Dramat rodzinny w Makowie Mazowieckim. Prawdopodobnie z powodu kłótni o pieniądze brat strzelił bratu w brzuch, po czym próbował popełnić samobójstwo.
Do zdarzenia doszło we środę po godzinie 15. - Sprawca (54 l.) przejeżdżał obok domu swojego brata (57 l.). Gdy go zobaczył na podwórku, zatrzymał samochód i oddał strzał z broni palnej, raniąc go w brzuch - powiedział tvn24.pl sierżant sztab. Rafał Sułecki z policji w Radomiu.
Muzealna broń
Pozostawiając rannego brata, mężczyzna odjechał do swojego domu. Tam, będąc zapewne przekonanym, że brat nie żyje, strzelił sobie w głowę.
Obydwaj mężczyźni żyją, przeszli operację w szpitalu w Makowie Mazowieckim, ale są w stanie ciężkim. Jak się okazało, broń, z której strzelał jeden z braci, była bardzo stara i zardzewiała, najpewniej jeszcze z czasów II Wojny Światowej.
- Powodem krwawej rozprawy były przypuszczalnie nieporozumienia finansowe - powiedział sierżant Sułecki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja