Pomnik smoleński odsłonięty w Budapeszcie. Kaczyński: to nie jest żaden kaprys

Pomnik smoleński odsłonięty w Budapeszcie
Kaczyński podczas odsłoniecia pomnika smoleńskiego na Węgrzech
Źródło: tvn24

Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej to piękny gest, który ma umacniać przyjaźń polsko-węgierską - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński w piątek podczas uroczystości odsłonięcia pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej w Budapeszcie.

W uroczystościach biorą udział także między innymi premier Mateusz Morawiecki, premier Węgier Viktor Orban i szef Komisji Spraw Zagranicznych parlamentu węgierskiego Zsolt Nemeth.

Kaczyński podkreślił, że przyjaźń polsko-węgierska ma bardzo głębokie korzenie, ale - jak dodał - jeśli przyjaźń między narodami ma dotyczyć nie tylko przeszłości, ale i teraźniejszości musi być umacniana i odnawiana, być przedmiotem działań, przedsięwzięć i "gestów".

"Wolność, suwerenność, godność narodu łączy Polskę i Węgry"

- Ten pomnik jest niczym innym, jak właśnie takim pięknym gestem, który ma umacniać naszą przyjaźń. Pięknym gestem także dlatego, że ci, którzy go budowali, którzy zainicjowali jego budowę wiedzą, pamiętają o tym, iż tragedia smoleńska wiąże się ściśle z inną tragedią - z tragedią Katynia - podkreślał prezes PiS.

Podczas uroczystości Kaczyński przypomniał postać swojego brata oraz jaki miał wpływ na powstanie Prawa i Sprawiedliwości.

- Lech Kaczyński był człowiekiem szczególnie ważnym dla tego, co w Polsce nazywamy dobrą zmianą, PiS nie mogłoby powstać bez niego. Jestem szczególnie wdzięczny za to, że w tym pomniku Lech Kaczyński został uwzględniony - zaznaczył.

Prezes PiS wspomniał również o premierze Węgier Victorze Orbanie, którego partia Fidesz ma szansę w niedzielę po raz trzeci z rzędu wygrać wybory parlamentarne na Węgrzech.

- Wolność, suwerenność, godność narodu łączy się dzisiaj na Węgrzech, łączy się także dla nas, Polaków, z nazwiskiem Viktora Orbana - mówił Kaczyński.

- Chciałbym prosić, jeśli mi wolno, ale prosić prawem przyjaciół - o to, by ta decyzja, która zapadnie tak niedługo, była decyzją ku wolności, ku wielkości, ale także wielkości Polski, także wielkości Europy - dodał.

"To nie jest żaden kaprys"

Prezes Prawa i Sprawiedliwości po uroczystości podkreślił, że pomniki smoleńskie pojawiają się nie tylko w Polsce.

- Te pomniki to nie jest żaden kaprys, czy jak niektórzy mówią moja sprawa rodzinna. To jest po prostu kwestia pamięci narodowej i to nie tylko jednego narodu - mówił Kaczyński.

- To jest bardzo ważne dla mnie w wymiarze osobistym, ale to już jest kwestia mnie dotycząca - podkreślał prezes PiS. - To jest ważne przede wszystkim w wymiarze narodowym, ale można nawet można powiedzieć, państwowym - dodawał.

To nie jest żaden kaprys

"To nie jest żaden kaprys"

"To zasługuje na największą wdzięczność"

Głos podczas piątkowej uroczystości w stolicy Węgier zabrał również premier Mateusz Morawiecki. - Nie można zrozumieć współczesnej historii Polski bez zrozumienia tej straszliwej katastrofy, jaką była katastrofa smoleńska - podkreślił szef polskiego rządu.

Morawiecki dodał, że węgierski pomnik ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej "buduje most ku przyszłości".

- To, że nasi węgierscy bracia starają się nie tylko zrozumieć katastrofę smoleńską, ale i ją uczcić, budując most pamięci ku przyszłości, zasługuje na największą wdzięczność - zaznaczył Morawiecki.

Polski premier skierował się również do swojego węgierskiego odpowiednika. - Głęboko wierzę w to, że dzięki Viktorowi Orbanowi, dzięki narodowi węgierskiemu i przyjaźni polsko-węgierskiej wywalczymy lepszą Europę - podsumował.

- Wierzę, że z Węgier może wyjść lepsza, bardziej sprawiedliwa, bardziej wolna Europa - mówił Mateusz Morawiecki.

Bracia węgierscy nie tylko starają się zrozumieć katastrofę

"Bracia węgierscy nie tylko starają się zrozumieć katastrofę"

"Polska i Węgry wierzą w siłę sojuszu"

O relacjach łączących Polskę i Węgry mówił podczas uroczystości premier Węgier.

- Mogły być najazdy osmańskie, habsburskie, sowieckie, czy dyktatury narodowo-socjalistyczne. My je przetrzymaliśmy, stając ramię przy ramieniu - podkreślił Orban.

Wskazał, że na pomniku "Memento-Smoleńsk" widnieją nazwiska 96 ofiar katastrofy smoleńskiej, które "przez dekady kształtowały losy Polski i Europy".

Premier Węgier nawiązał także do swojego spotkania z Lechem Kaczyńskim w 2008 roku, które - jak wskazał - dotyczyło "przyjaźni polsko-węgierskiej" i jej perspektyw.Zaznaczył, że Lech Kaczyński zarówno jako prezydent Warszawy, jak i prezydent Polski "wiernie trwał przy swoich ideach", a Węgrzy uważali go za "prawdziwego przyjaciela". - Jesteśmy wdzięczni mu także za to, że od 2007 roku w obu krajach istnieje dzień przyjaźni polsko-węgierskiej - wskazywał.

- Polska i Węgry wierzą w siłę sojuszu. Chcemy Europy Środkowej, która nie pozwala na decydowanie o swym losie bez swego udziału; są tacy, którzy zaprzeczają prawu narodów do samostanowienia - powiedział Orban.

Orban: Lech Kaczyński wiernie trzymał się swoich zasad. My Węgrzy uważaliśmy za swojego przyjaciela

Orban: Lech Kaczyński wiernie trzymał się swoich zasad. My, Węgrzy, uważaliśmy za swojego przyjaciela

Pomnik za równowartość 1,7 miliona złotych

Powstanie pomnika wsparł węgierski rząd sumą 126 milionów forintów (1,7 miliona złotych). W finansowaniu częściowo uczestniczyły też samorządy Budapesztu i dzielnicy Budafok-Teteny.

Autor pomnika, rzeźbiarz Sandor Gyula Makoldi wskazał, że pomnik nawiązuje do dwóch nakładających się na siebie tragedii: katyńskiej i smoleńskiej.

- Próbowałem to oddać poprzez trzy motywy: duży pagórek wysokości 1,5 metra o średnicy 12 metrów, wbijający się w niego krzyż z czarnego granitu wysokości 4 metrów i szerokości 3 metrów, a trzeci element to marmurowa brama - wyjaśniał Makoldi.

Całe przemówienie Jarosława Kaczyńskiego z Budapesztu

Całe przemówienie Jarosława Kaczyńskiego z Budapesztu

Autor: PTD//now / Źródło: PAP, TVN24

Czytaj także: