Nie ma klimatu społecznego, żeby zaostrzać przepisy prawa aborcyjnego - mówi portalowi TVN24.pl Joachim Brudziński z PiS o projekcie nowelizacji ustawy, autorstwa organizacji obrońców życia.
- Dziś przy takim rozchwianiu politycznym, żadna próba powrotu do tematu aborcji nie może skończyć się powodzeniem – mówi Brudziński. Podkreśla, że Prawo i Sprawiedliwość nie ma wypracowanego stanowiska na temat społecznego projektu nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny. – Do tej pory taki projekt do nas nie dotarł. Nie było dyskusji na forum partii – mówi.
Poseł Brudziński zaznacza jednak, że jego zdaniem PiS nie poprze inicjatywy ruchów: – Nie sądzę, byśmy teraz dawali argumenty środowiskom lewackim do zaognienia sytuacji w kraju – tłumaczy. Poseł przyznaje, że jest przekonany, że chronić należy każde życie poczęte: - Ale czym innym jest przekonanie moralne, a czym innym racjonalność i polityczna odpowiedzialność – mówi.
O inicjatywie dwóch najpoważniejszych organizacji obrońców życia, które chcą zgłosić projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, pisał wtorkowy "Dziennik".
Według projektu, usunięcie ciąży miałoby być dopuszczalne jedynie w przypadku ratowania życia matki. Z obowiązującej teraz ustawy o planowaniu rodziny miałby być wykreślony przepis, który dopuszcza usunięcie ciąży w przypadku, gdy jest ona wynikiem gwałtu lub zachodzi prawdopodobieństwo nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby dziecka.
- Jako katolicy akceptujemy jedno uzasadnienie usunięcia ciąży: gdy pojawia się wybór życie za życie - zaznacza Antoni Zięba, wiceprezes Federacji Ruchów Obrońców Życia.
Jak czytamy w "Dzienniku", w znowelizowanej ustawie mają się znaleźć gwarancje znacznej pomocy finansowej dla rodzin wychowujących ciężko chore i upośledzone dzieci. - Projekt wprowadzi dożywotnie renty dla chorych lub niepełnosprawnych dzieci, które nie zostaną zabite przed swoim urodzeniem. Chcemy, żeby renta była równa średniej krajowej - deklaruje Zięba.
Obrońcy życia konsultują swój projekt ze środowiskami kościelnymi. Zięba zapewnia, że inicjatywa będzie zupełnie apolityczna. - Zbierzemy 100 tysięcy podpisów wymaganych pod inicjatywą obywatelską i w ten sposób nie będziemy utożsamiani z żadną partią polityczną - zapewnia cytowany przez "Dziennik" Zięba.
Dwa miesiące temu nieudana próba wpisania do konstytucji zapisu o niezbywalnej godności człowieka od chwili poczęcia wywołała polityczną burzę i skończyła się opuszczeniem PiS przez byłego marszałka Sejmu Marka Jurka.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl