.
W Łodzi trzymają kciuki
Budowa odcinka A1 pomiędzy Strykowem a Tuszynem jest szczególnie ważna dla kierowców w Łodzi, bo ma pełnić funkcję wschodniej obwodnicy.
- Liczymy, że autostrada odkorkuje miasto. Obecnie tranzyt przeprowadzany jest przez miasto. Po ukończeniu odcinka A1 z pewnością się to zmieni - mówi Wojciech Kubik z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Autostrada A1 ma docelowo połączyć północ z południem kraju. Po ukończeniu odcinka między Kowalem a Toruniem dojazd z Łodzi do Gdańska ma zająć mniej niż trzy godziny.
Autor: bż//par / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź